#66 nie poznał

240 29 6
                                    

2 lata później


KARINA (teraz ma 18 lat )


Zostawił mnie . Nie wrócił . Nie ma go . Jak 2 lata temu dowiedział się co się stało zabrał swoją walizkę i mieszkał z Markiem i Emmą  a jak wróciliśmy z koloni po 2 dniach przed jego domem była ciężarówka i pakowali do mniej ich rzeczy . Teraz ich dom jest pusty . Jak idę do parku idę obok niego a po moim policzku spływa łza . ! Myślałam  że wróci ale...... nie. 

,,TRUDNO ,,


,,ZAPOMNIJ,, 


,,ZAJDZIESZ SOBIE KOGOŚ LEPSZEGO ,,


,,NIE BYŁ CIEBIE WARTY ,, -to są teksty które słyszałam od moich przyjaciół .

 Mieli rację ...

Ale nie umiałam spojrzeć tak samo na innego chłopaka jak na niego . To on sprawiał że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech , to w jego ramionach czułam się jak w niebie , to on mi sprawiał taką przyjemność którą żaden z chłopaków nie mógł mi dać w łóżku i to jego dotyk sprawiał że w moim ciele było stado motylków . A teraz ? PUSTKA która jest w całym moim ciele . 



22.06      godzina: 7.00 


Obudził mnie dzwoniący telefon 

-halllo - powiedziałam zaspanym głosem 

- wiesz kto wraca do miasta ?- usłyszałam głos mojej przyjaciółki Alex 

-nie???

-Sartorius - i cały mój plan o super dniu poszedł się JEBAĆ 

-co kurwa ?

-nooo ! 

-dobra nara nie mam humoru -odłożyłam telefon na szafkę i wstała z łóżka na samom myśl o ty że mam mu spojrzeć w oczy mam motylki w brzuchu . Kurwa ! Po co on znowu powraca ! Już była tak blisko aby zapomnieć ! Pieprzyć to. 

Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic . Włosy wysuszyłam a na swoje nagie ciało ubrałam białą, koronkową bieliznę i wyszłam z łazienki . Podeszłam do komody i wyciągnęłam czarne getry i zwykłą białą koszulkę która była o rozmiar większa . Po czym ubrałam to na siebie . 

-Karina !- usłyszałam krzyk mojej mamy 

-tak?

-chodź na śniadanie 

-już - na swoje nogi ubrałam jeszcze słodkie skarpetki w pieski i zeszłam na dół . 


-hej mamo -uśmiechnęłam się do niej co ona odwzajemniła i podsunęła mi talerz ze słodkim omletem 

-dziękuję 

-mam do ciebie sprawę ....- przeciągała 

-no co jest ?

-poszła byś po zakupy ?- spytała z nadzieją 

- no okej -westchnęłam 

- tu masz listę - podała mi kartkę i wróciłam do lepienia pierogów 

Wzięłam ją i poszłam do swojego pokoju .

I miałam 2 opcję :

1. Pomalować się i wyglądać jak bóg ale zajęło by to ok 2 godziny 

albo 

2. Nic nie robisz i iść teraz i mieć to z głowy jak naj szybciej .

wybrałam 2 

Wzięłam telefon z szafki i zeszłam na dół . Ubrałam na siebie wielką kurkę , na szyi zawiązałam mój ukochany szalik w czarno-czerwone paski a na głowę do kompletu czapkę z pomponem . Na nogi wsunęłam czarne glany . 

-Idę !-krzyknęłam i zamknęłam za sobą drzwi 

Włożyłam do uszów słuchawkę i po 20 min była już pod sklepem . Wzięłam wózek i weszłam do sklepu .


Okej po 15 min już miała prawie wszystko . Teraz na liście była mąka . Ruszyłam do alejki gdzie się znajdowała ale nie dosięgałam . Zobaczyłam że jakiś chłopak idzie więc wykorzystałam tą okazję i podeszłam do niego 

-przepraszam mógł by mi pan podać mąkę -spytałam patrząc na swoje buty . Chłopak nic nie odpowiedział i chwycił ją i podał mi ale nie chciał puścić 

-yyyyy mogę tą mąkę ?- spytałam i podniosłam wzrok . To były te zielono-brązowe oczy . Te które tak kochałam , uwielbiałam . W moim brzucho było stado motylków i poczułam że moje kolany zaczynają się uginać .

-przepraszam , czy my się przypadkiem nie znamy ? - spytał mnie . 

-nie . - odpowiedziałam stanowczo i wyrwałam mu z ręki mąkę i uciekłam do kasy . On mnie nie poznał . Ała . To zabolało . Aż tak zbrzydłam ? 


_______________________________________________

no hejka ! Jestem ! 

TY I JA? JS😏💕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz