2 lata później
KARINA (teraz ma 18 lat )
Zostawił mnie . Nie wrócił . Nie ma go . Jak 2 lata temu dowiedział się co się stało zabrał swoją walizkę i mieszkał z Markiem i Emmą a jak wróciliśmy z koloni po 2 dniach przed jego domem była ciężarówka i pakowali do mniej ich rzeczy . Teraz ich dom jest pusty . Jak idę do parku idę obok niego a po moim policzku spływa łza . ! Myślałam że wróci ale...... nie.
,,TRUDNO ,,
,,ZAPOMNIJ,,
,,ZAJDZIESZ SOBIE KOGOŚ LEPSZEGO ,,
,,NIE BYŁ CIEBIE WARTY ,, -to są teksty które słyszałam od moich przyjaciół .
Mieli rację ...
Ale nie umiałam spojrzeć tak samo na innego chłopaka jak na niego . To on sprawiał że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech , to w jego ramionach czułam się jak w niebie , to on mi sprawiał taką przyjemność którą żaden z chłopaków nie mógł mi dać w łóżku i to jego dotyk sprawiał że w moim ciele było stado motylków . A teraz ? PUSTKA która jest w całym moim ciele .
22.06 godzina: 7.00
Obudził mnie dzwoniący telefon
-halllo - powiedziałam zaspanym głosem
- wiesz kto wraca do miasta ?- usłyszałam głos mojej przyjaciółki Alex
-nie???
-Sartorius - i cały mój plan o super dniu poszedł się JEBAĆ
-co kurwa ?
-nooo !
-dobra nara nie mam humoru -odłożyłam telefon na szafkę i wstała z łóżka na samom myśl o ty że mam mu spojrzeć w oczy mam motylki w brzuchu . Kurwa ! Po co on znowu powraca ! Już była tak blisko aby zapomnieć ! Pieprzyć to.
Poszłam do łazienki i wzięłam prysznic . Włosy wysuszyłam a na swoje nagie ciało ubrałam białą, koronkową bieliznę i wyszłam z łazienki . Podeszłam do komody i wyciągnęłam czarne getry i zwykłą białą koszulkę która była o rozmiar większa . Po czym ubrałam to na siebie .
-Karina !- usłyszałam krzyk mojej mamy
-tak?
-chodź na śniadanie
-już - na swoje nogi ubrałam jeszcze słodkie skarpetki w pieski i zeszłam na dół .
-hej mamo -uśmiechnęłam się do niej co ona odwzajemniła i podsunęła mi talerz ze słodkim omletem
-dziękuję
-mam do ciebie sprawę ....- przeciągała
-no co jest ?
-poszła byś po zakupy ?- spytała z nadzieją
- no okej -westchnęłam
- tu masz listę - podała mi kartkę i wróciłam do lepienia pierogów
Wzięłam ją i poszłam do swojego pokoju .
I miałam 2 opcję :
1. Pomalować się i wyglądać jak bóg ale zajęło by to ok 2 godziny
albo
2. Nic nie robisz i iść teraz i mieć to z głowy jak naj szybciej .
wybrałam 2
Wzięłam telefon z szafki i zeszłam na dół . Ubrałam na siebie wielką kurkę , na szyi zawiązałam mój ukochany szalik w czarno-czerwone paski a na głowę do kompletu czapkę z pomponem . Na nogi wsunęłam czarne glany .
-Idę !-krzyknęłam i zamknęłam za sobą drzwi
Włożyłam do uszów słuchawkę i po 20 min była już pod sklepem . Wzięłam wózek i weszłam do sklepu .
Okej po 15 min już miała prawie wszystko . Teraz na liście była mąka . Ruszyłam do alejki gdzie się znajdowała ale nie dosięgałam . Zobaczyłam że jakiś chłopak idzie więc wykorzystałam tą okazję i podeszłam do niego
-przepraszam mógł by mi pan podać mąkę -spytałam patrząc na swoje buty . Chłopak nic nie odpowiedział i chwycił ją i podał mi ale nie chciał puścić
-yyyyy mogę tą mąkę ?- spytałam i podniosłam wzrok . To były te zielono-brązowe oczy . Te które tak kochałam , uwielbiałam . W moim brzucho było stado motylków i poczułam że moje kolany zaczynają się uginać .
-przepraszam , czy my się przypadkiem nie znamy ? - spytał mnie .
-nie . - odpowiedziałam stanowczo i wyrwałam mu z ręki mąkę i uciekłam do kasy . On mnie nie poznał . Ała . To zabolało . Aż tak zbrzydłam ?
_______________________________________________
no hejka ! Jestem !