Następnego dnia obudziłam się w łóżku sama. Nie wiedziałam co się dzieje. W całym mieszkaniu nie było Seva choć o tej porze powinien być. Zastanawiałam co się stało, ale mój przyszły mąż właśnie wszedł.
- Gdzie byłeś? Ja tu się zamartwiam co się z tobą dzieje, a ty tak po prostu sobie wchodzisz. Masz mi się natychmiast wytłumaczyć Severusie Tobiasie Snape'ie.
- Nie pomyślałaś, że mogę być na przykład w skrzydle szpitalnym bo kilku gryfonów urządiło sobie nocny pojedynek.
- Dobra wierzę ci. Ja idę się przyszykowac na zajęcia. Tobie też bym radziła. Mogę dzisiaj zdenerwować kilka osób.
- Jak chcesz to denerwuj, ale nie na moich lekcjach.
- Oczywiście. Jak bym śmiała zrobić coś takiego?
Poszłam ze śmiechem do swojego pokoju i postanowiłam, że to właśnie tym strojem zdenerwuje nauczycieli:
Zrobiłam do tego makijaż i byłam gotowa do wyjścia.Weszłam do WS i widziałam karca e spojrzenie od nauczycieli, zazdrosne od dziewczyn i wzrok porządania ze strony chłopców. Usiadłam na swoim miejscu i w spokoju zaczęłam sporzywać posiłek.
Dzisiaj na śniadaniu postanowiłam nie robić żadnego odpału. Zostawiłam to na OPCM, którego przez jakiś czas będzie uczył siwobrody. Zjedliśmy o śniadanie w spokoju, a następnie udaliśmy się na lekcje. Postanowiliśmy wraz ze znajomymi przeprowadzić grę.
Harry: Profesorze Dumbledore może pan wytłumaczyć o co chodziło tiarze.
Dumbel: Nie rozumiem o co ci chodzi Harry.
Ja: Chodzi o to, że według niej jestem potężniejsza od Voldemorta i Czarnego Pana razem wziętych.
Dumbel: Zauważcie, że tiara jest już stara.
Ja: Czyli bardzo mądra.
Dumbel: Jest stara i trzeba ją wymienić bo plecie głupoty.
Ja: Pan też jest stary więc pana też już powinniśmy wymienić na młodszy model.
Dumbel: Jak śmiesz ty głupia dziewucho...
Draco: Ona nie jest głupia, ona jest najmądrzejszą czarownicą od czasów Roweny Ravenclaw.
Blais: Draco ma rację panie profesorze.
Pansy: Czemu nie chce nam pan powiedzieć.
Simus: Boi się pan?
Dumbel: Dosyć! Cała wasza szóstka szlaban u profesor McGonagall!
Na tym skończyła się dyskusja. Reszta lekcji, jak i dnia minęła nam spokojnie. Po lekcjach udaliśmy się do profesorki na szlaban. Jedyne co to mieliśmy posprzątać sale. Zeszło nam na tym pół godziny i na tym przygody dzisiejszego dnia się skończyły.
Gdy przyszłam do Seva to on już spał. Było po nim widać, że nie wyspał się tamtej nocy. Nie budząc go poszłam wziąć szybki prysznic, ubrałam piżamę i poszłam spać do swojego pokoju.
CZYTASZ
Zakochani w mroku-Sevmione
ФанфикŚwiat Hermiony zmieni się diametralnie. To co dobre okaże się być złe, a to co złe dobre.