Rozdział 4

1K 36 15
                                    

 Rozdział dedykowny Kociaczek2017 Na końcu ważna notka.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

   Rano obudziłam się wypoczęta. Jak zobaczyłam z kim spałam to się niewiarygodnie ucieszyłam. Po niespełna 5 min, mój kochanek obudził się. Jednak nasza chwila intymności tego ranka nie trwała długo. Usłyszeliśmy głośne pukanie do drzwi i gwałtowne ich otworzenie.

   - Severusie widziałeś może Her...- do pokoju wparował mój ojciec. Dopiero teraz nas zauważył. Jego mina wyrażała wszystko na raz.

   - CO TU SIĘ DO CHOLERY DZIEJE!!!- tak ja i Sev już nie żyjemy. Żegnaj świecie.

  - Tato, bo ja...

   - Za 10 min w moim gabinecie. Porozmawiamy sobie we czwórkę.- mój tato powiedziawszy to wyszedł z pokoju nie czekając na nic.

   Zebraliśmy się szybko i nie wymieniając żadnego słowa ruszyliśmy do gabinetu. Oboje chyba wiedzieliśmy, że nadszedł czas naszej śmierci. Po upływie równo 10 min zapukałam do wielkich dębowych drzwi. Po usłyszeniu ''zaproszenia'' weszliśmy we dwoje do pomieszczenia. Za biurkiem siedzieli moi rodzice. Ja z Severusem usiedliśmy krzesłach przed biurkiem i oczekiwaliśmy rozwoju zdarzeń. Po blatem nasze palce się splotły.

   - Wiecie dobrze dlaczego tu jesteście. Chcemy się dowiedzieć co miała znaczyć poranna sytuacja.- mój tato był nad wyraz spokojny. Jego ton trochę mnie przerażał.

   - Tato, mamo. Ja kocham Severusa od początku 6 klasy. Nie bądźcie źli.

   - Panie ja także kocham twoją córkę od  początku 6 klasy. Gdy dowiedziałem się, że moje uczucie są odwzajemniane to poniosły nas emocje.

   - Żałujesz?- moja mma pierwszy raz się odezwała od początku rozmowy. Jej wzrok był chyba... szczęśliwy?

   - Nigdy.

   - To ja życzę wam szczęścia.- mój tatuś bardzo mnie zdziwił tym zdaniem- wiem że jej nie skrzywdzisz Severusie.

   - Skąd możesz to wiedzieć tato?

   - Wiem, bo wiedzę, że patrzy na ciebie tak jak ja na twoją mamę.

     Po tej krótkiej rozmowie wraz z Sevem poszłam się przejść dookoła dookoła posiadłości. Rozmawialiśmy na różne tematy. Na przykład o szkole, o reszcie nauczycieli, ale przede wszystkim o nas i o eliksirach. Dyskutowaliśmy nad sposobem przyrządzania eliksiru tojadowgo. Potem poszliśmy pojeździć/polatać na koniach. Okazało się, że ME jest świety w jeździe.
Jak poszliśmy na obiad to wszyscy się na nas dziwnie patrzyli, jednakże jedo spojrzenie, którego nie powstydziłby się sam bazyliszek wystarczyło. Zasiedliśmy do stołu i mój tato powiedział, że dzisiaj będą zorganizowane zajęcia z boginami. Popatrzyłam na niego jak na debila, bo od razu przypomniała mi się lekcja z 3 klasy. Zajęcia te miały się odbyć rówmo o godz 15. Nadeszła ta godzina, wszyscy już stali pod salą i oczekiwali przyjścia Gorącej Pary Ciemności. Po kilku minutach drzwi się otworzyły i cały wewnętrzny krąg wszedł do środka sali. Ustawialiśmy się w kolejce, ja z Severusem stanęliśmy na samym końcu o czekliśmy na bieg wydarzeń. Mój tato wszystko wyjaśnił i zabawa się rozpoczęła. Niektórych śmierciożerców jeszcze nie kojażyłam. Byłam ciekawa czego oni mogą się bać, a co ich może śmieszyć. Tak na przykład Bellatrix bała się, że zawiedzie swojego Pana, a natomiast śmieszył ją Yexsel, w kolorowym bikini. Większość bała się zapomnienia, Dumbledora, samotności, stroty bliskich...
   Teraz nadeszła kolej Severusa.
Bogin zmienił się we mnie, ale ja byłam martwa. Oczy zaszły mu mgłą, jednak szybko się opanował, krzyknął odpowiednie zaklęcie i potwór zmienił się w McGonagall która w samej krótkiej czerwonej, sukience w złote gwizdki latał na miotle i śpiewała niemiłosiernie fałszując Last Christmas.

Teraz moj kolej. Bogin zmienił się w martwego Severusa. Był on cały we krwi i w jakiejś niezidentyfikowanej mazi. Oczy mi się zaszkliły. Jednak powiedziałam zaklęcie i przede mną pojawił się Dumbledore w różowym stroju króliczka Play'boya, który tańczy na rurze do piosenki Gangamstyle.
Wszyscy zebrani po prostu zaczęli się śmiać. Po kilku minutach wszyscy się opanowali i poszli do swoich pokoi. Ja poszłam do Seva, wykonałam wieczorną toaletę i z przyjemnością przytuliłam się do mężczyzny. Po krótkiej rozmowie oboje oddaliśmy się w objęcia Morfeusza.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka miśki!
Oto kolejny rozdział oddaję w wasze łapki, mam nadzieję że się spodaoba.

Tak jak pisałam w sowie napiszę co trzeba zrobić:
-płeć
- musie ie wybrać imię, nazwisko oraz ksywkę dla swojej postaci
- wiek i data urodzenia
- opisać jej wygląd
- jaki ma charakter charakter
No to papa kochani!
Do następnego!

Zakochani w mroku-SevmioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz