16 Deszcz

859 37 4
                                    

~Oczami Alka~
Jeden z najcudowniejszych miesięcy jakie przeżyłem, a dlaczego, bo spędziłem go z dziewczyną, którą kocham z całego serca. Moja najukochańsza Jadzieńka, jest całym moim światem, nikogo poza nią nie widzę. Mogłem ją stracić wiele razy, lecz los się uśmiechnął i dał mi porządnego kopa bym zaczął coś robić i teraz siedzę na łóżku z najcudowniejszą kobietą na świecie. Rozmawialiśmy o zbliżającym się jedenasty listopada, bo trzeba zaplanować  akcję. Zaczęliśmy się szykować, bo Hala zaprosiła nas na obiad. Mój aniołek ubrał śliczną czerwoną sukienkę, w której wyglądała niebiańsko, mógłbym patrzeć całymi dniami i nadal czuł bym niedosyt. Ale czego się dziwić zakochałem się po uszy i mam chęć wykrzyczeć całemu światu jak bardzo kocham tą dziewczynę. Szybko wyszliśmy, by nie spóźnić się na obiad, na szczęście mieliśmy dziesięć minut drogi do domu Heli.
Zapukałem do drzwi mieszkania, które otworzyła Hela zapraszając nas do salonu byśmy usiedli przy stole. Wszyscy już byli.
-Państwo Dawidowscy się zjawili jak zwykle ostatni- Powiedział Rudy z drwiącą miną.
-Nie nazywaj nas tak Rudy Grzybie-odgryzł się.
-Wole być Rudym Grzybię, niż Głupią Glizdą.
-Chłopcy przyszliśmy zjeść wspólnie obiad, a nie wykłócać się kto jest głupszy-powiedziała wkurzona Jadźka  przerywając naszą denerwującą sprzeczkę.
W spokoju zjedliśmy obiad, a później przenieśliśmy się na kanapy. Ja usiadłem z brzegu, a Szekolada obok mnie wtulając policzek w moje ramię.
-Zawsze wiedziałem, że będą razem- Powiedział Zośka patrząc na nas.
-Idealnie do siebie pasują i przez ten cały czas ukrywali co do siebie czują- Dokończył Rudy przyciągając Monie do siebie na kolana i całując w kark.
-Ej to nie nasza wina, że oboje myśleliśmy, że druga strona czuje do nas jedynie przyjaźń i bała się, że zniszczy to-Powiedziała Jadźka dając mi na koniec wypowiedzi całusa w nos.
-Tak to wasza wina, bo cały czas próbowaliśmy was przybliżyć do siebie-Powiedziała Hala siadając koło Zochy. On zawsze był cichy i stonowany. Rzadko pokazuje emocję i uczucia,  ale w gronie najbliższych się zawsze otwiera.
-Wiedziałem, że to nie były zwykłe przypadki.
-Aluś to nawet dobrze więcej spędziliśmy razem czasu i poznaliśmy się lepiej. Nadrobiliśmy czas przyjaźni  taki jak był między mną, a Rudym, Zośką i dziewczynami w parę miesięcy- Po wypowiedzeniu, wtuliła się we mnie.
-My tu pitu pitu, a akcja sama się nie przeprowadzi- Powiedziałem przerywając pogawędkę-Dzielimy się na trzy zespoły po dwie  osoby z naszej dzisiejszej grupy...
-Jak na trzy- Zapytały ciekawe dziewczyny- Przecież was jest czwórka.
-A zapomniałem wspomnieć, że wcześniej gadałem z tymi dwoma panami-wskazując na Janka i Tadka- i zgodzili się na wasze uczestnictwo.
Dziewczyny się ucieszyły a ja wytłumaczyłem i podzieliłem na grupy:
1 grupa maluje  hasło "Polska Zwycięży". Tadek i Hela.
2 ostempluję Nowego Kuriera Warszawskiego Znakiem Polski Walczącej. Rudy i Monia.
3 Będzie wybijać okna fotografów i w miejsce niemieckich oficerów wstawiali teksty propagandowe i zdjęcia. Ja i Jadzia.

Po uzgodnieniu akcji musieliśmy się zbierać, bo niebo wykazywało, że zaraz lunie i oczywiście tak się stało w połowie drogi do domu. Deszcz zaczął padać, był on wyjątkowo ciepły. Jadźka zaczęła skakać po kałużach, zdjęła buty i zaczęła w nich tańczyć i chlapać we mnie. Ja nie mogłem być dłużny i też ją ochlapałem.  Poczułem się jak bym nie miał zmartwień i nie trwała wojna, liczyłem się tylko ja i mój aniołek. Podszedłem do niej i złączyłem nasze usta, a deszcz przyjemnie muskał nasze ciała.  W tym pocałunku próbowałem oddać wszystkie uczucia, którymi ją darzę. Przestaliśmy oddawać się rozkoszy,  kiedy zabrakło nam tchu. Cali mokrzy wróciliśmy do domu.
-Co się  wam stało bidulki-Spytała zatroskana moja mama.
-A tylko złapał nas deszcz-objąłem ręką Jadzię kończąc wypowiedź-Mamusiu wstawisz nam wodę na herbatę?
-Oczywiście Słońce.
Przebraliśmy się w suche ubrania. Jadzia opatuliła się kocę i siorbała herbatę. Ale ja ją kocham i nie dam nikomu skrzywdzić. Podszedłem do niej i mocno przytuliłem, całując ja w czubek głowy.

~~~~~~~~
Dziękuje wam za 1000 wyświetleń i warsztaty na temat planu pracy, które mnie natchnęły do napisania tego rozdziału.

Życie zapisane na zdjęciach✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz