×30×

1.7K 155 35
                                    

— Co ty tu robisz? — młodszy zmieszał się, przysuwając w stronę ściany, zetknął się z nią plecami, patrząc nieco nieprzytomnie na starszego.

— Goście śpią w mojej sypialni — odparł beztrosko. W jego oczach kształtowało się zadowolenie, ponieważ w końcu miał pretekst, aby być blisko swojego syna.

Jiyong przyglądał mu się przez moment z zakłopotaniem, po czym w końcu obrócił się w drugą stronę i przymknął oczy, starając się zignorować oddech Seunghyuna, który łaskotał jego szyję, a również ciarki, które go przeszły.

Nagle poczuł na swoim biodrze dłoń, która zaczęła go gładzić, a następnie wrzące mrowienie w podbrzuszu.

Ponownie przewrócił się na drugi bok, a starszy znowu był o wiele bliżej niego niż jeszcze przed chwilą, w dodatku Jiyong nie miał już dalej miejsca, by się od niego odsunąć.

— Odsuń się — mruknął dosyć niepewnie, poczuł na swojej twarzy jego alkoholowy oddech, mężczyzna wpatrywał się w niego z błyskiem w oczach.

— A co jak się nie odsunę? — uśmiechnął się pod nosem i przyciągnął go do siebie, objął go silnie w pasie, tak by młodszy nie miał szansy się wyrwać.

— Bo znacznę krzyczeć — pisnął, ponieważ jego tata ułożył obie dłonie na jego pośladkach. — P-przestań, jesteś moim t-tatą — dodał, przymykając oczy na przyjemne uczucie, Seunghyun zaczął masować jego pośladki, za chwilę wsunął ręcę pod jego bokserki i złapał za jego nagi tyłek, zaciskając na nim palce, czując niesamowite podniecienie, które z nagła go dopadło, rozgrzało.

— To nie ma znaczenia — wyszeptał, wtulając twarz w jego włosy, młodszy był dodatkowo obezwładniony alkoholem, miał wrażenie, że to wszystko to sen, nadal kręciło mu się w głowie, mruknął cicho i spiął mocno pośladki.

— Przestań... — szepnął ledwo, zaciskając oczy i wydając z siebie zaraz cichy jęk, ponieważ mężczyzna objął palcami jego przyrodzenie, drugą dłonią wciaż pieścił jego pośladek, drżąc z samego faktu, że go dotyka.

Nie uprawiał seksu odkąd poznał Jiyonga, co cholernie go frustrowało, przez ten cały czas zaspokajał się jedynie ręką.

— To ty przestań w końcu się opierać — musnął swoimi gorącymi wargami jego równie rozpaloną szyję. — Jesteś taki idealny, skarbie — wymruczał i zaczął wolno poruszać palcami na jego twardym penisie.

Młodszy zajęczał trochę za głośno i wbił paznokcie w jego ramię, wciąż próbując się odsunąć. Za chwilę zapłakał cicho, mocniej raniąc paznokciami jego skórę.

— Przecież nie zrobię ci krzywdy — powiedział cicho i zaprzestał swoim ruchom, pieścił teraz delikatnie palcem wędziedłko i główkę jego penisa. — Nie jest ci teraz dobrze ze mną, hm?

Seunghyun subtelnie pocierał jego męskość, wsłuchiwał się w pomruki młodszego, czując coraz większe pożądanie, podniecenie, jego członek również był już cholernie twardy i sztywny, dlatego posapywał, co jakiś czas lekko ocierając się swoim kroczem o nogę swojego chłopca.

— Proszę — burknął Jiyong, kryjąc twarz w jego koszulce, pojękując cicho na te cudowne uczucie, które jednocześnie przyprawiało go o strach i zawstydzenie.

— Dobrze się tobą zajmę, słoneczko — przyspieszył ruchy, włuchując się w nieco głośniejsze, przepełnione podnieceniem jęki młodszego. — Nie opieraj się tatusiowi — przygryzł płatek jego ucha, przymykając oczy, piekł się, drżał w środku, obejmując go jedną ręką wokół bioder.

Młodszy natomiast jęczał w jego ramionach, jego serce biło gwałtowniej, a całe ciało dygotało płomiennie z tych emocji, było mu tak strasznie dobrze, wiedział, że jest to niewłaściwie, ale nie miał na tyle siły, by mu sie sprzeciwić, w dodatku był pijany.

— Mam taką ochotę przejść na całość — wysapał Seunghyun, nieco zwalniając i ponownie zwiekszając tempo, chcąc doprowadzić chłopaka na skraj. — Już niedługo... — dodał półszeptem.

Jiyong sapnął głośno, stękając i oddychając coraz szybciej, trzymał dłonie na jego ramionach, a głowę pochylał w dół, czując jego intensywny dotyk, dynamicznie poruszającą się rękę, ściskającą jego pulsujące przyrodzenie.

W końcu z głośnym jękiem doszedł, zaciskając silnie palce na przedramieniu Seunghyuna, rozchylił na moment wargi, przymkając powieki.

Starszy natomiast wyjął dłoń z jego bokserek, po czym oblizał palce, które pokryte były spermą chłopaka.

Następnie przysunął się i przytulił go lekko, pocałował jego czoło, zamykając oczy.

I pomimo swojego stojącego, potrzebującego dotyku członka, zasnął prędko razem z młodszym, tuląc go do swojego torsu.

~

woo, to już 30 rozdział

daddy issues; gtopOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz