×29×

1.4K 140 25
                                    

Jiyong skrzywił się boleśnie i podrapał się zaraz po policzku, wciąż mając zamknięte oczy, usłyszał ciche pikanie, jego głowa i przedramię pulsowało łagodnym bólem, na swojej dłoni czuł drobny dotyk. Przekręcił głowę na bok i westchnął, marszcząc brwi.

— Jiyong? — usłyszał nagle głęboki, znajomy głos, dlatego uchylił wolno powieki, obraz przed nim był rozmazany, jednak mimo wszystko mógł dostrzec, kto siedzi przed jego łóżkiem i gładzi kciukiem jego dłoń.

Chłopak odetchnął i zamrugał kilkakrotnie oczami, by poprawić sobie widoczność, po chwili zauważył już nieco wyraźniej twarz swojego taty, który przyglądał mu się badawczo, z niemałym zmartwieniem na twarzy.

— Co się stało? — zapytał zielonowłosy, chcąc podnieść się do siadu, uniemożliwiły mu to jednak podpięte do jego klatki piersiowej kable oraz kroplówka.

— Leż, Jiyong — powiedział starszy, dotknął jego policzka palcami i potarł go miękko. — Zemdlałeś na basenie, nawet nie wiesz, jak się martwiłem, kochanie — odparł cicho, wciąż pieszcząc jego skórę.

Młodszy nie odpowiedział, patrzył tylko na mężczyznę zamglonym, zaspanym wzrokiem.

— Jak się czujesz? — zapytał starszy, nie odwracając nawet na moment wzroku od swojego syna.

— Chyba całkiem w porządku...

— Musisz tutaj zostać do jutra na obserwacji. — oznajmił, wzdychając. — Jesteś głodny?

— Nom — mruknął tylko ledwo.

— Kupię ci coś do jedzenia — Seunghyun uśmiechnął się ciepło, po czym pochylił się nad chłopcem i pocałował kącik jego ust, młodszy ponownie mruknął, lekko się rumieniąc, nie mając pojęcia z jakiego powodu.

Starszy natomiast już wstał i wyszedł z pomieszczenia, aby kupić mu coś pysznego. Jiyong odprowadził go wzrokiem, a następnie ponownie ciężko westchnął, obracając wzrok na sufit i dotykając palcem wskazującym kącika swoich warg.

~

Następnego dnia Seunghyun przyjechał po chłopaka wieczorem, a raczej w nocy (dochodziła dwudziesta pierwsza), ponieważ dopiero wtedy lekarz pozwolił opuścić mu szpital, wszystko było w porządku, aż do momentu, w którym dojechali na miejsce i weszli do domu.

W środku wówczas ktoś był, a właściwie kilka osób, jak się potem okazało kobieta wraz z mężem i dwójką dzieci, byli rodziną Seunghyuna, która przyjechała bez uprzedzenia w odwiedziny.

Młodszy powiedział tylko "Dobry wieczór" i poszedł do swojego pokoju, jego głowa wciąż bolała, chociaż nie było mu już przynajmniej tak słabo i niedobrze jak jeszcze wczoraj.

Chłopak grał w gry na konsoli, porozmawiał przez chwilę z Baekhyunem przez telefon, który opowiedział mu trochę o randce z Chanyeolem, chciał jednak pozostawić szczegóły na ich realne spotkanie.

Około godziny dwudziestej drugi Jiyong zszedł na dół, ponieważ poczuł spragnienie, udał się po cichu do kuchni i otworzył lodówkę, zauważając w niej mnóstwo soju, gapił się na butelki przez kilka sekund, po czym wziął jedną, wsadzając ją sobie w spodnie i bardzo dobrze zrobił, ponieważ, kiedy wyszedł z kuchni do przedpokoju, z łazienki wychodził akurat Seunghyun.

— Hej — uniósł kąciki ust. — Idziesz już spać?

— Taaak... właśnie chciałem już iść się położyć — burknął prędko, po czym wyminął swojego ojca i wbiegł po schodach na górę, uważając, by alkohol mu nie wypadł.

Zamknął drzwi, kiedy wszedł do swojego pokoju i usiadł na łóżku, włączając laptopa i otwierając butelkę soju. Wyszukał sobie jakiś film, po czym zaczął oglądać, popijając soju, które szybko zaczęło na niego oddziaływać. Już po kilku minutach filmu i wypiciu połowy napoju zrobiło mu się goręcej i trochę weselej, a w jego głowie się zakręciło.

Dopił do końca i schował butelkę pod łóżkiem, nie dokończył filmu, ponieważ poczuł silne zmęczenie spowodowane alkoholem, przebrał się raz-dwa w piżamę, zgasił światło i wskoczył do łóżka, przekręcając się w stronę ściany.

Przymknął powieki, wtulając się w kołdrę i starając się zasnąć, zaczął odpływać, dlatego nie usłyszał, że ktoś otwiera drzwi w jego pokoju i wchodzi do środka, a następnie włazi pod jego pościel.

Poczuł dziwny dreszcz i otworzył szeroko oczy dopiero wtedy, gdy poczuł, że ktoś zarzucił na niego rękę i objął go w pasie. Chłopak, czując dotyk na swoim boku, natychmiastowo obrócił się, jego twarz była teraz przed twarzą jego ojca, który spojrzał w jego oczy i zbliżył się jeszcze bardziej. Uśmiechnął się pod nosem, gładząc jego talię i zaraz musnął delikatnie jego dolną wargę.  

~

w kolejnym rozdziale możecie się spodziewać LEKKIEJ sceny erotycznej  

daddy issues; gtopOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz