Do Seunghyuna podeszła jego siostra. Położyła dłoń na jego ramieniu, uśmiechając się lekko.
— Co tam? Idziemy pływać? — zapytała, odwracając zaraz wzrok przed siebie, zauważając całującego się Jiyonga i Dami. Zmarszczyła nos, widoczne zdezorientowana. — Kto to jest?
— Jego dziewczyna — odpowiedział Seunghyun, wciąż gapiąc się na syna.
— Od kiedy on ma dziewczynę? — usiadła obok swojego brata. — Nie za stara na niego?
— Hyeyoon — mężczyzna parsknął cicho. — Przynajmniej wiemy, że Ji woli starsze.
Kobieta obejrzała się naokoło i zaraz odetchnęła z ulgą, dostrzegając tylko dwie oddalone osoby.
— Nie powinni się tak publicznie miziać — ułożyła dłonie na swoich udach. — Dobrze, że nie ma tu za dużo ludzi...
W tym czasie Jiyong wraz ze swoją dziewczyną odpłynął dalej.
— Może przyjdziesz dziś do mnie? — zapytała, łapiąc obie jego dłonie.
— Zapytam później taty — odparł, muskając jej wargi i splatając z nią palce, zaraz zerknął w stronę Seunghyuna i lekko się zaczerwienił, kiedy spostrzegł, że starszy się im przygląda.
Zagryzł wargę, uśmiechając się pod nosem, spojrzał jeszcze raz w stronę ojca, a następnie zbliżył się bardziej do starszej dziewczyny i zaczął cmokać jej policzek, układając jedną dłoń na jej piersi.
~
Cała trzyosobowa rodzina została na basenie półtorej godziny, Jiyong dobrze się bawił z Dami, pomimo tego, że czuł się coraz gorzej, było mu słabo, miał duszności, a jego głowa pulsowała przeszywającym bólem, Seunghyun przez większość czasu rozmawiał ze swoją siostrą, tylko trochę popływał, czasami zaczepiał swojego syna, ale na krótko, ponieważ ten zajęty był swoją dziewczyną, co było niemożliwie irytujące. Im dłużej patrzył na tę dziewczynę, tym większą niechęć, poirytowanie i zazdrość odczuwał, nie chciał by dotykała i patrzyła w ten sposób na jego Jiyonga, ale cóż mógł zrobić?
Kiedy czas minął wszyscy rozeszli się w stronę poszególnych szatni — Dami i ciocia zielonowłosego do damskiej, a Seunghyun wraz z Jiyongiem do męskiej. Na początku oczywiście poszli pod wspólne prysznice.
Młody Choi zdjął z siebie bokserki, musiał zapytać swojego tatę, czy może iść do Dami, miał mroczki przed oczami, czuł się jak w śnie, był ociążały i ledwo przytomny.
Po jego plecach spływała woda, obmywająca go z chloru, przymknął na moment oczy, za chwilę je otwierając i obracając się w stronę starszego. Rozchylił wargi, ponieważ mężczyzna lustrował go wzrokiem, a raczej dolną partię jego ciała, pospiesznie jednak odwrócił wzrok na twarz chłopca, która pokryła się rumieńcami.
Ji odwrócił na moment oczy na kafelki, speszony, objął się ręką, zagryzając policzek od środka. Oboje stali bardzo blisko siebie, byli nie wiele oddaleni, jedynie kilkanaście centymetrów, Seunghyun uśmiechnął się, widząc zakłopotanie na twarzy młodszego, zbliżył się jeszcze bardziej i zmierzwił jego włosy, za chwilę ujął jego twarz w dłonie, przez co chłopak był zmuszony do spojrzenia w jego tęczówki.
Przełknął głośniej ślinę, marszcząc brwi, jego serce biło mu w o wiele szybszym i zupełnie nieznanym tempie, jakby chciało uciec z jego klatki piersiowej.
Starszy natomiast gładził palcami jego policzki, wpatrując się głęboko w jego oczy, oblizał wargę, ich twarze były naprawdę niedaleko siebie, w pomieszczeniu trwała cisza, tylko woda obijała się o chłodne, wilgotne kafelki.
Jiyong spojrzał na jego kształtne usta, czuł się nieswojo, gorąc pożerał jego ciało, nie wiedział, w którym momencie w ogóle znaleźli się w tej pozycji.
Miał zamiar spytać o nocowanie u Dami, ale żadne słowo nie chciało przejść przez jego gardło, był w tej chwili kompletnie sparaliżowany i porażony dziwacznym uczuciem i pragnieniem, jakim były usta Seunghyuna.
Nagle poczuł się nieco obezwładniony i miał pewność, że za chwilę odleci z tych wszystkich emocji i złego samopoczucia, które cholernie się nasiliło.
Mężczyzna gapił się w jego czekoladowe tęczówki, nie odwracał wzroku, nawet nie mrugał, w końcu zbliżył jeszcze bardziej twarz i zaledwie dotknął wargami, usta młodszego, a chłopcu zrobiło się czarno przed oczami i opadł na swojego ojca.
Seunghyun otworzył szerzej oczy, ujmując go w swoje ramiona.
— Jiyong!? — krzyknął spanikowany, potrząsając nim, wziął go na ręcę, łapiąc go za jego nagą pupę, młodszy na moment uchylił powieki.
— T-tato...? — szepnął obolały i przerażony, zanim całkowicie stracił przytomność, jego głowa opadła na ramię starszego, a ciało było skrępowane.
— Kochanie — ponownie nim potrząsnął przestraszony, delikatnie klepnął go w policzek, jednak Jiyong w dalszym stopniu był nieprzytomny, dlatego pełen lęku Seunghyun pobiegł w stronę szatni.
CZYTASZ
daddy issues; gtop
Hayran Kurgu;gdybyś był moim małym chłopcem, zrobiłbym dla ciebie wszystko; paring główny - gtop, paring poboczny - chanbaek. gatunek: yaoi, daddykink.