Moje życie jest spokojne. Bez emocji. Jakby nic nie miało mi przeszkodzić... do czasu, kiedy zjawił się ON! I nagle wszystko legło w gruzach. Załamałam się kompletnie.
Nie wiedziałam tego! Nie chciałam tego wiedzieć! Ale za późno...
W sumie sama się zastanawiałam skąd mam te uszy i ogon!? I dlaczego inni tego też nie mają?!
Siedziałam na ławce oglądając szumiące drzewa, gdy nagle zauważyłam dorosłego mężczyznę, spojrzał się na mnie z szyderczym uśmiechem. Miał inne oczy niż wszyscy... czy to... na pewno nie... ale może... już wiem! To mangekyou sharingan!
Meżczyzna miał czarne włosy. Młodsze wydanie widziałam w akademii!!!
Jakby Sasque miał starszą wersję siebie! Spojrzałam jeszcze trochę w jego oczy i ukazało mi się małe miasteczko oraz mały domek. Jakiś mężczyzna wszedł do środka. Stali tam przerażone małżeństwo z małym dzieckiem w rekach. TO NIE MOŻLIWE!!! Ta kobieta jest do mnie podobna!!! A w rekach trzyma podobne do niej dziecko! Nie możliwe! Przecież ja nie mam rodziców! Co się stało! Nagle do mieszkania wpadł mężczyzna. Nie widziałam jego twarzy, ale wiem, że był ninja. Podszedł do tej rodziny i chciał zaatakować kobietę z dzieckiem, ale mężczyzna przyjął to na siebie. W głowie słyszałam glos "Widzisz tą rodzinę? To twoja rodzina!". Zaczął się szyderczo śmiać. Zaczęłam krzyczeć na cały głos. Moja matka uciekała ze mną. Uciekła pod bramę Konohy. Mężczyzna ją znalazł i natychmiast zabił. Upadła razem ze mną na ziemię. Na tym się skończyło. Zobaczyłam z powrotem normalny świat, zaczęłam płakać, a on patrzył się na mnie i powiedział "Teraz już znasz całą prawdę... A myślisz, że skąd masz tą moc? JESTEŚ DEMONEM. Dlatego nikt z tobą nie rozmawia. Nie zastanawiałaś się nad tym? Wszyscy się ciebie boją DEMONIE!" Ostatnie słowo dzwoniło mi po uszach cały czas. Nagle poczułam się okropnie. Zaczęłam mieć mroczki przed oczami i ze łzami w oczach zemdlałam.
Kiedy otworzyłam oczy poczułam, że ktoś mnie trąca.
"Nic ci nie jest?"
Spojrzałam w górę. Zauważyłam chłopca w wieku mniej więcej moim, który patrzył się na mnie ze zmartwieniem.
"Nie... na szczęście nie"
Zaczęłam płakać. Niebieskooki poklepał mnie po ramieniu i zapytał.
"Jak masz na imię?"
"[Twoje imię i nazwisko]"
"Jakie piękne imię DATTEBAYO! Ja mam na imię Uzumaki Naruto i kiedyś na pewno zostanę Hokage!"
Uśmiechnęłam się i nagle zemdlałam...
Arigato za przeczytanie! Mam nadzieję, że się spodobało! Kolejna część za niedługo. Sayonara! :)
CZYTASZ
"мοϲ ѕιєנąϲα zиιѕzϲzєиιє"ⁿᵃʳᵘᵗᵒˣʳᵉᵃᵈᵉʳ
FanfictionUrodziłam się samotna. Bez rodziny. Bez przyjaciół. Jednak w moim życiu coś się zmienia, kiedy dołączam do jednej z grup ninja. Można powiedzieć, że znalazłam tam swoje drugie oblicze, drugie życie, a nawet drugie ja... Zapraszam do przeczytania ksi...