To chyba nie jest dobry znak...

780 52 10
                                    

Co mnie jeszcze czeka? Najpierw ciągłe omdlenia. Później Hiyori zaprowadziła mnie do lasu ćwiczyć. Spotkałam obolałego Naruto. Następnie Sasque, później duże czoło, a teraz KASZALOT!? No błagam! I co teraz będzie?! Kosmici przylecą?!

Kaszalot
"[T.I], to co ci teraz powiem będzie jak wiadomość nie z tego świata..."

Wiedziałam...

Kaszalot
"..., ale muszę to wiedzieć. Powiedz mi, co Hiyori ci powiedziała?"

Zamarłam. Skąd on wiedział, że się z nią spotkałam?! Szpiegował mnie?!

Ty
"Nic takiego... Chciała mnie tylko zabrać na dobre jedzenie..."

Ale kłamaaaałaaaam! Dlaczego to zrobiłam dattebayo! Co we mnie wstąpiło?! To nie było rozsądne...

Kaszalot
"[T.I], powiedz prawdę. To jest ważne dla ciebie i dla naszej wioski."

Ty
"N-n-nic mi nie mówiła. N-n-napra-awdę."

Kaszalot
"Co robiłaś w lesie?"

Z nim się nie da wygrać! Czy on wszystkich tak szpieguje?!

Ty
"N-nic się nie stało. M-muszę iść. D-dawno n-nie treno-owałam."

Nie zdarzył mi odpowiedzieć i już mnie nie było. Dobrze, że się udało, bo zaraz z tych nerwów to bym słowa nawet nie mogła powiedzieć.

Przebiegałam obok szpitala, budynku Hokage, akademii. mojego domu i już widziałam "Ichiraku", gdy nagle... Niedobrze! Wpadłam na Naruto! Nawet go nie zauważyłam!

Ty
"Prze-przepraszam Na-naruto..."

Naruto
"Nie, to ja przepraszam, dattebayo! Nic ci się nie stało?! Może ci pomóc?"

Ty
"N-nie, nie trzeba..."

Naruto
"Może chcesz ze mną zjeść?"

Ty
"Nie... nie dziekuję..."

Naruto
"[T.I]?"

Nie zdąrzył nic więcej powiedzieć i było tak jak w przypadku Kaszalota. Zaczęłam biec dalej.

Wreszcie ich zgubiłam! Teraz muszę tylko pokryjomu dojść do domu. Przeszłam obok Akademii i zobaczyłam swój dom, a niedaleko stał Naruto! Widocznie mnie szukał! O! Właśnie się odwrócił! Teraz jest idealny moment! Pokryjomu pobiegłam do swojego mieszkania. Szybko weszłam i zamknęłam drzwi opierając się o nie i siadając na podłogę. Spoglądałam tu i ówdzie na swoje meble i rzeczy. Trochę jeszcze się nie do końca dobrze czuje. Może nie powinnam tak wcześnie wychodzić ze szpitala... Ale ja jestem głupia!

Już wstałam i szłam w stronę łóżka, kiedy nagle... ktoś zapukał do drzwi. Spojrzałam przez wizjer i ujrzałam Naruto... Chyba jednak mnie zauważył!

Jak się podobało liski? Czekajcie na kolejną część, bo szykuję coś dużego! Piszcie co to może być. Arigato za przeczytanie! Sajonara!

"мοϲ ѕιєנąϲα zиιѕzϲzєиιє"ⁿᵃʳᵘᵗᵒˣʳᵉᵃᵈᵉʳOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz