*Lucas pov*
-Lucas... To Angela?
Spojrzałem najpierw na kumpla, a później dziewczynę, która weszła do sklepu i od razu skierowała się w stronę kasy.
-A tą, co tu przywiało?
-Rzadko widuję ją po szkole...
-Bo jest aspołeczną suką.
Stwierdziłem, nie odrywając wzroku od dziewczyny.
-Może suka, ale cholernie seksowna.
Spojrzałem na niego ze zdziwieniem i mimo że nie powiedziałbym mu tego w twarz, miał rację.
-Co tam aniołku? Słyszałem, że byłaś z Tomem w Czechach i jakiś typek cię podrywał.
-Raczej interesowała go MOJA praca...
Patrzyłem na to z zaskoczeniem.
-"Aniołku"?
Spytałem bardziej siebie niż kolegę.
-"Praca"?
Starszy chłopak stojący za ladą poczochrał brunetkę po włosach, ta o dziwo nie opieprzyła go, a wręcz się uśmiechnęła.
-Zobaczyłem uśmiech anioła...Spojrzałem na przyjaciela ze zdziwieniem.
-Stary co ty bredzisz? Na mózg ci padło?
-Nie myślałem, że kiedyś do tego dojdzie...
-Heh? Zaproś ją na randkę, może kiedyś się zgodzi.
Zakpiłem, mierząc chłopaka rozbawionym spojrzeniem.
-Zapraszałem... Stwierdziła, że nie jestem godny.
Zaśmiałem się, za co dostałem w łeb, zmierzyłem chłopaka złowrogim spojrzeniem, przez co cofnął się o krok do tyłu.
-Nie przeginaj.
Ten uśmiechnął się zadziornie, ale przy tym lekko drżał i podszedł do kasy, kiedy brunetka go zobaczyła, oparła się o blat, Alex zapłacił za swoje zakupy i podszedł do drzwi gdzie na niego czekałem, jednak kiedy mieliśmy wyjść, zatrzymał się i zaczął nad czymś rozmyślać.
-Muszę wrócić po mleko dla matki, popilnuj zakupów.
Wcisnął mi w ręce siatki i zniknął za regałem.
-Masz hajs?
Z zaciekawieniem spojrzałem na dziewczynę, która wyciągnęła z kieszeni pęczek pieniędzy, kilka banknotów podała kasjerowi, a ten schował je do kasy.~~~~~
CZYTASZ
Ciemna Strona Egzorcyzmów [ZAKOŃCZONA]
Ficção AdolescenteRozejrzyj się... Co widzisz? Może szafę, może jakiś inny mebel, a może jakiegoś przyjaciela lub członka rodziny. Ale zastanawiałeś się kiedyś jak patrzą osoby, które widzą więcej? Może ktoś taki jest właśnie przy tobie, a może sam masz taki dar lub...