Rozdział dziesiąty

104 8 0
                                    

*Normal pov*

  -Cały czas się na nas gapi ?

Szepnęłam, czekając, aż dwójka chłopaków opuści sklep.

-Znasz ich ?

Przytaknęłam, spoglądając obojętnie w stronę Lucasa.

-Chodzą ze mną do klasy.

Szepnęłam chwilę przed tym, jak do kasy podszedł Alex, zapłacił za mleko, po czym wyszli razem z Lucasem, porozmawiałam jeszcze trochę z kasjerem, nie każdy musi wiedzieć, że jestem uzależniona od energetyków. Kiedy byłam pewna, że nikt „Znajomy" nie kręci się w okolicy, poszłam otworzyć samochód i razem z Gabrielem zanieśliśmy wszystko do bagażnika.

-Gdzie jest Pati ?

Uśmiechnęłam się, patrząc na rozglądającego się chłopaka.

-Miłość rośnie wokół nas.

Przytoczyłam tekst z dosyć popularniej piosenki Disneya, Gabriel podrapał się po karku z uśmiechem.

-Może tak, może nie.

-Mhm ... A mi się wydaje, że ona też lubi cię bardziej.

-Serio !?

-Zapytaj, a się dowiesz !

-Sam nie wiem ...

Kiedy spostrzegłam idącą dziewczynę, weszłam do samochodu, dając im swobodę rozmowy, Patrycja zaczerwieniła się po pierwszej wypowiedzi chłopaka, entuzjastycznie pokiwała głową, po czym weszła do samochodu.

-Randka się szykuje !

Stwierdziłam z chytrym uśmiechem, opierając głowę o szybę.

-Wiem, że maczałaś w tym paluchy.

-Na złe ci to nie wyszło, co nie ?

-Za-Zamknij się ...

Wydukała, wpatrując się z niebywałą uwagą w ulicę.  

~~~~~



Ciemna Strona Egzorcyzmów [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz