Wróciliśmy do mojego domu, a Tom od razu pobiegł do kuchni. Ten chłopak jest wiecznie głodny. Odłożyłam swoją torbę i weszłam za nim do kuchni, ale zostałam z niej szybko wypchnięta.
-Nie przeszkadzaj mi teraz !
-Ale to mój dom.
-W końcu zjesz coś porządnego, a nie tylko to obrzydlistwo !
Z obrzydzeniem wskazał na zupki chińskie, których jeszcze nie schowałam.
-Nakarm kota ...
-Przecież on nie musi jeść.
-Ale lubi.
-Dobrze a teraz wypieprzaj mi stąd !
Prychnęłam, idąc do dużego pokoju, od razu włączyłam laptopa i odebrałam od Maxa.
-Siemka !
-Chciałeś czegoś ?
-Tak sobie z tobą porozmawiać.
-Więc mów.
Chłopak szczegółowo opowiedział mi swój dzień w szkole, jakaś dziewczyna, której nawet nie zna, wyznała mu miłość i ten dureń stwierdził, że mogą pójść razem na jakiś koncert w sobotę, niby nic mi do tego, ale jak można zaprosić na randkę dziewczynę, której imienia się nie zna ?
-Ale z ciebie kretyn ...
-Hm ? Niby dlaczego ? Chyba nie jesteś zazdrosna ?
-Przecież nie znasz jej imienia.
-No tak, ale jeszcze coś wymyślę i wszystko będzie ok !
-Jesteś niemożliwy ...
-Angi spróbuj ! -Spojrzałam na Toma, który wpadł do pokoju z jakąś łyżką, którą po chwili wepchnął mi do buzi- O cześć Max ! -Pomachał do chłopaka z entuzjazmem, Max oczywiście odmachał mu z ogromnym uśmiechem- I co sądzisz ?
-Dobre.
Białowłosy uśmiechnął się promiennie i wybiegł z pokoju.
-Wy naprawdę jesteście rodzeństwem ?
-Tak.
-Jesteście swoimi przeciwieństwami.
-Możliwe ... Ty nie masz rodzeństwa.
-Nie ! Mój ojciec zginął w wypadku, gdy miałem 3 lata a matka chce zostać mu wierna.
-Czujesz jego obecność, prawda ?
-No tak. Poczułaś go ?
-Nie ... Nie przebywał w domu, kiedy odprawiałam egzorcyzmy, później poczułam ją jedynie przez chwilę.
-Ja odczuwałem ją cały czas.
-Już ci mówiłam, nie jestem silnym empatą, jestem zabójcą demonów, a nie pomocą dla zabłąkanych duszyczek.
-Haha ! Jestem lepszy od ciebie !
-W tym przypadku każdy jest o de mnie lepszy.
Chłopak przez chwile patrzył na z zaciekawieniem.
-Co ?
-Widzisz duchy ?
-Widzę, słyszę, ale nie czuje.
-Dlaczego ?
-Nie wiem, tak już jest.
-Może też kupię sobie kota ?
-Po co ?
-O tak sobie.
-Nie musi być to akurat kot.
-Kanarek ? Zawsze chciałem kanarka.
-Tak może być kanarek.
-To ja idę do sklepu ! Pa !
-Pa ...
Sprawdziłam jeszcze pocztę, ale nic na niej nie było oprócz gratulacji od samego papieża. Wyłączyłam komputer i odłożyłam go obok grającego telefonu, który był podłączony do ładowania.
-Jedzmy ! -Brat zaczął znosić do pokoju dużo jedzenia, stanowczo za dużo, jednak nałożyłam sobie spaghetti i zaczęłam jeść, Tom w tym czasie zdążył pochłonąć o wiele więcej, niż ja jem w ciągu dnia- Szybciej Angi !
-Nie zjem niczego więcej.
-Co ja mam zrobić z tym całym jedzeniem ?
-Zanieś Patrycji ...
-Dobry pomysł !
Chłopak zapakował trochę jedzenia i wyszedł z mojego mieszkania, zaczęłam zbierać brudne naczynia i myć je. Kiedy chłopak wrócił, od razu poszedł się umyć, ja wchodziłam zaraz po nim. Pod prysznicem nie spędziłam za dużo czasu, a gdy wyszłam, Tom spał z pilotem w ręku.
-Jak dziecko ...
Skomentowałam, zabierając mu pilota i wyłączając grający telewizor, przykryłam chłopaka kocem i po zgaszeniu światła i zamknięciu drzwi sama poszłam spać ...~~~~~
CZYTASZ
Ciemna Strona Egzorcyzmów [ZAKOŃCZONA]
أدب المراهقينRozejrzyj się... Co widzisz? Może szafę, może jakiś inny mebel, a może jakiegoś przyjaciela lub członka rodziny. Ale zastanawiałeś się kiedyś jak patrzą osoby, które widzą więcej? Może ktoś taki jest właśnie przy tobie, a może sam masz taki dar lub...