Ciemna Strona Egzorcyzmów [ZAKOŃCZONA]

Rozdział siódmy

 Po rozpakowaniu się i kąpieli postanowiłam zrobić sobie zupkę chińską. Szybkie danie położyłam na stole w dużym pokoju i włączyłam laptopa, sprawdziłam pocztę, by zobaczyć stan moich zleceń, na szczęście na razie miałam wolne, więc weszłam na Facebooka, by zobaczyć kilka powiadomień, wśród nich było zaproszenie od "Max Blue". Skwasiłam się i chciałam odrzucić zaproszenie, ale z jakiegoś powodu zaproszenie zostało, zaakceptowana.

-Nosz kurwa. -Syknęłam ze złością, wpatrując się w ekran, byłam wściekła, ale kiedy na ekranie pojawiła się prośba o wideo rozmowę, odebrałam- Czego?

Syknęłam, widząc uradowaną twarz bruneta.

-Myślałem, że nie zaakceptujesz!

Przyznał szczerze, przewróciłam oczami, biorąc łyżkę makaronu do buzi.

-Do rzeczy.

-Czym zajmuje się egzorcysta?

-W zależności od specjalizacji mamy wyznaczony zakres obowiązków.

-Jakie są specjalizacje?

-Najczęstsze to pomocnicy, zbawiciele i doktorzy.

-Czym się zajmują?

-Pomocnicy modlą się o dusze, wożą na miejsce opętania. Zbawiciele odsyła złe i dobre duchy i zajmuje się opętaniami ludzi. Doktor opatruje nasze rany i oczyszcza dusze.

-Kim ty jesteś ?

-Przeważnie arią, ale moja prawdziwą rangą jest pusta. Jako aria pozbywam się demonów i złych duchów, które przekraczając kompetencje zbawicieli. -Spojrzałam na zeszyt chłopaka, w którym intensywnie coś skrobał- Po co to zapisujesz?

-Uczę się.

Odparł, gdy skończył zapisywać.

-Idiota...

W zupełności pochłonęłam się w swojej zupce, a przynajmniej próbowałam, ale wpatrujący się we mnie intensywnie brunet, uniemożliwiał mi to.

-Jaki jest twój ulubiony kolor?

-Może być niebieski, a twój fioletowy.

-Więc jednak słuchałaś!

Stwierdził z zadowoleniem, na co prychnęłam pogardliwie.

-Oczywiście, że tak.

-Dlaczego przywiozłaś ze sobą kota?

-Są osoby, które potrafią określić położenie ducha, nie posiadam owej zdolności, dlatego wspomaga mnie zwierzę, które jest w stanie wyczuć ducha, demona i inne zjawy. Koty słyszą ultra fale wytwarzane przez nadprzyrodzone byty.

-Czyli robi za taki radar?

Przytaknęłam, kończąc swoją zupkę i odstawiając pustą miskę na stół.

-Max jedzenie!

Spojrzałam w ekran, słysząc głos jego matki.

-Muszę już iść, ale jutro zadzwonię!

-Obejdzie się...

Jęknęłam, ale chłopak jedynie pomachał mi z szerokim uśmiechem i się rozłączył. Jako że była niedziela 18 godzina 28 minuta i 36 sekunda, postanowiłam pójść na zakupy, w tym celu ubrałam się w czarne spodnie z dziurami, niebieską koszulę w czarną kratę i tenisówki koloru spodni, zabrałam wszystkie potrzebne rzeczy i udałam się w stronę drzwi mojej sąsiadki, która kiedyś również była egzorcystą, a przy tym moją opiekunką. Zapukałam, a drzwi otworzyła mi szczupła dziewczyna, jej czerwonawe włosy w nieładzie opadały na piwne oczy z przebłyskami czerwieni, w wardze i brwi znajdowały się srebrne kolczyki błyszczące w promieniach zachodzącego słońca, duże piersi dziewczyny opinał koronkowy stanik, a najbardziej intymna część jej ciała zasłonięta była jedynie skąpymi majtkami również z koronki.

-Przyszłam nie w porę?

Spytałam z prowokującym uśmiechem, przez co dziewczyna zdenerwowała się jeszcze bardziej.

-Tak, spałam!

Syknęła, kiedy przecisnęłam się do jej mieszkania.

-Sama czy może z kimś?

-Za młoda jesteś na sex, więc się nie interesuj gówniaro!

Rzuciła, dźgając mnie w żebra, włożyłam ręce do kieszeni spodni, uśmiechając się lisio.

-Dobra, dobra tylko żartowałam!

-Do rzeczy aniołku...

Patrycja uśmiechnęła się triumfalnie, patrząc na mój zirytowany wyraz twarzy.

-Do sklepu.

-Ech... Tylko się ubiorę.  

~~~~~~~~