Ciemna Strona Egzorcyzmów [ZAKOŃCZONA]

Rozdział siedemnasty

Oparłam się o ścianę i wyciągnęłam telefon, by zająć czymś ręce, o dziwo miałam jedną nową wiadomość.

Max Blue: Nudzi mi się ...

Angela Hunter: A co mnie to ?

Max Blue: Nie wiem XD

Angela Hunter: Co jest z tobą nie tak ?

Max Blue: U mnie wszystko w porządku ale miło, że pytasz !

Angela Hunter: Nie o to mi chodziło ...

Max Blue: Wiesz co byłem wczoraj w tym sklepie i w końcu nie kupiłem tego kanarka.

Angela Hunter: Aha.

Max Blue: Na pewno jesteś ciekawa dlaczego !

Max Blue: Otóż stwierdziłem, że mnie często w domu nie ma, a on będzie samotny ! 

Max Blue: A matka nie zgodziłaby się na dwa kanarki ! 

Angela Hunter: Nie zbyt mnie to interesowało ...

Max Blue: A jak tam u ciebie ?

Angela Hunter: Nie mam zamiaru ci tego mówić.

Max Blue: Dlaczego !?

Angela Hunter: A po co ci ta wiedza ?

Max Blue: No powiedz ! Cokolwiek ! Może jesteś z kimś umówiona !? Albo gadałaś z przyjaciółką !?

Angela Hunter: Może tak może nie.

Max Blue: Ech ... Trudny z ciebie człowiek, ale jeszcze się do mnie przekonasz !

Angela Hunter: Dlaczego tak ci na tym zależy ? 

Max Blue: Bo jesteś samotna :)

Angela Hunter: O czym ty mówisz ? Niby dlaczego jestem samotna ?

Max Blue: Poczułem to.

Angela Hunter: Nie jestem samotna.

Max Blue: Jasne ...

Angela Hunter: Nawet jeśli się do mnie zbliżysz, nie zostaniesz egzorcystą.

Max Blue: Wiem :( Ale jesteś fajną osobą i jedyną, która mnie rozumie :D Więc nie dam ci tak łatwo odejść !

Angela Hunter: Powinnam się bać ?

Max Blue: No widzisz !? Sarkazm jest pierwszą oznaką śmiechu !

Angela Hunter: Jesteś nienormalny ... Umówiłam się z koleżankami na zakupy po szkole, ale źle się czuję, więc chyba wrócę do domu.

Max Blue: Skoro się otwierasz to jednak mnie lubisz !

Angela Hunter: Żartowałam kretynie, nie marnowałabym czasu na coś tak głupiego jak zakupy, a teraz idę na lekcję, więc nie truj mi życia, sam fakt, że dzwonisz raz dziennie jest i tak wykańczający.

~~~~~~