Rozdział 32

76 8 0
                                    


Po bardzo długiej podróży, która minęła w bardzo gęstej atmosferze, w końcu wysiedliśmy pod dużym kościołem. Było przerażająco ciepło, a to dopiero początek dnia ... Za dwie godzinę będę się tu gotować.

-Gorąco !

Spojrzałam na brata. I pokiwałam twierdząco głową. Kot wbił pazury w moją nogę, więc schyliłam się, by go podnieść. Pogłaskałam zwierzaka zerkając na brata z wyczekiwaniem.

-Tom.

Chłopak spojrzał na mnie pytająco, a po kilku sekundach doznał olśnienia.

-Aaaa ! Dobra, już idę !

Chłopak z uśmiechem ruszył w stronę dużego klasztoru, zabierając przed tym średnią, srebrną walizkę. Oparłam się o nagrzane drzwi, uważając, by nie oparzyć sobie nóg. Chyba nikt nie lubi tego uporczywego szczypania ...

-Gdzie on poszedł ?

-Sprawdzi czy to miejsce jest naprawdę nawiedzone, jego zadaniem jest zbadanie całej sytuacji. Powie nam czy to miejsca nawiedza duchy  czy demon i ile ich jest. Możliwe, że dowie się również jakie mają zamiary.

-Myślałem, że wszystko masz w aktach.

Zmarszczyłam brwi patrząc na chłopaka. Nie mówiłam mu o aktach, nie mógł ich widzieć.

-Skąd wiesz o aktach ?

-Pogadałem trochę z ojcem i dowiedziałem się jak mniej więcej to działa.

Lucas uśmiechnął się dumnie. Pokiwałam twierdząco głową, ale nie mogłam w to uwierzyć ... Rozmawiałby z ojcem ? Jakoś trudno jest mi sobie wyobrazić, Lucasa siedzącego przed swoim ojcem, prosząc go o pomoc i wyjaśnienia. Z drugiej strony nie znam go za dobrze, więc naprawdę mogło tak być ...

-W aktach mamy tylko przypuszczenie i wstępne analizy amatorów. Osoby, które się tym zajmują nie są połączone z naszą organizacją na stałe. Nazywamy ich samozwańczymi łowcami. Kiedy ktoś zaczyna podejrzewać nawiedzenie szuka pomocy w internecie, bądź sąsiedztwie. Jednak egzorcysta bez odpowiedniego przygotowanie często zawodzi.

-To jak takie sprawy trafiają do nas ?

-Nawet ci amatorzy znają kontakt do nas, przesyłają nam opis sprawy i to czego się dowiedzieli. Siedziba główna analizuje sprawę i daje jej kategorię. W zależności od kategorii, egzorcyści wybierają czy podejmą się pracy czy nie.

-Ty możesz wybrać misję ?

Pokiwałam przecząco głową, patrząc jak chłopak wyciąga rękę, by pogłaska Pruliego. Kot ochoczo przysunął głowę do dłoni chłopaka, pozwalając się drapać za uchem. Wystawiłam zwierzaka w jego stronę. Spojrzał na mnie niepewnie i wziął kota, wznawiając głaskanie kociaka.

-Nie. Watykan wysyła mi prace, których nikt się nie podjął. Po tygodniu zbiera się wszystkie misję, których nikt nie wziął i rozsyła się je do najlepszych egzorcystów. Co prawda możemy odmówić, ale rzadko kiedy ktoś to robi ...

-Chwili moment ! To oznacza, że jesteś taką elitarną egzorcystką !?

-Tak. Jednocześnie jestem najmłodszą w historii egzorcystką z swojej rangi, tak przynajmniej mówi Tom ...

-Czyli macie rangi ?

-Tya ... Zwykle jednak niezależnie od rangi jesteśmy rozróżniani na dwie grupy. Jesteś albo wysoko urodzony, albo nisko, inaczej mówiąc jesteś plebsem ...

-Ty jesteś wysoko urodzona ? A ja ?

Spojrzałam na chłopaka z westchnięciem.

-Ty jesteś z tej bardziej skomplikowanej linii ... Twój ojciec był plebsem, ale matka wysoko urodzoną egzorcystką. W takim wypadku zwykle przyjmuję się, że dziecko jest z wysokiej linii, ale ...

-Chwila moment ! Co ty powiedziałaś !? Moja matka BYŁA egzorcystką ? Dlaczego była, a nie jest !? Przecież żyje, nie jest chora ani nic ! Więc czemu siedzi całymi dniami w biurze i zajmuję się prowadzeniem tej firmy !?

Zmarszczyłam brwi patrząc na niego jak na idiotę.

-O czym ty mówisz ? -Chciałam powiedzieć coś jeszcze, ale wtedy mnie olśniło, aż dziw, że tak późno ... On po prostu nie wiedział o śmierci swojej biologicznej matki. Ojciec nigdy mu o tym nie powiedział ... Nie będę jednak się w to mieszać, to sprawa, która zostać powinna w ich rodzinie i mam nadzieję, że mnie w to nie wieszają- Z resztą nieważne ... Chciałeś jeszcze o coś zapytać ? O coś co nie będzie mieszało mnie w wasze życie rodzinne ?

-Nie powiedziałaś jakiej rangi jesteś.

-Pustej ...

-Haha ! Bardzo zabawne ...

Powiedział sarkastycznie, a ja nie mogłam powstrzymać się od ciągnięcia tej durnej wymiany zdań.

-Nie żartowałam. Tak się nazywa moja ranga. Jestem pustą.

-Właściwie to nazwa adekwatna do osoby.

-Możliwe ... Zresztą i tak wszystko mi jedno.

Lucas prychnął i szturchnął mnie w ramię przez co zachwiałam się, zdążyłam złapać równowagę, ale postanowiłam tego nie komentować.

-Nawet, gdy ktoś cię popycha nie możesz jakoś zareagować ? Ty naprawdę jesteś totalnie pustą osobą ...

-Prowokujesz mnie do kłótni ? Jesteś dwuletnim masochistą czy jak ?

-Widzisz !? Znowu się wywyższasz !

-Gdzie w mojej wypowiedzi wyłapałeś wywyższanie się ?

-O ! Znowu to robisz !

Spojrzałam na chłopaka, któremu na twarzy błąkał się kpiący uśmieszek. Przewróciłam oczami i posłałam chłopakowi zawiedzione spojrzenie. 

-Jesteś totalnym upierdliwcem ...

-Ocho ! To mnie uraziłaś !

-Ej gołąbeczki ! To może potrwać dłużej niż myślałem !

~~~~

Ciemna Strona Egzorcyzmów [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz