#65

438 23 5
                                    

Rozpoczęły się poszukiwania Majki i Olgierda na początek postanowili namierzyć telefon Mai a później Olgierda.Mai się nie udało ale...Olgierda się udało!
Wszyscy ruszyli do jakiegoś opuszczonego budynku...
***W tym samym czasie w budynku***
Maja i Olgierd byli od siebie oddzieleni.Byli przywiązani do krzesła
Nagle do Mai podszedł jakiś mężczyzna(m)
M:To teraz się zabawimy
Majka:Zostaw mnie!
M:W życiu!
Majka:Co ja ci zrobiłam?!
M:Nie będziesz ze mną to nie będziesz z nikim!
Majka:Olgierd!
Olgierd:Maja!Nie mogę nic zrobić...a chciałbym!
Mężczyzna zaczął dotykać Maję.Kiedy chciał ściągnąć z niej bluzkę do środka wbiegł Robert,Natalia,krystian i AT
Robert:Stój!Policja!
Mężczyzna przyłożył broń do skroni Mai
Robert:Dobra ja odkładam ty zrób to samo-odłożył broń
Nagle mężczyzna strzelił w stronę Roberta...
Natalia:Robert!-zaczęła płakać
Robert:Natalka nie denerwuj się...nie możesz.Obiecuję że dam radę...nie zostawię was.Kocham cię-mówił ostatkami sił
Natalia:Robert nie rób mi tego...Wezwij pogotowie!!-krzyczała do Krystiana który rozwiazywal Maję i Olgierda
Nagle do Natalii podbiegła Maja która ją przytuliła
Majka:Natalia chodź pójdziemy stąd
Natalia:Tu jest Robert!Nie mogę go tak zostawić...
Majka:Natalia spójrz na mnie
Natalia spojrzala na Maję zaplakanymi oczami
Majka:Pomyśl o dziecku...jak będziesz się denerwować to je stracisz a Robert będzie pod dobrą opieką...zawioze cię do domu musisz odpocząć i pobyć z Justyna.Ona teraz cię będzie potrzebowała...
Natalia:Dziękuję!-przytuliła Maję-ale co jak...
Majka:Nawet o tym nie myśl!Robert obiecał że was nie zostawi...
Natalia:Ale to od niego nie zależy!Ja się boję rozumiesz!
Majka:Wiem...uspokoj się i chodź
Natalia wstała i klęknęla przy Robercie
Natalia:Robert...czekamy na ciebie wszyscy...nie możesz nam tego zrobić...pamiętasz te wszystkie chwile...jak się dowiedzieliśmy o dziecku?To szczęście?a teraz mogę cię stracić...Kocham cię nie rób nam tego
Natalia wstała i przytuliła Maję...
_______W domu Natalii i Roberta_____
(Justyna)
Siedziałam w salonie i czekałam na rodziców.Nagle usłyszałam ciche otwieranie się drzwi więc podeszłam do drzwi była tam zaplakana Natalia
-Mamo...co się stało?Czemu płaczesz?
Natalia:Mały wypadek...
- Co się stało?
Natalia:Usiądźmy...
Więc poszłyśmy usiąść
Natalia:twój tata jest w szpitalu...Mieliśmy tą sprawę wiesz...on odłożył broń bo myślał że bandyta też odlozy ale...strzelił mu w brzuch
Justyna:O Jezu...Ale wszystko dobrze?
Natalia:Nie wiem-skryla twarz w dłoniach i się rozplakala
Justyna ją przytuliła
Justyna:Mamo nie denerwuj się...Ja tam pojadę
Natalia:Ja też jadę...
Justyna:Nie ty idź się połóż nie możesz się denerwować a tata da radę...
Natalia wstała i się poszła położyła.Justyna zrobiła jej herbatę i zaniosla do sypialni.Otworzyła drzwi i ujrzała jak Natalia leży skulona i przytulona do poduszki Roberta...położyła delikatnie herbatę na szafce nocnej dała jej buziaka w policzek i wyszła...nagle usłyszała
Natalia:Dziękuję skarbie!Zadzwoń do mnie jak będziesz coś wiedzieć...
C.D.N Mega dziękuję za ponad 11 tyś wyświetleń!Mam nadzieję że rozdział się podoba...jest lekką inspiracją z ostatniego odc gliniarzy gdzie ktoś strzelił do Pawła;(

Niezwykła Miłość - Gliniarze-ZAKOŃCZONA!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz