Z okazji świąt!

502 15 4
                                    

5 lat później
Ania:Mamo...dlaczego się tak kłócicie?Przecież wy się kochacie!
Natalia:Nie mam na to wpływu.Czasem tak się staje w małżeństwie
Maja:Ale się pogodzicie?
Natalia:Jasne-powiedziała niepewna-Jadę do pracy.Zajmiecie się Alanem?
Maja:Jasne
***
Doszła do ich pokoju.Niepewnie weszła...Zapewne teraz siedzieli by na kanapie wtuleni w siebie oglądając film
Natalia:Cześć-powiedziała cicho siadajac na fotel
Robert:Cześć...
***
Robert wyjechał na akcję.Mimo,że są pokloceni Natalia martwi się o niego.Ma być to podobno jakaś niebezpieczna akcja...
Minęło kilka godzin,miała być już w domu,ale czekała na niego.Chciała się z nim pogodzić.Przecież Alan musi mieć tatę...
Nagle zadzwonił telefon.Odebrała
**
-Dzień dobry.Pani Natalia Barcz?
-Tak to ja.Co się stało?
-Pani mąż został postrzelony.Jego stan jest ciężki,ale stabilny.Jest po operacji i jest przytomny.Proszę przyjechać
-Ja..jasne zaraz będę
***
Z dziećmi weszła do jego sali.Tak bardzo się bała
Alan:Tata!-uśmiechnął się skacząc na tatę
Robert:Cześć mały-uśmiechnął się do niego
Maja:Cześć tato!
Robert:Cześć
Natalia:Maja,Ania wezmiecie Alana.Chcę pogadać z tatą
Ania:Jasne...-powiedziała i wyszli
Natalia:Cześć...Jak się czujesz?-zapytała z łzami siadajac obok niego
Robert:Mogłoby być lepiej...Natalia przepraszam
Natalia:To ja przepraszam.Cały czas rozpoczynam kłótnie.Alan ma pięć lat...Nie możemy się tak kłócić.Wybaczasz mi?
Robert:Oczywiście.A ty mi?
Natalia:Wybaczam...
Robert:Kocham cię-powiedział i ją przytulił,a ona wtuliła się w niego
Po chwili wbiegł Alan
Alan:Tata,Mama!-powiedział przytulajac ich
Natalia:Tak,słonko...
Alan:Co się stało tacie?
Robert:Nic skarbie-uśmiechnął się
***Kilka tygodni później*
Natalia:Robert musimy odwieść Alana do przedszkola i dziewczyny do szkoły
Robert:Już,już
Natalia:Barcz!Wstawaj
Robert:Noo
***
Siedzieli i kończyli wypełniać akta.Dostali telefon z przedszkola.Nauczycielka stwierdziła,że Alan bawi się w policjanta z innymi i wywołuje zamieszanie...
***
Robert:Dzień dobry.Mieliśmy przyjechać
N:Właśnie.Alan bawi się w policjantów z innymi i wywołuje niepotrzebny hałas.Nie wiem jakie mają państwo zawody,ale po kimś to ma
Natalia:Aspiranci Natalia i Robert Barcz.A co mamy z tym zrobić?Bawią się
Alan:Mama,tata!-uśmiechnął się podbiegajac do nich
Robert:Cześć szkrabie!-uśmiechnął się-W co się bawisz?
Alan:W policję!Będę takim bohaterem jak wy!-uśmiechnął się
Natalia:Kochanie,ale my nie jesteśmy bohaterami-uśmiechnęła się
Alan:Dla mnie zawsze będziecie!
***
Rozdział powstał jako taki "prezent" na święta.

Wesołych świąt,dużo szczęścia,zdrowia i szczęśliwego nowego roku!💖🎄🎅

Dziękuję wam za wszystkie głosy.Już prawie 20 tyś wyświetleń😱💖 Jesteście najlepsi💖 Oraz za wszystkie miłe i niemiłe komentarze.Bardzo motywowaly.Możecie napisać tutaj wszystko co sądzicie o tej książce
Pozdrawiam;)

Niezwykła Miłość - Gliniarze-ZAKOŃCZONA!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz