Zostało jakieś (max) 6 rozdziałów :/ Rick się kończy....
Od teraz dużo akcji! Wiem i tak dużo rzeczy się dzieję, a teraz jeszcze więcej!
----------------------------------------------------------
2 miesiące później.
- On się dowie? - spytał Lunatyk.
- Już wie. - stwierdziłem. - Nie ma co tego przeciągać.
- Na pewno, to mam być ja?
- Tak. - odpowiedziałem równocześnie z Promyk.
- To musisz być ty. Ja zniszczyłem Dziennik i Nagini, Mary zniszczyła Medalion, Puchar zniszczył James, a Pierścień Syriusz. Diadem jest twój.
Na wspomnienie o Pierścieniu, chwyciłem Kamień Wskrzeszenia, który miałem w kieszeni. Okazało się, że był częścią horkruksu.
- Zrób to. - poleciła Promyk.
Remus niepewnie spojrzał na Łapę i Rogacza.
- Dalej Luni. Przyda Ci się to. - powiedział z uśmiechem James.
- Goto... - zaczął Lupin.
- ZNISZCZ GO, BO JA TO ZROBIĘ! - ryknąłem na niego.
Krzyk poniósł się echem po Komnacie Tajemnic. Lunatyk uderzył kłem bazyliszka w Diadem i zrobiło mi się ciemno przed oczyma. Poczułem ból, okropny ból. To przez to, że cząstka Voldemorta po pamiętnym Imperiusie, zostało we mnie. Usłyszałem krzyk agonii w głowie.
W myślach zobaczyłem Voldka, zmierzającego do biblioteczki, wyciągnął książkę z znakiem trójkąta i... Na Merlina...
- Ma siły. Kto ostatni według legend posiadał Czarną Różdżkę? - spytałem.
- To legendy. Nawet Ojciec... - tu Promyk przerwała. - ...w nie, nie wierzył.
- Mówisz to po tym, jak zdobyliśmy Kamień?
- Kamień to co innego! Jak niby chcesz zdobyć Pelerynę i Berło Śmierci?!
- Pelerynę? Pelerynę-Niewidkę? - odezwał się Rogacz.
- Tak. - odpowiedziałem podejrzliwie. - Wiesz coś o niej?
- No t-tak jakby...
- To znaczy?
- Mam ją. - wycedził.
- No to z głowy! - stwierdziła Promyk.
On ma rozdwojoną jaźnie? Przed chwilą nie wierzyła w Różdżkę, Kamień i Niewidkę, a teraz jak gdyby nigdy nic, mówi, że mamy to z głowy!
- Czytałem kiedyś o tym. - powiedział Remus. - W jakimś wątku z Czarną Różdżką pojawił się Dumbledore.
- Spotkamy się w Pokoju Wspólnym. Albo wiecie co, nie czekajcie na mnie. - rzekłem i aportowałem się pod gabinet dyrektora. Bariery Hogwartu, które zabraniały aportacji, już dawno mi nie zagrażały.
Zapukałem w drzwi.
- Proszę. - usłyszałem z pomieszczenia. Otworzyłem i wszedłem. - O witaj Ricku.
- Witam.
- Co Cię do mnie sprowadza?
Machnąłem różdżką i do dyrektora przyleciała księga.
- Wyjdź. - powiedział.
- Nie. - zdziwiła mnie, jego postawa. - Kto jako ostatni posiadał Czarną Różdżkę?
- Jestem twoim dyrektorem i masz się mnie słuchać.
- A ja jestem Pana uczniem i Pana zadaniem jest uczyć mnie, oraz odpowiadać na moje pytania.
- Powiedziałem coś. - prawie krzyknął.
- Nie po dobroci, to po mojemu. - powiedziałem i skierowałem w niego różdżkę. - Legilimens!
Przeszukałem jego umysł i znalazłem nazwisko "Grindelwald" i miejsce: "Twierdza Nurmengard". Wyczyściłem dyrektorowi umysł i aportowałem się pod Twierdzę.
Wykiwałem dyrektora Hogwartu! Poproszę Order Merlina!
Z tego co się dowiedziałem, ta Twierdza to jakieś więzienie. Wszedłem do budynku przygotowany na dementorów. Zdziwiłem się, bo strażnikami byli czarodzieje.
Zmieniłem im pamięć i zacząłem szukać odpowiedniej celi. Wszedłem do odpowiedniej i ujrzałem starca.
- Witam, Pan Gellert, jak mniemam? - spytałem uprzejmie.
- T-tak. Kim jesteś? - spytał.
- Jest Pan właścicielem Czarnej Różdżki?
- T-tak. - szepnął. - Proszę, nie zabijaj mnie!
- Spokojnie. Pokaż ją.
Wystawił różdżkę.
- Expeliarmus!
Różdżka wyleciała mu z ręki i poleciała do mnie.
- Zadziała Ci? - spytał.
- To nie było zwykłe zaklęcie. - odparłem. - Ciesz się, bo Voldemort mógł brutalniej postąpić.
Aportowałem się do Pokoju Wspólnego.
- Gdzieś ty był?! - krzyknęła na mnie Promyk.
- A wiesz, wykiwałem naszego dyrektora i zdobyłem to. - pokazałem Czarną Różdżkę.
- T-to ona? - spytał Syriusz.
- Jak widać.
Poczułem ból w głowie. I pojawił się obraz.
Voldemort wchodzi do pokoju.
- Panie znalazłeś ją? - spytał Rusell.
- Mrok mnie ubiegł. Czas na bitwę Synu. Zbierz armię. Udamy się do Hogwartu.
--------------------------------------------
Komentarzyki? <3
CZYTASZ
Pogromca Huncwotów [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction[CRINGE] [TYLKO Z SENTYMENTU] [CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ] Pogromca Huncwotów - Do Hogwartu przybywa nowy uczeń,na czwarty rok nauki. Od razu naprzykrza mu się czwórka chłopaków zwanymi Huncwotami. Skąd przybył? Co zrobi? Jaki ma zamiar w ki...