Zaczął dzwonić mój telefon. Zaskoczyłam się, bo dzwonił Soohyuk. Co on może chcieć o tak późnej godzinie? Oczywiście odebrałam:
-Halo?-od razu usłyszałam jego ciepły ton głosu.
-Dobry wieczór! I jak? Udało ci się zrobić prezent?
-Tak udało! Zrobiłam kolaż ze zdjęciami. Mam nadzieję, że mu się spodoba!-gdy to mówiłam byłam bardzo podekscytowana.
-Ahh.. czyli to jednak chłopak.
-Nooo-przyciągnęłam-Tak...
-Ma wielkie szczęście...-przerwałam mu, nawet nie wiem czemu.
-Ale nie jesteśmy razem, my...-tym razem to on mi przerwał. I zaśmiał się.
-Nie musisz się tłumaczyć, to twoje życie. Możesz robić, co chcesz.-westchnął-Miło spędziłem z tobą dzisiejszy dzień! Dziękuje, że mi pomogłaś w wyborze prezentu dla Jihoona.
-Nie ma za co! Ja też ci dziękuje, że pomagałeś mi w wybieraniu prezentu.
-Już jest północ.-zaśmiał się, a ja szybko spojrzałam na zegarek w swoim telefonie. I faktycznie wybiła północ.-Idź już spać, bo się nie wyśpisz. Dobranoc.
-Dobranoc.
*Przerwano połączenie*
Po naszej rozmowie jest mi jakoś dziwnie. Nie wiem czemu... Nie mogę określić swoich uczuć. Gdy wspomniał o tym chłopaku, jego głos momentalnie się zmienił. Był taki zawiedziony? Rozczarowany? Nie wiem.. Nie chce już o tym myśleć. Idę się umyć i położyć się spać.
Ahh.. ten głupol dzisiaj się do mnie nie odezwał. Co on kombinuje? W dzień muszę do niego zadzwonić i spytać się kiedy się widzimy. Chciałabym już dać mu prezent świąteczny. Chcę zobaczyć jego reakcje. No nie powiem, mam lekki stresik. Nie wiem, czy ten kolaż mu się spodoba...
*Dzień przed Wigilią*
Wstałam, umyłam się, pomalowałam i ubrałam. Wyszłam o 6:45 do pracy. Gdy dotarłam do kawiarni miałam miłe powitanie od Miny:
-O cześć Dominika! Wesołych świąt!-ona jak zwykłe promienna, nawet o 7 rano.
-Cześć. Święta są jutro.
-No tak. Ale jutro nie pracujemy, a wątpię żebyśmy się widziały.-uśmiech z niej twarz w ogóle nie schodził.
-No w sumie. A co ty taka podekscytowana jesteś od rana?
-Pierwszy raz będę spędzać święta z Minho!!! I jestem szczęśliwa!!-aż podskoczyła z tej radości.
-To jeszcze z nim jesteś?-Mina delikatnie mnie popchnęła i powiedziała:
-DOMINIKA!! Oczywiście, że jesteśmy razem!-zrobiła skwaszoną minkę, a ja tylko się uśmiechnęłam.
-No żartuje...
-A ty? Z kim spędzasz święta? No do Polski nie wyjeżdżasz, więc może z tym tajemniczym chłopakiem?- poruszała zabawnie swoimi brwiami i spojrzała się na moją delikatnie różową twarz.
-Coo?! Nie! Z jakim tajemniczym chłopakiem?- z nerwów zaczęłam zamiatać podłogę.
-No proszę cię.. Ty wiesz jakim.. Jeszcze nawet nie powiedziałaś jak ma na imię.. A o zdjęciu jak wygląda to nawet nie wspomnę.-oparła się o blat i ukradkiem spoglądała na mnie.
CZYTASZ
Przeznaczenie || Kim TaeHyung
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] 22-letnia Dominika pochodzi z małej wsi. Aktualnie mieszka w Warszawie, pracuje jako kelnerka. Zamierza spełnić swoje marzenia z założeniem kawiarni w Korei Południowej. Czy jej się to uda? Zdobędzie Seoul? Czy może spotka ją tam swoje...