*Rozdział 12*

351 17 1
                                    

Zaczął dzwonić mój telefon. Zaskoczyłam się, bo dzwonił Soohyuk. Co on może chcieć o tak późnej godzinie? Oczywiście odebrałam:

-Halo?-od razu usłyszałam jego ciepły ton głosu. 

-Dobry wieczór! I jak? Udało ci się zrobić prezent? 

-Tak udało! Zrobiłam kolaż ze zdjęciami. Mam nadzieję, że mu się spodoba!-gdy to mówiłam byłam bardzo podekscytowana. 

-Ahh.. czyli to jednak chłopak. 

-Nooo-przyciągnęłam-Tak...

-Ma wielkie szczęście...-przerwałam mu, nawet nie wiem czemu.

-Ale nie jesteśmy razem, my...-tym razem to on mi przerwał. I zaśmiał się. 

-Nie musisz się tłumaczyć, to twoje życie. Możesz robić, co chcesz.-westchnął-Miło spędziłem z tobą dzisiejszy dzień! Dziękuje, że mi pomogłaś w wyborze prezentu dla Jihoona. 

-Nie ma za co! Ja też ci dziękuje, że pomagałeś mi w wybieraniu prezentu. 

-Już jest północ.-zaśmiał się, a ja szybko spojrzałam na zegarek w swoim telefonie. I faktycznie wybiła północ.-Idź już spać, bo się nie wyśpisz. Dobranoc.

-Dobranoc. 

*Przerwano połączenie*

Po naszej rozmowie jest mi jakoś dziwnie. Nie wiem czemu... Nie mogę określić swoich uczuć. Gdy wspomniał o tym chłopaku, jego głos momentalnie się zmienił. Był taki zawiedziony? Rozczarowany? Nie wiem.. Nie chce już o tym myśleć. Idę się umyć i położyć się spać. 

Ahh..  ten głupol dzisiaj się do mnie nie odezwał. Co on kombinuje? W dzień muszę do niego zadzwonić i spytać się kiedy się widzimy. Chciałabym już dać mu prezent świąteczny. Chcę zobaczyć jego reakcje. No nie powiem, mam lekki stresik. Nie wiem, czy ten kolaż mu się spodoba... 

*Dzień przed Wigilią*

Wstałam, umyłam się, pomalowałam i ubrałam. Wyszłam o 6:45 do pracy. Gdy dotarłam do kawiarni miałam miłe powitanie od Miny: 

-O cześć Dominika! Wesołych świąt!-ona jak zwykłe promienna, nawet o 7 rano.

-Cześć. Święta są jutro.

-No tak. Ale jutro nie pracujemy, a wątpię żebyśmy się widziały.-uśmiech z niej twarz w ogóle nie schodził. 

-No w sumie. A co ty taka podekscytowana jesteś od rana? 

-Pierwszy raz będę spędzać święta z Minho!!! I jestem szczęśliwa!!-aż podskoczyła z tej radości.

-To jeszcze z nim jesteś?-Mina delikatnie mnie popchnęła i powiedziała: 

-DOMINIKA!! Oczywiście, że jesteśmy razem!-zrobiła skwaszoną minkę, a ja tylko się uśmiechnęłam. 

-No żartuje...

-A ty? Z kim spędzasz święta? No do Polski nie wyjeżdżasz, więc może z tym tajemniczym chłopakiem?- poruszała zabawnie swoimi brwiami i spojrzała się na moją delikatnie różową twarz. 

-Coo?! Nie! Z jakim tajemniczym chłopakiem?- z nerwów zaczęłam zamiatać podłogę. 

-No proszę cię.. Ty wiesz jakim.. Jeszcze nawet nie powiedziałaś jak ma na imię.. A o zdjęciu jak wygląda to nawet nie wspomnę.-oparła się o blat i ukradkiem spoglądała na mnie. 

Przeznaczenie || Kim TaeHyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz