*Rozdział 5*

419 25 0
                                    

Gdy wróciłam już z pracy do domu było już po 20. Byłam bardzo zmęczona marzyłam tylko o kąpieli i spaniu.  Dzisiaj poznałam taką dziewczynę, pracujemy razem. Ma na imię Mina, ma tyle samo lat co ja. Szczupła blondynka, dość wysoka jak na Koreankę. Jednym słowem jest bardzo ładna i miła.  Szybko znalazłyśmy wspólny język. Dobrze, że ją poznałam. Wprawdzie już trochę zapoznałam się z Seulem, ale z nią zapoznam go jeszcze bardziej. 

Po kąpieli, jak zawsze zajrzałam do telefonu. A w nim 3 nowe, nieodebrane wiadomości od V. 

-Dobry wieczór mała kelnereczko! Jak minęła reszta dnia beze mnie? Mam nadzieję, że pierwszy dzień w nowej pracy był udany ;D :* (o 20:55)

-Ejj, czemu nie odpisujesz? Obraziłaś się? :( (o 21:05)

-Przepraszam, jeśli coś zrobiłem złego :( (o 21:11)

Od razu po przeczytaniu odpisałam. Zaśmiałam się. Jak on się martwi. Przecież nic złego nie zrobił. 

-Przepraszam, że wcześniej nie odpisałam, ale brałam kąpiel. Dopiero teraz, zajrzałam do telefonu :D Nie musisz przepraszać! Nie obraziłam się hahah ciekawe o co bym miała? :D głuptas ;P

Po chwili odpisał: 

-No nie wiem o co. Kobieta zawsze znajdzie jakiś powód ;P :D 

-Czy ty nam coś sugerujesz

-Ja? Ależ skąd! Nie śmiałbym :D 

-Heh, no ja myślę :p a wracając do twojego poprzedniego pytania, to mój pierwszy dzień w pracy bardzo dobrze mi minął, dziękuje :) 

-Na pewno bardzo tęskniłaś za mną, kiedy musiałem już pójść do wytwórni ;p

-Kurcze.. przejrzałeś mnie! Ale ty sprytny chłopak jesteś! 

-Ahh, wiedziałem. Ja również bardzo tęskniłem :*  

Nie wiedziałam, co za bardzo na to odpisać. Siedziałam, czytając to kilkakrotnie. Gdy nagle zaczął dzwonić mój telefon. Numer zastrzeżony, czy to...?

-Halo?-powiedziałam nie pewnie. 

-Kiedy się teraz zobaczymy? 

-Taehyung? 

-A spodziewasz się jeszcze kogoś innego?

-Ano nie. 

-Więc?  Kiedy możemy się spotkać? Chodzi mi o takie spotkanie, co możemy na spokojnie porozmawiać i zapoznać się. 

-Ale ja...-nie mogłam dokończyć, bo nagle się zaśmiał. 

-Zawsze ,,ale''. Dlaczego cały czas, omijasz jakieś nasze spotkanie? Szukasz zawsze jakiejś wymówki, żeby się ze mną nie spotkać. -jego głos momentalnie brzmiał poważnie, czułam jakby był tym faktem trochę smutny. 

-Nie to, że nie chce. Po prostu nie mam czasu. 

To nie tak, że go okłamałam. Może i bym znalazła dla niego trochę czasu, ale boję się z nim zostać sam na sam. Krępuje się, robię się natychmiast czerwona. Mam mocne uciski w brzuchu. Nie wiem czym to jest spowodowane. Pierwszy raz mam tego typu uczucia. Jestem zawsze ostrożna w stosunku do ludzi. Jak poznaje nową osobę zawsze siedzę cicho, bo o czym mogę rozmawiać z taką osobą? Potrzebuje tego czasu na poznanie i stwierdzenie, czy nasza znajomość ma szanse przetrwać. Co jeśli mu się nie spodobam? I mnie tak nagle odrzuci? Nie chce być zraniona, ale też nie chce zranić tej drugiej osoby. 

-Dominika, w soboty nie pracujesz? 

-Akurat tego dnia nie, a co się stało? 

-O 16 bądź przy kawiarni, w której pracujesz. Proszę cię przyjdź. Już jest późno, idź spać. Dobranoc! Pa.

I się rozłączył. Znów nie mogłam nic powiedzieć. Teraz to on zawsze kończy nasze rozmowy. Tak nagle je przerywa. 

Przeznaczenie || Kim TaeHyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz