Uwaga na kieszenie/32

3.8K 191 101
                                    


*Adrien*

Otworzyłem oczy i przetarłem je ręką. Usiadłem na łóżku i rozejrzałem się po pokoju.

- Mm, kochamnemne- ktoś obok mnie coś mamrotał.

Spojrzałem na łóżko i się przeraziłem. Pod kołdrą leżał Kim. Nie mam pojęcia, czy jest ubrany, czy nie, ale nie mam zamiaru tego sprawdzać. Ściągnąłem z siebie pościel.

Ad- Kurwa mać, kto mnie rozebrał?- zdziwiłem się, widząc, że mam na sobie same bokserki.

Wszedłem do łazienki, zamkąłem ją, a następnie podszedłem do umywalki, gdzie przemyłem twarz zimną wodą. Zacząłem się sobie przyglądać. Moją uwagę przykuło małe zaczerwienienie na szyi. Uśmiechnąłem się, przypominając wczorajszą sytuację.

Ad- Jak na pierwszą, to całkiem nieźle- stwierdziłem, dotykając malinki.

Zacząłem przypominać sobie, co działo się, kiedy Marinette poszła do Alyi.

^wspomnienie^

Glebłem się na łóżko i czekałem chwilę... dopóki nie zasnąłem.

Usłyszałem otwieranie drzwi i silną woń damskich perfum. Po chwili ktoś przysiadł na łóżku. Spod przymrużonych powiek, zobaczyłem granatowe loki, których właścicielka rozpinała mi koszulę.

Gdy dziewczyna uporała się z koszulą, zaczęła ściągać moje spodnie. Nie mogłem się oprzeć i przytuliłem ją do siebie.

^koniec wspomnienia^

Ad- Ha, czyli to Mari mnie rozebrała... będzie powód, aby ją pomęczyć.

Wyszedłem z łazienki, ubrałem się, wyciągnąłem z kieszeni smartfona i sprawdziłem godzinę.

Ad- Dopiero 05:01- wybrałem numer do szofera i wysłałem SMSa.

Zebrałem swoje wszystkie rzeczy, a następnie wyszedłem z pokoju.

Ad- Haha... Normalnie imreza po całości... dzień, jak co dzień- śmiałem się, omijając ,,trupów".

W jednym kącie leżała Lila, w drugim Juleka, na kanapie rozwaliła się Chloé. Ivan z Nino opierali się pod stołem.

Wyszedłem z domu, gdy dostałem wiadomość, że szofer już jest na miejscu.

Ad- Do domu- powiedziałem, wsiadając do limuzyny.

Po niecałych 30 minutach byłem pod willą. Wszedłem do środka, zdjąłem buty i pokierowałem się do kuchni, z której zwinąłem trzy butelki wody mineralnej oraz dwie cytryny.

Wszedłem do pokoju. Wyciągnąłem z szuflady alkomat i w niego dmuchnąłem.

Ad- Jeszcze trochę i będę mógł siąźć za kierownicą- stwierdziłem, wyrzucając alkomat.

Zjadłem pół cytryny, krzywiąc się przy tym niemiłosiernie, a następnie popiłem to całą flaszką wody.

Ad- To powinno pomóc.

Wziąłem prysznic, odświeżyłem się i wszedłem z powrotem do pokoju.

*Marinette*

Obudziłam się i przeciągnęłam, jednak zatrzymałam się w połowie, widząc, że Alya ciągle jeszcze śpi. Wyszłam po cichutku z łóżka i poszłam odświeżyć się do łazienki.

M- Wstałaś już?- zapytałam, wychodząc z łazienki.

Al- Mmebfn- wymamrotała.

Miraculum: Bad Boy and Sweet Girl ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz