W Edoras powitano nas chłodno. Ludzie byli ubrani w czerń, co mogło oznaczać tylko jedno.
Nim zdołałam ukryć smutek na twarzy, dostrzegł go Aragorn.
- Co się stało, Livien?
- Książę Rohanu...- zawahałam się.- Theodred nie żyje. Przybyliśmy w złej chwili.
- A jaka byłaby dobra?- spytał Boromir.
- Bądźcie ostrożni, nie zdradźcie się niczym, zwłaszcza ty, Livien- wtrącił Gandalf.- Skoro działa tu magia Sarumana, możliwe, że cię wyczuje. Nie chcemy, aby Sauron przedwcześnie dowiedział się o twoim zaangażowaniu.
- Oczywiście- pochyliłam głowę, zajęta własnymi myślami.***
Miałam rację. Saruman kontrolował umysł króla. Gandalf zajął się czarownikiem, a ja przytrzymałam sługę zwanego Gadzim Językiem.
Interwencja Aragorna sprawiła, że Theoden darował temu wężowi życie. Skorzystał z tego i wskoczył na konia, ruszając w stronę Isengardu.
Nagle, gdy ludzie oddawali królowi pokłon, Gadzi Język obrócił się w siodle i wymamrotał coś, wskazując ręką Eowinę, siostrę Eomera.
Zauważyłam krótki rozbłysk tuż nad jej głową i reszta też zwróciła na to uwagę.
- Co to jest?- zdziwił się Gimli.
Król podszedł do swojej siostrzenicy, a my poszliśmy za jego przykładem.
Momentalnie zrobiło mi się słabo i u mojego boku pojawił się Legolas, który złapał mnie, nim upadłam na ziemię. Powiedział coś do Aragorma, ale nie zwróciłam na to uwagi.
Przypatrywałam się za to strzale, leżącej tuż obok księżniczki.
Gandalf wziął ją do ręki i uważnie obejrzał. Po chwili westchnął, odkładając ją na bok.
- Nie wiem, jak to możliwe, ale niegdyś takie strzały zwano Strzałami Miłości- pokręcił głową z niedowierzaniem.
- Ha!- odezwał się Gimli.- Zgaduję, że to wynalazek elfów! Tylko one mają takie głupie pomysły!
- Strzały Miłości?!!- prychnął Boromir.- I niby co one nam mogą zrobić?!!
- Nie drwij z czegoś, o czym nie masz pojęcia!- zdenerwował się czarodziej.-Nie bez powodu zakazano ich używania podczas Dawnych Dni.
- Może wejdziemy do środka?- zaproponował Legolas.- Nie róbmy zbiegowiska.
- Zgoda- Theoden skinął głową i wszyscy weszliśmy do środka.
Odwracając się, dostrzegłam oddalającą się czarną postać.
Sarumanie...
CZYTASZ
Livien i Drużyna Pierścienia
Fanfiction"Coś się jadzi w sercu Śródziemia. Coś, co umknęło przed twoim wzrokiem, Gandalfie Biały. Ale wielkie Oko to dostrzegło." Narada w Rivendell trwa. Zapada decyzja o zniszczeniu Pierścienia. Niespodziewanie na spotkaniu zjawia się Livien. Elfka...