Jungkook wraz z Hyuną, wrócili z randki dopiero późno w nocy. W dodatku oboje nieźle podpici. Ledwo trzymając się na nogach, jak najciszej potrafili, skierowali się w stronę pokoju dziewczyny.
Jungkook jednak zawrócił się jeszcze do łazienki, ponieważ jego pęcherz odezwał się, zanim jeszcze położył dziewczynę w jej łóżku. Nie dość, że wchodząc do łazienki o mało co nie potknął się o własne nogi, to jeszcze mało brakowało, a pomyliłby umywalkę z sedesem. Ah, te uroki alkoholu.
Wychodząc z toalety, zgasił światło dopiero wtedy orientując się, że jest zupełnie ciemno, a on zupełnie nic nie widzi. W końcu więc podejmując ryzyko i poruszając się powoli przy pomocy pobliskich ścian, wszedł do pierwszego napotkanego pokoju, będąc wręcz pewnym, że jest to pokój jego dziewczyny.
Cóż, widocznie po pijaku jego orientacja w terenie jest wręcz okropna. Nic dziwnego więc, że kładąc się na dużym łóżku, nie zauważył nawet, że nie należy ono do osoby, do której był przekonany, że należy.
Taehyung za to, pod wpływem nagłego nacisku, mało co nie zszedł na zawał. Orientując się dodatkowo, że obok niego leży pijany w cztery dupy Jungkook, miał ochotę zacząć się śmiać, obawiając się, czy przypadkiem nie występują w jakimś kiepskim serialu.
Całe szczęście Yongsun spała w jednym z pokoi gościnnych. A już trochę gorzej, że prawdopodobnie nieświadomy niczego brunet właśnie przyciągnął go do siebie, przy okazji wtulając w swój całkowicie nagi tors.
Lekko zszokowany Taehyung, jedynie otworzył ze zdziwienia usta, tym samym niechcący muskając nimi gorący tors starszego, słysząc po chwili gardłowy jęk.
- Ah, Hyuna. - Jęknął niczego nieświadomy chłopak, a Taehyung poczuł, że zaraz umrze ze wstydu.
Nagle poczuł, jak ręce bruneta wtargnęły pod jego koszulkę, jeżdżąc po torsie. Ciemnowłosy był na tyle pijany, że zignorował nawet fakt braku biustu.
- J-Jungkook... - Odparł nerwowo czerwonowłosy. - Ty jesteś najebany. - Dodał, próbując odsunąć się od chłopaka, który nadal nie zorientował się, z kim leży.
Młodszy zrezygnowany położył swoje dłonie na torsie Jeona, mocno się od niego odpychając. Nie przewidział jednak tego, że tamten ma więcej siły i po chwili znowu go do siebie przyciągnie, na oślep muskając go w usta.
- Mhm, smakujesz lepiej niż zwykle, Hyuna. - Mruknął brunet.
Całkowicie czerwony już Taehyung, po raz kolejny poczuł ten przyjemny ucisk w podbrzuszu. Przez jakiś czas bił się z myślami, po czym po prostu zepchnął starszego z łóżka. Z jego ust usłyszeć było można odgłos niezadowolenia, jednak przez zawartość alkoholu w jego organizmie nie miał już siły, by wstać, więc po prostu zasnął na podłodze.
Taehyung za to przemieścił się na drugą stronę łóżka, jak najdalej od Jungkooka i schował swoją twarz w dłonie, umierając wręcz z zażenowania. Następne kilka godzin nie potrafił zmrużyć oka, cały czas wsłuchując się w głośny oddech, dawno śpiącego już chłopaka. To było dla niego za wiele, czuł się, jakby to był jeden wielki żart.
Ten chłopak naprawdę nie powinien pić - pomyślał Taehyung, przymykając powieki. W końcu wtulił twarz w poduszkę, zaraz zasypiając.
———————
Skacowany Jungkook, powoli otworzył powieki, momentalnie odczuwając potworny ból głowy i pulsowanie skroni. Pożałował, że tyle wypił wraz z chwilą, gdy zorientował się, że leży na podłodze w dodatku w samych bokserkach. A jeszcze bardziej pożałował, gdy dotarło do niego, że nie jest to podłoga w pokoju jego dziewczyny.
Spanikowany natychmiast wstał, w mig zapominając o przeszywającym jego głowę bólu i otworzył zszokowany buzię, orientując się, że na łóżku obok śpi nie kto inny, jak Taehyung. Zażenowany próbował sobie cokolwiek przypomnieć, błagając siebie w myślach, aby przypadkiem nie okazało się, że zrobił coś głupiego.
Widząc, że chłopak powoli się budzi, szybko wybiegł z jego pokoju, udając się do pokoju Hyuny. Na całe szczęście dziewczyna jeszcze spała i prawdopodobnie nawet nie zorientowała się, że go przy niej nie było. Szybko więc wczołgał się koło niej, przykrywając się kołdrą i zakrywając powieki, w duchu modląc się o to, aby ta jak najszybciej się obudziła, ponieważ ból coraz bardziej się nasilał.
W pokoju naprzeciwko, wstał właśnie Taehyung, który przed oczami wciąż miał scenę z poprzedniej nocy. Zrezygnowany, podniósł się z łóżka, próbując pozbyć się lekkich rumieńców.
Co się ze mną dzieję?
———————
Do świąt zostało zaledwie pare godzin, a przygotowania w domu Kimów powoli dobiegały końca. Taehyung od zawsze uwielbiał święta, jednak mina natychmiast mu zrzedła, kiedy dowiedział się od swojej mamy, że w tym roku nie dość, że będą spędzać je wspólnie z Hyuną, to jeszcze z Jeonem, którego rodzice wylatują na ten czas do Japonii, więc jego rodzicielka zaprosiła i jego, uznając, że jest uroczym chłopcem.
Czerwonowłosy nagle zaczął żałować, że nie porozmawiał o tym wszystkim ze swoją mamą, ale uznał, że powie jej o wszystkim w swoim czasie. Dla Yongsun też. Ale jeszcze nie teraz.
Nastolatek od rana już biegał po całym domu, pomagając paniom sprzątającym, aby zająć sobie czymś czas, czekając na swoją mamę, z którą umówił się na zakupy. Miał zamiar kupić sobie coś ładnego na wigilijną kolację i przy okazji pomyślał, że wypadałoby kupić prezenty także gościom.
Dotarłszy do galerii, odłączył się na chwilę od mamy, kierując się w stronę drogerii, w której wybrał paletę cieni jednej z bardziej znanych firm. Do tego dokupił jeszcze kartę podarunkową, czekoladki i prezent dla Hyuny gotowy. W końcu wypadałoby jej też coś kupić. Następnie skierował się do sklepu z garniturami, kupując nowy krawat od Gucciego i ponownie czekoladki, lecz te już z alkoholem i odrobinę droższe (Zdecydowanie wolał wydać więcej pieniędzy na pana Kima niż na jego córkę). No i na koniec został mu Jungkook. Tyle tylko, że nie miał bladego pojęcia, co mógłby kupić chłopakowi.
Po dłuższym namyśle i przejrzeniu asortymentu paru sklepów, zdecydował się kupić dużą, pudrowo różową bluzę, która odrazu mu się spodobała oraz trzy paczki Pocky o różnych smakach. Mimo, że jego prezent nie należał do tych z najwyższych półki, była to jedyna rzecz, jaka przychodziła mu do głowy, ponieważ myśląc o Jungkooku cały czas miał przed oczami jego tors, a na sowich usta czuł dotyk tych jego.
Pieprzony Jeon Jungkook.
Kiedy tylko wrócił do domu, odrazu zamknął się u siebie, przebierając się w swoją nową, białą koszulę idealnie dopasowaną do jego sylwetki i czarne spodnie wraz z paskiem, który miał za zadanie jedynie podkreślać całość, ponieważ spodnie już idealnie wręcz opinały jego nogi. Nie żeby Taehyung nie był skromny, ale nogi i tyłek uważał za swój największy atut.
Ledwo zdążył ruszyć w kierunku jadalni, a po willi rozległ się dźwięk dzwonka i śmiech Hyuny, który słychać było aż tutaj.
O nie, zaczyna się.
CZYTASZ
I'm Not Gay. ✝ Taekook
FanfictionPopularny nastolatek - Jeon Jungkook i jedna impreza, przez którą jego życie obraca się o 180°. Szkolny ficzek, trochę fluffu, trochę komedii Występować będą wulgaryzmy, sceny 18+ i dużo sarkazmu, ironii. Top!Jk 07.03.2018 - #37 w fanfiction 08.03...