- Ahh, Jungkookie. Napewno wszystko w porządku? - Spytała dziewczyna, wycierając kawę, do której brunet dolał zdecydowanie za dużo mleka. - Cały czas chodzisz z głową w chmurach, co się z tobą dzieję?
- Yongsun... Ze mną naprawdę jest wszystko okej, po prostu ostatnio mam jakieś głupie myśli. Ale spokojnie, przejdzie mi. - Uśmiechnął się niepewnie, podnosząc kubek z kawą, aby przyjaciółka mogła zetrzeć blat.
- O czym ty tak cały czas myślisz? Jeszcze trochę, a odetniesz sobie palec przy krojeniu, jak będziesz tak dalej robił. - Oznajmiła ostrzegawczo, odkładając na miejsce ściereczkę.
- Eh, nieważne. Nic poważnego, tylko takie tam spontaniczne rozważania o celu istnienia i mojej egzystencji. - Odpowiedział, nerwowo łapiąc się za kark.
- Ehem, Taehyung mówił mi ostatnio dokładnie to samo. Oboje jesteście w ostatnim czasie jacyś dziwni, jakbyście prawie wcale nie kontaktowali ze światem.
- T-Taehyung co? - Spytał speszony, zdając sobie sprawę, że słowa dziewczyny są czystą prawdą. Przez swoje zamyślenie nie usłyszał połowy tego, co do jego mówiła.
- No właśnie o tym mówię! Halo, ziemia do Jeona Jungkooka. Czy naprawdę jedynym słowem, które z tego wszystkiego usłyszałeś był Taehyung? - Westchnęła, lekko zdenerwowana jego zachowaniem.
- Yongsun bo... Wiesz, że on coś do mnie czuje, prawda? - Oznajmił, z zawstydzeniem wypuszczając powietrze.
- Wiem. O takich rzeczach to ja już wiem od dawna, w końcu się przyjaźnimy. Ale co w związku z tym? - Spytała zniecierpliwiona.
- Okej, w takim razie o seksie też wiesz. No więc---
- Czekaj, co? Jakim seksie? - Pisnęła z niedowierzaniem. - O tym to mi akurat nie wspominał, a to menda. Jeju... - Dodała po pewnym czasie. - Mój Taehyungie przeżył swój pierwszy raz... Boże Kook, nie mów, że coś mu zrobiłeś?
- Przespaliśmy się na urodzinach Hyuny. - Powiedział spokojnie, jednak widząc minę dziewczyny, dodał - Zerwałem z nią wcześniej, żeby nie było. Po prostu no cholera, to wszystko jest dziwne. Kurwa Yongsun, ja sam nie wiem, co się ze mną dzieje. Ja chyba wariuję.
- Jungkook... Mów jaśniej, proszę. Spokojnie, nie jestem na ciebie zła. To, że lubię Tae trochę bardziej niż przyjaciela, nic nie znaczy. Udawajmy, że wcale tak nie jest. Wręcz przeciwnie, bardzo się cieszę, że zrozumiałeś swoje błędy, a on jest z tego powodu jeszcze bardziej szczęśliwy.
- Yongsun, ale to właśnie o to chodzi. Jedyne, o czym ostatnio myślę to Taehyung, ja nie wiem, co się ze mną dzieje no... - Powiedział w końcu, z zawstydzenia chowając twarz w dłoniach. - Wszystkie pocałunki z tym chłopakiem były w cholerę lepsze od jakiegokolwiek innego pocałunku, który przeżyłem. Po prostu... On jest inny, delikatniejszy, słodszy, wrażliwszy...
- Pan Jeon sto procent hetero Jungkook chyba już nie jest taki hetero. - Zaśmiała się dziewczyna, szturchając przyjaciela w ramię i uśmiechając się znacząco. - Czas się w końcu do tego przyznać, teraz już oboje wiemy, jak on na ciebie działa.
- Tego nie powiedziałem. - Odrzekł stanowczo, odwracając głowę w stronę okna.
- Może ty nie, ale twoje ciało mówi samo za siebie. - Ponownie odwróciła chłopaka, puszczając mu oczko.
- Potrzebuję porządnego wyjścia do klubu, jeszcze dzisiaj zadzwonię do Parka. - Oznajmił po chwili zamyślenia.
- Po pierwsze, przemyśl to sobie, może coś do ciebie dotrze, kiedy w końcu przestaniesz się przed tym bronić z całych sił. A po drugie mój kochany, Jimin znowu wyjechał do Yoongiego, z którym są w szczęśliwym związku i jak widzę, nie raczył cię nawet o tym poinformować. Trochę się od siebie oddaliście, nie uważasz? - Powiedziała spokojnie dziewczyna, sięgając po jedną z umytych truskawek.
- Czemu zazwyczaj o wszystkim dowiaduję się ostatni? - Jęknął brunet, siadając na stojącym przy stoliku krześle. - Boże, Yongsun, naprawdę. Moja głowa to jeden wielki wulkan myśli. I kurwa, przecież byłem przekonany, że jedyne, o czym myśli Park to basen pełen cycków i duże usta na jego penisie.
- Spokojnie. Myślę, że potrzebujesz chwili odetchnięcia. Zrelaksuj się, weź długą, gorącą kąpiel, wyśpij się. Może wtedy będę ci łatwiej. Ja jutro zabieram Tae ze sobą na otwarcie nowej galerii, a potem idziemy do kociej kawiarenki, więc idealnie będziesz miał czas bez wyrzutów sumienia, że go ignorujesz. Może zadzwonisz do Jimina i wszystko sobie wyjaśnicie.
- Dziękuję, Yongsun. Zawsze ratujesz mi tyłek i wiesz, co poradzić. Przysięgam, że kiedyś ci się odwdzięczę.
- W końcu jesteś moim uroczym, młodszym przyjacielem, no nie? - Zaśmiała się.
- A ty najukochańszą nooną, do której mam jeszcze malutką prośbę... - Zaczął, wydymając wargi i robiąc psie oczy. - Mogłabyś... No wiesz, szepnąć Taehyungowi co nieco o mnie? W sensie, żeby naprawdę zauważył, że się staram. - Dokończył błagająco.
- Myślę, że on to już wie, Jungkookie. Chyba wszyscy zauważyli, jak bardzo się zmieniłeś. Nie mówiąc już o tym, że pobiłeś Boguma w jego obronie.
Tego wieczoru brunet wraz ze swoją przyjaciółką rozmawiali bardzo dużo, na mnóstwo tematów. Każde z nich wyrzuciło z siebie każde swoje strapienia czy smutki. Po prostu jak za starych, dobrych czasów, kiedy żadne z nich nie znało jeszcze smaku innych niż matczynych ust, nieodwzajemnionej miłości, czy presji ze strony rówieśników oraz społeczeństwa.
Taehyung natomiast pierwszy raz od dawna miał okazję spędzić cały dzień ze swoją mamą. Z zawstydzeniem zwierzył się rodzicielce ze swojego zauroczenia, spontanicznych pocałunków z Jungkookiem, czy ich pierwszego razu, przez co jego policzki na samą myśl płonęły dorodnym rumieńcem. Kobieta trzymała syna w swoich ramionach, wspominając czasy, kiedy to ona przeżywała swoje pierwsze razy, smakowała nieznanego w jej nastoletnim życiu.
- Taehyungie, uwierz mi, że teraz zadbamy o to, aby nic ani nikt nie stanęło wam na drodze. - Uśmiechnęła się kobieta, roniąc pojedynczą łzę. - Jak trzeba będzie, pogadam nawet z ojcem Hyuny, aby ten w końcu przestał przymykać oko na jej okropne zachowanie. Powiem ci nawet w sekrecie, że Jungkook i Hyuna ani trochę do siebie nie pasowali, a już napewno nie wyglądali razem na szczęśliwych. Za to, kiedy widziałam, jak on zerka na ciebie, widziałam w jego spojrzeniu coś więcej niż pustkę, czy zwyczajne zmęczenie. - Oznajmiła, głaszcząc czerwonowłosego po główce.
- Kocham cię, mamo. - Oznajmił, z całych sił wtulając się w rodzicielkę i także roniąc łzy wdzięczności oraz wzruszenia. - Jestem naprawdę wdzięczny, że cię mam i obiecuję, że teraz częściej będę z tobą rozmawiał.
- Ja też, synku. Też cię kocham i także obiecuję, że postaram się jak najczęściej spędzać z tobą czas. Ostatnio trochę to zaniedbałam przez zbyt mocne zaabsorbowanie pracą, przepraszam cię z całego serca. I pamiętaj o tym, że o miłość trzeba walczyć.
-------
Miłego dnia/wieczoru!<3
CZYTASZ
I'm Not Gay. ✝ Taekook
FanficPopularny nastolatek - Jeon Jungkook i jedna impreza, przez którą jego życie obraca się o 180°. Szkolny ficzek, trochę fluffu, trochę komedii Występować będą wulgaryzmy, sceny 18+ i dużo sarkazmu, ironii. Top!Jk 07.03.2018 - #37 w fanfiction 08.03...