Minęła już połowa ich wakacyjnego wyjazdu, a cała piątka miała wrażenie, że umrze z wycieńczenia. Upały były nie do zniesienia przez tak długi okres czasu, zwłaszcza, że odkąd tutaj przylecieli, nie było ani jednego dnia deszczowego.Nawet leżenie na plaży przejadło im się przez zdecydowanie za bardzo grzejące wszystkich słońce. Yoongi nawet zdążył już spalić sobie skórę pleców, przez co z jękiem ledwo zasypiał leżąc na brzuchu, przez ostatnie trzy dni. Jedyne, na co teraz mieli ochotę to kąpiel w letniej wodzie hotelowych basenów.
Suche powietrze zaczynało przyprawiać wszystkich o zawroty głowy i uporczywe bóle w okolicach skroni. Istny koszmar, który utrudniał im jakiekolwiek wychodzenie z hotelu. Dlatego też większość dnia spędzali na korzystaniu z oferowanych w budynku usług, zaś dopiero na wieczór, kiedy słońce powoli zachodziło, wychodzili na krótkie spacery w duchocie, czy też kosztować drinków w pobliskich klubach. A jak naszła ich ochota, to także i tych dalszych, oddalonych o kilka kilometrów od hotelowego budynku. Oczywiście trasę tą przechodzili sami, o własnych nogach, wracając do pokoi dopiero nad ranem, wymęczęni i usatysfakcjonowani do granic. Dopiero dziś raczył nawiedzić ich deszcz, który uratował ich biedne tyłki przed całkowitym spaleniem.
- Boże w końcu! - Krzyknął rozemocjonowany i przesiąknięty desperacją Taehyung, zaczynając biec wzdłuż chodnika, z wyciągniętymi do góry dłońmi.
- A temu co? - Spytał wykończony wcześniejszym upałem Yoongi.
- Nie marudź yoonie, on tylko się cieszy. - Odpowiedział Jimin, obejmując chłopaka z tyłu pleców i zapominając o jego poparzeniu.
- Aishhh, Jimin! Mógłbyś być trochę bardziej ostrożny? - Syknął, zaczynając masować swój kark i udając się w stronę hotelu, nie przejmując się nawet spadającym na niego deszczem.
Pozostała trójka siedziała pod jedną z wiat pobliskiego baru, kiedy uradowany czerwonowłosy, biegał dookoła, krzycząc i informując wszystkich przechodzących ludzi o jego cudownym wybawieniu. Słońce zdecydowanie zbyt mocno podziałało na nich wszystkich, co dostrzec można było praktycznie odrazu. Nie dość, że dużą opaleniznę widać było praktycznie odrazu, to przez brak wilgoci, niektórzy z nich gadali od rzeczy.
- O jejku, prawie bym zapomniała! - Krzyknęła Yongsun, zakrywając dłonią usta i pospiesznie zrywając się z siedzenia, zaraz po tym jak sprawdziła coś na wyświetlaczu swojego telefonu. - Przepraszam, ale jest już późno, a ja jestem z kimś umówiona. Nie obrazicie się, jak zniknę na parę godzin? - Spytała nieśmiało.
- Nie ma sprawy, noona. - Potwierdził Jungkook, uśmiechając się. - Ostatnio cały czas z gdzieś znikasz, mam nadzieję, że w końcu dowiemy się, o co chodzi. - Dodał, poruszając lekko brwiami.
- To nie tak, jak myślisz, Ggukie. Po prostu poznałam nową koleżankę, która jak się okazało, też jest z Seoulu, a w dodatku mieszka w tym samym hotelu, parę pokoi dalej od mojego. - Wytłumaczyła, pospiesznie poprawiając włosy i nakładając na usta odrobinę truskawkowego balsamu. - Dobra, ja lecę! Do zobaczenia potem, chłopcy! - Pożegnała się, jak najszybciej ruszając w stronę hotelu.
Chwilę potem do baru wrócił cały mokry i zdyszany Taehyung, uśmiechnięty od ucha do ucha, zajmując miejsce koło swojego chłopaka.
- Wyszalałeś się już? - Spytał brunet, śmiejąc się odrobinkę. Beztroski i wesoły Tahyung zdecydowanie go rozczulał.
- Nie do końca. - Uśmiechnął się podejrzanie. - Mam teraz tyle energii, że starczy mi jej na dużo więcej, bardziej wymagających i przyjemniejszych czynności.
- Ejej, nie jesteście tu sami! - Odezwał się Park, przypominając pozostałej dwójce o swojej obecności.
- Przecież nic nie robimy! - Odparł Jeon z wyrzutem.
CZYTASZ
I'm Not Gay. ✝ Taekook
FanfictionPopularny nastolatek - Jeon Jungkook i jedna impreza, przez którą jego życie obraca się o 180°. Szkolny ficzek, trochę fluffu, trochę komedii Występować będą wulgaryzmy, sceny 18+ i dużo sarkazmu, ironii. Top!Jk 07.03.2018 - #37 w fanfiction 08.03...