- Yongsun. - Szepnął czerwonowłosy, łapiąc przyjaciółkę za rękę i biorąc ją na bok. - Słuchaj, wymyśliłem coś.- No, słucham cię. Jestem ciekawa, co takiego przyszło ci do głowy, że aż musiałeś odejść od Jungkooka. - Powiedziała, zakładając rękę na rękę i wpatrując się wyczekująco w chłopaka.
- No bo... Co jakbym tak... Spróbował wzbudzić w nim zazdrość? Znaczy no wiesz... Ja wiem, że woli dziewczyny, ale jakbym tak tylko chciał sprawdzić jego reakcję? - Spytał niepewnie, ze speszenia zagryzając wargę.
- Taehyungie... Ja nie wiem. Przepraszam cię, ale nie wypowiem się na temat tego pomysłu. - Westchnęła, kładąc dłoń na jego przedramieniu.
- Ale Boże, jedyne o czym jestem w stanie teraz myśleć to to, co by się stało, jakbyśmy powtórzyli nasz pocałunek. - Oznajmił, oblewając się rumieńcem. - Yongsun, ja... Po prostu nie wiem, co się ze mną dzieję. Za każdym razem, gdy jesteśmy blisko, moje serce wali jak jakieś opętane, a ze stresu jąkam się i trzęsę. Boże. - Dokończył, chowając twarz w dłoniach i lekko pociągając za końcówki swoich włosów.
- Jeju... Słońce, ktoś tu się nam chyba porządnie zadurzył. - Uśmiechnęła się troskliwie, przytulając do siebie przyjaciela. - Gdyby tak nie było, już dawno kopnąłbyś go w dupę po tym, co tobie zrobił.
- O czym tak rozmawiacie? - Wtrącił się Jungkook, uśmiechając się i podając przyjaciołom po kolejnym drinku.
- E-em... - Zająknął się wystraszony Taehyung.
- O Yoongim i Jiminie! - Odpowiedziała za niego dziewczyna.
- A właśnie, gdzie oni właściwie są? Miałem zobaczyć się w końcu z Parkiem, a ten gdzieś polazł. - Odrzekł, upijając spory łyk alkoholu, który powoli zaczynał na niego oddziaływać.
- Nie wiem nawet, odłączyli się od nas już na początku. Pewnie tańczą gdzieś w tłumie, albo siedzą gdzieś pijani. W końcu czego innego by się spodziewać po Parku?
———————
- Jiminnie... Napewno wszystko okej? Nie wyglądasz dobrze. - Odrzekł zmartwiony, widząc wykrzywiony wyraz twarzy blondyna.
- Niedobrze mi. - Powiedział, szybko zatykając dłonią usta.
- Boże, chodź tu do mnie. Idziemy do łazienki, zanim kogoś tu obrzygasz. - Oznajmił stanowczo chłopak, kierując ich obu do jednej z toalet.
I miał rację. Gdy tylko weszli do pomieszczenia, Park natychmiast pochylił się nad sedesem i zwrócił część zawartości swojego żołądka. Min aż skrzywił się na dźwięk wymiocin, lecz mimo to kucnął obok, głaszcząc go po plecach.
Kiedy w końcu chłopak, zmęczony ciągłym wymiotowaniem, opadł na bok, opierając się o kafelki, miętowowłosy podniósł się i sięgając po pierwszy w zasięgu ręki ręcznik, aby namoczyć go w zimnej wodzie. Złożywszy go na cztery części, ponownie podszedł do ledwo żywego blondyna i odchylając z jego czoła grzywkę, położył na nie przygotowany okład.
- Przepraszam, że musiałeś na to patrzeć. - Powiedział ledwo żywy chłopak.
- Nic się nie stało, ostrzegałeś mnie już, że nie najlepiej się czujesz. Mogłem posłuchać, to ja przepraszam.
Jimin na te słowa jedynie uśmiechnął się słabo, sięgając za kolejne guziki swojej koszuli i tym razem rozpinając ją do końca.
- Nie będziesz miał nic przeciwko, jeśli się teraz umyję? - Spytał, wstając z podłogi. - Śmierdzę niemiłosiernie, nie chciałbym odstraszyć ludzi swoim stanem.
- Jasne, dlaczego nie. - Odpowiedział, drapiąc się po karku. - To ten... Poczekam przy barku. - Dodał, już mając wychodzić, kiedy zatrzymał go głos blondyna.
- Mógłbyś poszukać Taehyunga i poprosić go, aby poprosił Kooka o jakąś bluzę, czy cokolwiek, w co mógłbym się ubrać? Moja koszula już tak trochę się do tego nie nadaje.
- Okej, nie ma sprawy.
Miętowowłosy wyszedł z łazienki, zamykając za sobą drzwi. Nie miał pojęcia, gdzie mógłby być jego przyjaciel, co znacznie utrudniało mu zadanie, jednak najpierw zdecydował się skierować tam, gdzie widział go ostatni raz. Ludzi nadal było mnóstwo i już się bał, że będzie musiał przeszukiwać cały tłum, kiedy dostrzegł stojącą w rogu trójkę. Ulżyło mu i błyskawicznie podszedł do Taehyunga.
- Hej, słuchaj, mam prośbę. - Odrzekł zdyszany, opierając się na ramieniu nastolatka.
- Hm? - Mruknął zaciekawiony zjawieniem się Yoongiego akurat, kiedy o nim rozmawiali.
- To jest ten twój Jungkook? - Spytał, wskazując na stojącego naprzeciwko bruneta, za co oberwał od zażenowanego przyjaciela w żebra. - Ała, za co to?
- A więc co chciałeś? - Wtrącił, ignorując jego pytanie.
- Jimin ubrudził swoją koszulę i prosił, abym znalazł Kooka i spytał go, czy nie ma przypadkiem w pogotowiu jakiejś bluzy czy coś.
- W samochodzie mam jedną bluzę. - Powiedział, ruszając się z miejsca. - Czekaj tutaj, zaraz ją przyniosę. - Oznajmił, kierując się w stronę schodów.
- Co mu się właściwie stało? - Spytała Yongsun.
- Wypił trochę za dużo i go wzięło na wymioty. - Westchnął. - No a dalej to się już chyba domyślasz.
- Typowy Jimin, nigdy nie umiał pić z umiarem.
- Ej, a temu co? - Spytał Yoongi różowowłosą, zerkając na Taehyunga.
- O co ci chodzi? - Oburzył się.
- Cały czerwony jesteś. Widzę ten twój Jeon nieźle na ciebie działa. - Zaśmiał się Min, jeszcze bardziej wkurzając swojego przyjaciela.
- Yoongi daj mi w końcu spokój, on wcale nie jest 'mój'. - Podniósł głos czerwonowłosy, zdenerwowany i całkowicie zmieszany odchodząc od tamtej dwójki, gdzieś w stronę tłumu.
- Widać, że chodzi z głową w chmurach. - Prychnął chłopak.
Jungkook w tym czasie wchodził właśnie po schodach z potrzebnym materiałem w dłoni. Widząc podenerwowanego i idącego gdzieś Taehyunga, zdziwił się.
- Co żeście mu zrobili? - Spytał, podchodząc do żwawo rozmawiającej o czymś dwójki.
- Nic, po prostu się zawstydził i zdenerwował chłopaczek. - Zaśmiał się Yoongi, łapiąc za podawaną mu bluzę. - Dzięki.
Dostając w końcu to, po co przyszedł, ruszył spowrotem w stronę łazienki. Na początku wahał się trochę, czy aby napewno powinien wejść, jednak widząc, że drzwi są otwarte, pomyślał, że blondyn zdążył już się umyć.
- Jimin, maa--- O mój boże przepraszam cię!! - Krzyknął, zakrywając oczy, kiedy zobaczył stojącego jeszcze pod prysznicem chłopaka.
- O, dzięki. - Oznajmił jak gdyby nigdy nic Jimin. - Po co zakrywasz oczy? Przecież ty też masz penisa, to chyba nic nadzwyczajnego.
- Jezu, Jimin. Jesteś nagi, więc nie wypada mi podglądać. - Jęknął, czując coraz większe zażenowanie tą sytuacją.
- Podglądanie jest wtedy, kiedy ktoś nie wie, że na niego patrzysz, ewentualnie się na to nie zgadza. Nie wygłupiaj się więc i odsłoń te oczy.
CZYTASZ
I'm Not Gay. ✝ Taekook
FanfictionPopularny nastolatek - Jeon Jungkook i jedna impreza, przez którą jego życie obraca się o 180°. Szkolny ficzek, trochę fluffu, trochę komedii Występować będą wulgaryzmy, sceny 18+ i dużo sarkazmu, ironii. Top!Jk 07.03.2018 - #37 w fanfiction 08.03...