32

9.8K 971 316
                                    

- Jungkookie... Ja chyba zaraz zasnę. - Westchnął Taehyung, wygodniej układając się na klatce piersiowej swojego chłopaka i wtulając się w niego. Oboje leżeli w wannie pełnej wody, piany i przeróżnych olejków. Przygotowanie takiej kąpieli zajęło im około dwudziestu minut, w czasie których czerwonowłosy stał się troszeczkę śpiący.

- A ja chyba znam sposób, jak cię rozbudzić. - Mruknął brunet, przygryzając płatek ucha swojego chłopaka.

Ten zdawał się jakby nie wzruszony, mruknął jedynie coś pod nosem, jeszcze bardziej wtulając się w zagłębienie szyi Jungkooka. Rozczulony chłopak westchnął cicho, zaczynając składać małe pocałunki na szyi mniejszego, na zmianę zasysając się na jego skórze. Ciche jęki Taehyunga zdecydowanie go pobudzały. Powolnymi ruchami przesuwał swoją dłoń po jego brzuchu, specjalnie niebezpiecznie zbliżając się do jego wrażliwych stref.

- Ugh... Kookie... - Jęknął, wiercąc się niespokojnie. Wspiął się nieco wyżej, zaciskając swoje uda na biodrach chłopaka, a w kąciku jego ust składając nieco leniwy pocałunek.

- Jeszcze pół godziny temu byłeś na mnie tak napalony, że aż pożerałeś mnie wzrokiem. - Oznajmił, cwaniacko się uśmiechając.

- Kookie... A ty zdajesz sobie sprawę z tego, że jest jakoś po trzeciej nad ranem, prawda? - Zaśmiał się lekko, otwierając szerzej oczy i patrząc w te należące do bruneta.

- Podobno po dobrym seksie lepiej się śpi. Mógłbym cię tak wypieścić, że wstałbyś dopiero samym wieczorem czując się jak młody bóg, w dodatku dopiero co narodzony. - Odpowiedział głęboko patrząc w piękne tęczówki mniejszego i sprytnie układając swoją dłoń na jego pośladku.

- K-Koo-A-Ahh! - Stęknął czerwonowłosy, zagryzając się na szyi większego, kiedy poczuł, jak tamten zaczyna ochoczo bawić się jego pośladkami, wbijając w nie paznokcie i masując, przy tym także doprowadzając go do szału.

Wspomniany chłopak jedynie uśmiechnął się pod nosem, układając na tym jędrnym tyłeczku także drugą dłoń, czym pogłębił doznania swojego maleństwa. Może te słowo nie było zbytnio adekwatne, ale wręcz przyprawiało go o dreszcze.

Drażnił się z nim, co jakiś czas niebezpiecznie zbliżając swoje palce do zaróżowionego wejścia chłopca, aby następnie je zabrać i powtórzyć czynność.

- To jak? Idziemy spać? - Spytał złośliwie Jeon, zabierając dłonie z ciała czerwonowłosego i powoli podnosząc się do siadu, patrząc przy tym na reakcję młodszego. Doskonale czuł erekcję chłopaka ocierającą się o jego brzuch, a można by nawet rzec, że o jego własną, jednak uwielbiał doprowadzać go do szału. Napalony Taehyung był tak cholernie seksowny, że był nawet w stanie samemu się pohamować i udawać, że wcale nie czuje, jak jego własny członek niebezpiecznie pulsuje.

- No ty chyba sobie żartujesz! - Podniósł głos zirytowany, przyciągając Jungkooka spowrotem do siadu. Brunet uśmiechnął się ponownie z powodu powodzenia swojego planu i ułożył się w swojej poprzedniej pozycji.

Gdy tylko zdążył umiejscowić swoje dłonie ponownie na zajebistym tyłku jego maleństwa, czerwonowłosy niespodziewanie wbił się w jego usta, zaczynając z początku zachłannie go całować. Po chwili jednak nieco przystopował, zamieniając pocałunek w nieco wolniejszy, lecz za to jeszcze bardziej namiętny. Nie szczędzili sobie także używania swoich języków, ssania warg oraz spływającej strużki śliny.

W końcu się od siebie odrywając, Jungkook przestał bawić się z czerwonowłosym, umieszczając bez ostrzeżenia dwa palce w jego wnętrzu i zaczynając kręcić nimi we wszystkie strony. Dzięki temu, że Taehyung ponownie się w niego maksymalnie wtulił, mógł słyszeć jego cudowne jęki, zaraz obok swojego ucha i czuć twardego penisa, ocierającego się o tego jego.

- Kurwa, Tae. - Warknął, momentalnie łapiąc swoje przyrodzenie i wchodząc w chłopaka bez ostrzeżenia, na co usłyszał głośne skomlenie pomieszane z syknięciami i cichym stękaniem.

- Boże, p-pieprz mnie-e. - Szepnął w miarę swoich sił, ponownie zagryzając się na skórze bruneta. Ten jak na zawołanie, odwrócił czerwonowłosego tak, że zamienili się miejscami, aby mieć lepszy dostęp do prostaty chłopaka, po czym stopniowo zaczął przyspieszać ruchy swoich bioder. Przez narzucone tępo, usłyszeć można było plusk wody wymieszany z dźwiękiem odbijających się o pośladki Taehyunga jąder Jungkooka.

Czerwonowłosy nie mając co zrobić z rękami, zaczął wbijać swoje paznokcie w plecy bruneta, podczas gdy ten jedną dłonią ściskał jego talię, a drugą podtrzymywał się nad głową mniejszego. Patrzenie na rozanielonego chłopaka, który wydawał z siebie cudowne dźwięki rozkoszy, próbując w jakiś sposób kontrolować swoje ciało, działało na Jeona jak płachta na byka, bowiem pragnął więcej i więcej, pragnął zniszczyć go, topiąc w oceanie przyjemności. Same patrzenie, albo chociaż czucie trzęsących się z rozkoszy ud nastolatka dawało mu tak cholerną satysfakcję i nie mógł myśleć o niczym innym, jak o fakcie, jak kurewsko dobrze on wygląda, a jak jeszcze bardziej daje mu niesamowitą przyjemność i doprowadza do wszelkich granic, sprawiając, że jego rozsądek znika.

W końcu zaczął rytmicznie wychodzić z mniejszego, aby po sekundzie wbić się w niego z jeszcze większym impetem, tym samym przyciskając go do powierzchni wanny.

- J-Jung-gk-Kurw-Aah! - Czerwonowłosy próbował wykrzyczeć jego imię na marnę z powodu zbyt dużej dawki przyjemności, która całkowicie odbierała mu mowę. Jego serce biło tak szybko, a oddech łapał tak łapczywie, że miał wrażenie, że jeszcze chwila, a zemdleje przez cholerne fale rozkoszy. Kurwa, Jungkook pieprzył go tak dobrze.

Był gotowy oddać mu się w całości, aby ten mógł robić z nim, co tylko zapragnie.

Oboje czuli, że jeszcze chwila, a dojdą do spełnienia i przeczucie ani trochę ich nie zmyliło. Po kilku bardziej chaotycznych ruchach, poczuli na sowich brzuchach lepką maź, a chwilę potem Kim poczuł ciepło rozlewające się w jego wnętrzu. I kurwa, miał ochotę zabić swojego chłopaka, kiedy ten celowo zaczął przedłużać ich orgazm, dopiero potem z niego wychodząc. Poczuł wtedy takie dziwne uczucie pustki go ogarniające i momentalnie wtulił się w niego ostatkami sił.

Dyszeli głośno, próbując unormować swoje oddechy, co czerwonowłosemu wychodziło najgorzej. Jednak nic nie mógł poradzić na to, że starszy właśnie wyssał z niego całą energię i to jeszcze w tak kurewsko przyjemny sposób.

- K-Kocham cię Taehyung. - Wysapał brunet, składając na jego ustach szybki pocałunek, albowiem wciąż potrzebowali powietrza. Widząc, że jego maleństwo już praktycznie nie kontaktuje, po lekkim unormowaniu swojego oddechu, wyszedł z wanny, zaraz potem biorąc na swoje ręce wymęczonego chłopaka, który z pewnością o własnych nogach nie wróciłby dzisiaj do łóżka.

Zaniósł go do sypialni, wygodnie układając pod kołdrą, aby zaraz samemu pod nią wskoczyć i pozwolić czerwonowłosemu, ułożyć się na nim. Nie nałożyli nawet na siebie żadnej odzieży, albowiem wiedzieli, że po pierwsze żaden z nich nie miał na to siły, a po drugie możliwość czucia siebie nawzajem w całej okazałości była niesamowita. Tak samo, jak niesamowicie rozwinęło się ich uczucie, rozpalające ich obu od środka.

———————

I jak wam się podoba wyczekiwany smut?

I'm Not Gay. ✝ TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz