Pierwszy dzień w Łodzi

1K 26 3
                                    

Lucyna:
Zatrzymałam się w hotelu na trzy dni, a za dziesięć minut, mam pierwszą odprawę na Łódzkiej komendzie od dwóch lat. Bardzo się z tego powodu cieszę.
Wchodzę na komendę i pierwsze co to ktoś na mnie wskakuje. Oczywiście to Alex. Zaczął mnie lizać a jego ogon tak szybko machał, że powodował lekki wiatr. Widzę, że bardzo się cieszył na mój widok. Po chwili podszedł do mnie i Alexa jakiś blondyn. Miał niebieskie oczy i był wysoki oraz dobrze zbudowany.

-Alex zejdź z tej pani- Alex posłuchał i po chwili z niezadowoleniem zszedł

-Komisarz Piotr Górski- przedstawił się i podał mi rękę

-Podkomisarz Lucyna Szmidt z Wrocławia- przyjełam jego ręke a komisarz uśmiechnął się i powiedział 

- Mów mi Piotrek. No to już wiem dlaczego Alex tak zareagował. Dużo o pani słyszałem -zdziwiłam się a on uśmiechnął się jeszcze szerzej.

Piotr:
Alex zaczął szybko biec do wejścia.  Poszedłem za nim i zobaczyłem uroczą panią a Alex na nią wskoczył przedstawiłem się i się okazało ze to pani .
- Pani wspomnienie w naszej komendzie jest wziąż żywe- zażartowałem, a ona się tylko uśmiechnęła. 

Lucyna:
Był bardzo miły i uroczy poszliśmy na odprawę. Okazało się, że będę pracować przez te trzy dni z Rysiem, Piotrem, Niną i oczywiście Alexem. Z tego powodu byłam bardzo zadowolna. Komendant powiedział

-Górski będziesz przez te trzy dni głównie pracował z podkomisarz Szmidt -widziałam kątem oka, że uśmiechnął się.
Szczerze jest przystojny ale pewnie ma dziewczynę. Więc nie ma na co liczyć. Poza tym wracam do Wrocławia

Zauważyłam swoje stare miejsce

-Mogę- zapytałam

 -No pewnie, ono czeka tylko na ciebie- powiedział Rysiek i puścił mi oczko na co się uśmiechnęłam.

Przyszła Nina widziałyśmy się już wcześniej więc tylko obdarzyła mnie spojrzeniem i poszła do Górskiego. Zauważyłam, że z nich wszystkich to Ninie najbardziej się nie podoba, że tu jestem , ale jeszcze nie wiem dlaczego. Po chwili Górski powiedział, że jedziemy bo jest jakaś strzelanina. Droga minęła nam w ciszy.
Gdy już dojechaliśmy, zauważyliśmy pięciu mężczyzn, którzy strzelali do bezbronnych ludzi chowających się za jakimś wielkim kontenerem. Postrzeliłam dwóch albo trzech nie byłam pewna. Piotr też strzelił do dwóch. Myśleliśmy, że to koniec.
Po chwili jednak usłyszałam strzał i odwróciłam się Komisarz leżał we krwi a Alex skoczył na ostatniego napastnika. Podbiegłam do Górskiego i zadzwoniłam po karetkę. Próbowałam coś do niego powiedzieć. 

-Komisarzu, halo. Słyszysz mnie. Piotrek- ale on się nie odzywał. Ogarnęła mnie chwilowa panika. Zaczęłam uciskać ranę na klatce piersiowej, żeby się nie wykrwawił. Chwile później przyjechała karetka i  zawieźli go do szpitala. Podobna jest w stanie krytycznym a ja z Alexem czekaliśmy na lekarza.
Byłam zaniepokojana. Alex cały czas chodził w kółko też był smutny.
Nagle wyszedł lekarz i powiedział

Czy Piotrek przeżyje? 
Czy lekarzą uda się go uratować?
 

          Co powiedział lekarz?

Co będzie z Alexem?

Lucyna i Piotr-Komisarz Alex-Przyjaźń czy Miłość?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz