Piotr:
Wstałem dziś o siódmej trzydzieści a na dziewiątą miałem do pracy. Zjadłem śniadanie. Ubrałem się wygodnie i poszedłem z Alexem pobiegać a potem pojechaliśmy na komendę. Gdy wysiadłem z auta zobaczyłem Lucynę ale nie samą stała z jakimś brunetem z brązowymi oczami. Był przystojny. Przytulali się. Poczułem ukucie w sercu. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem bardzo dziwne uczucie. Udawałem ,że ich nie widzę i wszedłem z Alexem na komendę. Po kilku minutach weszła Lucyna była uśmiechnięta usiadła przy biurku.
- Lucya kto to był- nawet nie zauważyłem kiedy te słowa wyszły z moich ust.
Ona zerknęła na mnie kątem oka i zaczęła się śmiać.-Nie mów ,że jesteś zazdrosny- powiedziała przez śmiech, ze swoim zwycięskim uśmiechem.
- Ja? Zawsze przecież dlatego mnie lubisz -uśmiechnęłem
się łobuzersko. Na co lekko się speszyła ale nie dała za wygraną- A tak serio kto to był- dodałem zaciekawiony-
- To byłmój kuzyn z Poznania Marek przyjechał, bo ma bardzo ważną sprawę dla mnie. Kiedyś jak byliśmy mali często się ze sobą bawiliśmy, ale potem kontakt się urwał i zaczęliśmy coraz rzadziej się widywać -westchnęła
Lucyna
Wstałam o siódmej do pracy miałam na dziewniątą wyszykowałam się i pojechałam tam chwile przed czasem. Wyszłam z auta i zobaczyłam mojego kuzyna który stoi pod komendą.
-Cześć Lucy mam do ciebie ważną sprawe- próbował powiedzieć spokojnie ale wyczułam, że był zdenerwowany.- Hej co ty tu robisz -spytałam zdziwiona, ale tęskiniłam za nim
- Przyjadę po ciebie o siedemnastej i porozmawiamy - powiedział dość smutnym tonem.
- Co się stało -pytałam ale mi nie odpowiedział tylko wsiadł do samochodu i pojechał .
Widziałam Piotra, ale on też był jakiś dziwny. Zaczął zadawać mi mnóstwo pytań. Był zazdrosny.Piotr:
To był jej kuzyn jaki ja głupi. Jak mogłem tego nie zauważyć.Przyszła Nina i powiedziała , że mamy sprawę o zabójstwo nad jeziorem pojechaliśmy tam ta sprawa była bardzo skomplikowana nie spałem 2 dni Lucyna tak samo
-Piotrek idziemy nareszczcie spać -powiedziała zmęczona lucyna, ziewając co chwile- No idziemy bo widzę , że ty już śpisz może zawiesić cie do domu ?- spytałem Lucyny widziałem już odmowe na jej zmęczonej twarzy.
-Dzięki ,że pytasz ale czy ty tez przypadkiem nie jesteś zmęczony. Lepiej pójde na autobus- powiedziała wyczerpana.
-Dobra nie marudzi wsiadaj zawiózę cie -powiedziałem tonem nie znoszącym sprzeciwu. Wiec Lucy tylko kiwnęła głową i wsiadła do auta. Jechaliśmy jakieś dwadzieścia minut, była już noc. A uliczne lampy co jakiś czas dawały światło na śpiącą twarz Lucy. Była blada ale widocznie coś jej się śniło, bo uśmiechała się przez sen. Podjechaliśmy pod dom Lucyny. Próbowałem ją obudzić ale nic nie działało. Więc chwyciłem ją za ramię a ona instynktownie złapała mnie za rękę. Poczułem się niezręcznie ale było to przyjemne uczucie. Nagle Alex szczeknął i Lucyna się obudziła była zdziwiona ,że trzyma moja rękę. Od razu ja puściła jak popażona. Rzuciła szybko ,,dzięki za podwózke" i wyszła z auta. Pojechałem do domu i poszedłem od razu spać.
Lucyna
Musiałam przełożyć spotkanie z kuzynem bo mielismy trudną sprawę. Po dwóch dniach bez spania byłam wykończona. Gdy już miałam iść na autobus. Nagle Piotrek pyta się mnie czy mnie nie podwieźć zgodziłam się weszliśmy do auta i chyba zasnęła bo się obudziłam to trzymałam Piotrka za rękę. Była zdziwiona ale było to dośc przyjemne uczucie. Podziękowałam i poszłam szybko do domu. Jak weszłam od razu poszłam spać .Czy między Lucyną a Piotrem coś jest czy to tylko przyjaźń?
Chyba są coraz bliżej...Hej podobało wam się historia chcecie więcej to piszcie 😘😘❤❤
CZYTASZ
Lucyna i Piotr-Komisarz Alex-Przyjaźń czy Miłość?
Roman d'amourOpowieść o dwóch policjantach z łodzkiej komendy ,Lucynie i Piotrze z serialu Komisarz Alex. O ich kryminalnych zagadkach, w których pomaga im niezastąpiony pies Alex i współpracownicy. Dużo się zmieni, gdy przypadkiem się poznają. Lucy wróci na sta...