#28. Pamiętna noc

146 11 1
                                    

Była noc. Ja i Vaas leżeliśmy w łóżku w jego pokoju. Chciałam wracać do siebie lecz on błagał bym została dziś z nim. W końcu uległam. Nie mogłam zasnąć, więc leżałam i przyglądałam się jego twarzy. Spał jak zabity... Przynajmniej mi się tak wydawało...

- Nie śpisz? - Mruknął, mając ciągle zamknięte oczy.

- Nie mogę. - Powiedziałam.

Vaas przewrócił się na plecy i objął mnie ręką.

- Co się dzieje? - Zapytał spoglądając na mnie.

- Nic. -Mruknęłam a po chwili zapytałam. - Nie boli cię?

- Nie...

- Vaas...- Powiedziałam stanowczo.

Wstał do pozycji siedzącej i złapał się za zabandażowane ramię.

- Wszystko mnie kurewsko boli... - Wysyczał.

- Dać coś?

Kiwnął lekko głową więc wstałam i wyciągnęłam z szafki strzykawkę z morfiną. Wstrzyknęłam zawartość w jego przedramię, odłożyłam na miejsce i położyłam się z powrotem, wtulając w umięśnioną klatkę.

- Kocham cię. - Wyszeptał i czule pocałował moje czoło.

- Śpij już. - Mruknęłam.

- Teraz to ja nie mogę... - Uśmiechnął się łobuzersko.

Zerknęłam na niego z chęcią mordu a po chwili odwzajemniłam uśmiech. Przewróciłam się na plecy a on nachylił się nade mną, po czym wbił w moje usta, namiętnie całując. Zjechał dłonią po moim ramieniu, po czym włożył ją pod moją koszulkę, głaszcząc mój brzuch.

- Vaas, chodźmy już spać... - Mruknęłam, odrywając się od niego.

- Za chwilę... - Ponownie mnie pocałował.

- Vaas. - Odsunęłam go od siebie, lekko zirytowana.

- O co chodzi?

- Chcę byś dał ranom się zagoić i samemu odpocząć.

- Nic mi nie będzie, a bo to pierwszy raz... - Odpowiedział sarkastycznie.

- Co nie znaczy że masz utrudniać.

Nie odpowiedział, tylko patrzył mi w oczy lekko zmieszany. Widział że nie byłam zadowolona z jego nastawienia, nie wiedział co powiedzieć.

- Pójdę już do siebie. - Powiedziałam spokojniej.

- Proszę, nie. - Powiedział zawiedziony. - Zostań.

- Tak będzie najlepiej.

- Zostawisz mnie?

Nie odpowiedziałam. Wpatrywaliśmy w swoje oczy, po czym ujęłam jego twarz w dłoń, kręcąc lekko głową na boki. On lekko się uśmiechnął i powoli zbliżył twarz, czule całując.

- Wiedz że cię kocham na zabój. - Powiedział, odrywając się i patrząc w oczy. - Jesteś najlepszym co mi się przytrafiło, dla ciebie zrobię wszystko.

-Dosłownie wszystko? - Zapytałam.

- Tak, dosłownie wszystko... Ale nie myśl że cię wypuszczę.

- Dlaczego nie?

- Bo drugiego takiego anioła jak ty niema nigdzie na świecie.

Delikatnie uniosłam swoje kąciki ust, a on wtulił się we mnie, kładąc głowę na moją klatkę i słuchając bicia mojego serca.

Rook Island || Far Cry 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz