Błagam niech ktoś to ode mnie zabierze
Proszę uwolnijcie mnie od tego
To boli
To cierpienie jest nieznośne
Ja już nie mam siły
Potrzebuję odpoczynku
Ale bez strachu
Bez strachu że za rogiem to na mnie czyha
Chciałabym żeby każdy przedmiot nie zamieniał się w narzędzie do zabicia
Do zabicia siebie
Nie chcę więcej widzieć tych obrazów
Nie chcę widzieć swojej śmierci z każdej perspektywy
Nie chcę widzieć jak umieram na różne sposoby
Nie chcę
Po prostu nie chcę
Zedrzyjcie to ze mnie
Zabijcie mnie
Niech ogarnie mnie ten znajomy spokój
Chcę poczuć jasność
Światłość w moim umyśle
Taką która rozjaśni mnie na zawsze
To znaczy na tą krótką chwilę dopóki będę żyć
Chcę po prostu spokoju!!!
CZYTASZ
Przemyślenia
RandomPrzemyślenia, których w mojej głowie jest wiele. O życiu i śmierci. O przyjaźniach i samotności w tłumie. O prawdziwym obliczu i maskach. Przemyślenia te są pisane w czasie epizodów mojego przygnębienia. A więc nie zawsze mogą się pojawiać. Choć nie...