Każdy mój krok
Każdy mój oddech
To kolejna rana
Rana zadana mojej bliskiej osobie
Każda sekunda na tym świecie
Tylko przedłuża to cierpienie
A może tylko chcę usprawiedliwić to że chcę się poddać
To że chcę przestać walczyć
A wręcz rzucić się w otchłań i dać się pochłonąć ciemności
Nie jestem w stanie dłużej tak żyć
To jest zbyt trudne dla mojej głupiej głowy
Nie powinnam tego w ogóle pisać
Bo znowu wzbudzam niepotrzebne zamieszanie wokół siebie
Znowu wracam do tego jak mi źle jak mi ciężko
A przecież wiem jak trudno jest wszystkim tym którzy są koło mnie
Mam dosyć
Najlepiej jakby coś mnie zabrało z tego świata
Żeby nikt nie myślał że mógł coś zrobić
Bo wiem że prędzej czy później a raczej to pierwsze zabiję się
Nie będę mówić pięknie i zawile
Tylko dosadnie i wprost, brutalnie
Bo takie jest samobójstwo
Okrutny akt przemocy wobec siebie będący wynikiem gigantycznego cierpienia
Niosący za sobą cierpienie bliskich osób
Właśnie to się stanie
Stanę się oficjalnie gównem jakim już jestem
Nic nie wartą szmatą która dawno powinna gnić na dnie grobu
CZYTASZ
Przemyślenia
CasualePrzemyślenia, których w mojej głowie jest wiele. O życiu i śmierci. O przyjaźniach i samotności w tłumie. O prawdziwym obliczu i maskach. Przemyślenia te są pisane w czasie epizodów mojego przygnębienia. A więc nie zawsze mogą się pojawiać. Choć nie...