* Z góry przepraszam za błędy ortograficzne. Miłego czytania.*
Pov Kylie
Gdy blondyn wyszedł zjadłam śniadanie, które mi przyniósł i pomalowałam się dość mocno niż na co dzień.
(od aut. chodzi o makijaż)
Wzięłam brudne naczynia, portfel, kluczyki od mojego motocyklu, który jest schowany w garażu, pieniądze i małą torebkę, po czym zeszłam na dół. Przechodząc koło salonu zauważyłam ze wszyscy siedzą na kanapie i oglądają TV. Odłożyłam naczynia i skierowałam się na korytarz. Ubierając skórzaną kurtkę i buty na lekkim obcasie ktoś złapał mnie od tyłu w tali. Już chciałam go uderzyć ale zrezygnowałam z tego pomysłu, odwróciłam się przodem do Matiego, dziwnym trafem wiedziałam że to on, a znamy się jeden dzień.
- Gdzie idziesz?
- Raczej jadę i to nie twoja sprawa. - warknęłam.
- Czemu tak się zachowujesz? Tylko się zapytałem.
- Nie jestem przyzwyczajona do wypytywania mnie o takie rzeczy.
- Mike cię nie pyta? Przecież to twój brat. - zdziwił się.
- Nie bo się już do tego przyzwyczaił. - odparłam i wyrwałam się z jego uścisku. Gdy wychodziłam usłyszałam za sobą ciche "uważaj na siebie".
Poszłam do garażu i wsiadłam na moje cudeńko.
Odpaliłam go i z piskiem opon wyjechałam na drogę. Jeszcze nie wiem gdzie pojadę, ale nie przejmuje się tym. Często tak robię, co mi trochę pomaga w orientacji dalekiej okolicy od domu.***
Do domu wruciłam po 16, gdy weszłam od razu cała trójka na mnie napadła, zaczęłam miętolić dolną wargę, zawsze miałam tam kolczyk i robiłam tak gdy nie chciałam odpowiadać. Musiałam go zdjąć żeby nie pokazywać się tak od razu na początku jaka jestem Matt'iemu. Mike to zauważył, bardzo dobrze mnie znał to znaczy mu się tak wydawało że dobrze mnie zna, ale tak nie jest. W Londynie znalazłam się tylko dlatego że chciałam odpocząć od tego nękania w szkole i często na ulicy. Planowałam tą "wycieczkę" od kilku tygodni, ale nie przemyślałam tego gdzie będę mieszkać. Znalazł mnie na ulicy chłopak który miał na imię Collin. On mi pomógł, nauczył mnie jak się używa broni i sztuki walki oraz jazdy na motocyklu. Bardzo szybko się uczyłam, praktycznie dzień i noc trenowałam i po kilku tygodniach pojechałam na wyścigi, które wygrałam i od tamtego momentu wygrywam zawsze. Jak to mówią jestem niepokonana...
CZYTASZ
Nie igraj ze mną
Teen FictionNie będę wam zdradzała. Wejdźcie i sami zobaczcie. Miłego czytania.