Projekt

21 2 0
                                    

Z prędkością światła wybiegłem z domu. Hiryoi wyłączyła mi budzik żeby nie poszedł do szkoły. Przez telefon tłumaczyła mi że to dla mojego zdrowia. Jak ją dzisiaj zobaczę to po prostu ją udusze. Za piętnaście ósma nie ma bata nie zdążę do tej szkoły. Nagle prze demną pojawił się czarny samochód.

Podwieść cię- w aucie siedział Usui.

Dobra który raz spotykam go przez przypadek. Zaraz zacznę myśleć że on mnie naprawdę śledzi.

Jak byś mógł?- odparłem.

Wskakuj- odparł.

Otworzyłem dzwi i usiadłem na miejsce pasażera. Usui ruszył w kierunku szkoły.

Myślałem że dziś cię nie zobaczę dzisiaj? - powiedział patrząc w drogę.- no wiesz po tym co się wczoraj stało...

Przepraszam , ale nie chcę o tym rozmawiać.- odparłem

Rozumiem- przez całą drogę nie rozmawialiśmy że sobą. Kiedy dojechaliśmy zadzwonił dzwonek na lekcję. Razem z chłopakiem weszliśmy do klasy. Nauczyciela nie było w klasie więc nie miałem co się martwić spóźnieniem.

Pedał przyszedł ze swoim chłopakiem!- usłyszałem głos Yato.

Odczep się - odparłem.

Bo co mi niby zrobisz?- podszedł do mnie i popchnoł mnie do tyłu.

Odpierdol się od niego!- Usui rzucił się pięściami do Yato.

Zaczęła się klasowa bójka. Wszyscy próbowali odciągnąć od siebie Usuiego i Yato ale bez skutecznie.

Usui zostaw go!- zacząłem próbować odsunąć go od Yato ale bez skutecznie.

Do klasy wszedł spóźniony nauczyciel. Widząc bójkę rozdzielił ich od siebie.

Co tu się dzieję!- odparł wściekły nauczyciel.

Rzucił się na mnie!- próbował bronić się Yato.

Pierwszy rzuciłeś się do Yukiego!- odparł Usui.

Wcale nie!- Yato za wszelką cenę nie chciał mieć problemów.

Yukine powiedz jak było?- zwrócił się do mnie Usui.

Yukine jak było?- zapytał się mnie nauczyciel.

Stałem w milczeniu nie wiedziałem co mam zrobić. Nie chciałem mieć problemów ale też chciałem pomóc chłopakowi.

Yukine powiedz- odezwał się do mnie Usui.

Yato mnie popchnoł a Usui stanął w mojej obronie- powiedziałem niepewnym głosem.

Dziękuję Yukine- zwrócił się do mnie nauczyciel.- Usui dostaniesz uwagę a Yato idziesz ze mną do dyrektora.

Yato z mordem w oczach poszedł z nauczycielem do dyrektora. Poczułem letki strach wiedziałem co może mi zrobić ale nie będę chronił mu dupy za każdym razem. Usiadłem na mojej ławce i czekałem na dzwonek na lekcję.

Dzięki Yukine- podszedł do mnie Usui.

To raczej ja Dziękuję za pomoc-odparłem.

Klasa siadać nie mamy za wiele czasu więc podam pary na zrobienie projektu z biologi- odparł nauczyciel.

Wszyscy usiedli na swoich ławkach i czekali na pary które nauczyciel miał wyznaczyć. Nie chciałem być z Yato ale wiedziałem że pan nie da mi go więc mogłem być spokojny

Usui będziesz z Yukine w parze.- odparł nauczyciel

Po klasie rozeszły się jęki nie zadowolonych dziewcząt że Usui jest ze mną w klasie. No cóż mówi się trudno.

Po skończonej lekcji wszyscy wyszli z klasy ja powolnym krokiem skierowałem się w kierunku drzwi. Usui zatrzymał mnie przed wyjściem. Odwróciłem się w jego stronę.

Coś się stało?- zapytałem zdziwiony.

No może umówimy się na ten projekt!.- zaproponował.- może dzisiaj po szkołę.

Dobra po szkolę. - zgodziłem się i ruszyłem w kierunku sali biologicznej.

Po skończonych lekcjach Usui zawiózł mnie pod mój dom żeby wziąć potrzebne rzeczy. Na schodach  spotkałem Hiryoi nie odezwałem się do niej nadal byłem na nią wściekły. Zabrałem że swojego biurka potrzebne rzeczy i ruszyłem w kierunku wyjścia.

Gdzie idziesz?- zapytała Hiryoi.

Nie muszę ci się tłumaczyć ze wszystkiego- odparłem i wyszłem z domu .

Yukine gdzie idziesz!- Hiryoi krzyczała do mnie przy drzwiach.

Nic nie powiedziałem weszłem do auta i kanałem Usuiemu jechać. Wykonał polecenie i ruszył w kierunku swojego domu.

Kim ona jest?- zapytał Usui.

Siostrą- odpowiedziałem.- jest mega nadopiekuńcza. Nadal myśli że mam pięć lat a jestem od niej starszy.- odparłem.

Aha czyli przerąbane- odparł.

Można tak powiedzieć- cała podróż minęła nam w przyjemniej atmosferze. Usui zatrzymał się przed małym białym domu. Wyśadłem z auta i razem z Usui weszliśmy do środka. Dom był bardzo ładnie urządzony.

Mieszkasz tu sam?- zapytałem.

Tak- odparł.

Zaprowadził mnie do swojego pokoju. Usiadłem na łóżku a Usui zaczął robić porządek na biurku.

Masz tu ładnie - powiedziałem przyglądając się całemu pomieszczeniu.

Dzięki- odpowiedział kończąc sprzątać z biurka. Choć usiąć.

Podeszłem do biurka i usiadłem na krześle które mi zostawił.

Więc masz jakiś pomysł?- zapytałem.- Muszę przyznać że jestem słaby z Biologi i Chemi.

Spoko ja jestem akurat z tych przedmiotów dobry.- powiedział z letkim uśmiechem.

Po dwóch godzinach projekt mieliśmy już skończony. Spakowałem swoje rzeczy i szykowałem się do wyjścia.
Usui zaproponował że mnie podwiezie do domu więc czekałem aż zejdzie na dół.
Po paru minutach szedł i skierowaliśmy się w stronę jego auta. W kieszeni zaczął wibrować mi telefon. Dostałem SMS od siostry i od mamy.

Siostra
Masz przez dwa dni wolną chatę bo jestem u kuzynki. Miłej zabawy.

Mama
Miłej zabawy:)

Po tym SMS miałem problem z oddychaniem od zawsze bałem się zostać sam w domu.

Yukine coś się stało?-zapytał się mnie wychodząc z auta.

Nie ma u mnie nikogo w domu- odparłem.

Do chyba dobrze?-powiedział z uśmiechem.

Boję się zostać sam w domu- odparłem.

Chłopak przez chwilę wpatrywał się na mnie jak by się nad czymś zastanawiał.

Jeżeli chcesz mogę u ciebie nocować?- odparł nie pewnie.

Nie chcę cię wykorzystywać- powiedziałem łagodnie.

Wcale nie wykorzystujesz- powiedział z uśmiechem- więc jak.

Dobra wejdzi- odrzekłem po chwili.

Chłopak wyminoł mnie w drzwiach i wszedł do salonu a ja zamknąłem za sobą drzwi.

I jak podoba się wam rozdział. Jak myślicie jak Yukine wytrzyma dwa dni z Usui w jednym domu? Zapraszam do dalszego czytania i z górY przepraszam za błędy












HopelessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz