Nie Przespane Noce

3 2 2
                                    

Usui już drugi miesiąc leżał w śpiączce. Lekarze mówią że jego rokowania są dobre, ale niestety nadal nie potrafią stwierdzić jak długo zostanie w takim stanie. Nanami oczekuje na proces  w więzieniu. Oczywiście jej rodzice i siostra przyszli z przeprosinami, ale Nanami nie czuję się wina i sądzi że zrobiła dobrze. Nie nawidze jej za to co zrobiła i mam nadzieję że nigdy już jej nie spotkam. Przez ostanie dwa miesiące nie mogę spać. Ciągle mam tą straszną sytuację przed oczami. Makabryczne schudłem nie mogłem nic przełknąć. Mama coraz bardziej martwi się moim stanem, powtarza że wszystko będzie dobrze i niedługo zobaczę Usuiego. Nawet Hiryoi nie odstepuje o demnie. Will i Crystal też często mnie odwiedzali żeby zapytać jak się czuję. Mimo takiego wsparcia czułem się samotny. Odczuwałem pustkę, której oni nie mogli zapełnić. Nie odzywałem się zamknęłem się w sobie nie chciałem nikogo widzieć. Całe dnie siedziałem w szpitalu a do domu wracałem wieczorami. 
Wróciłem  do domu mama spała na fotelu. Przez ostanie tygodnie słabo spała,  martwiła się o mnie.  Wzięłem koc leżący na kanapie i odkryłem ją kocem całując delikatnie jej czoło. Poszedłem na górę zabrałem ciuchy z łóżka i wchodząc do łazienki. Spojrzałem na swoje odbicie w lustrze. Nie poznawalem się.  Włosy straciły straciły swój blask, w oczach nie było widać żadnych emocji, skóra była blada jak papier,  zrobiłem się masakrycznie chudy. Nie byłem tym samy chłopakiem z dwóch miesięcy temu. Wszedłem pod prysznic wlewając na swoje cialo zimną wodę. Poczułem chwilową ulgę, która nie trwała wiecznie. Wyszedłem z łazienki  ubrany w koszulkę Usuiego, która stała się bardziej na mnie za duża. Czułem nadal jego zapach. Położyłem się do łóżka znadzieją że zasnę, lecz sen nie przychodził. Wstałem z łóżka i udałem się do kuchni gdzie przesiedzialem całą noc.
Patrzyłem pusty wzrokiem na okno, nadal myślałem o Usuim. Przypomniałem wszystkie chwilę jakie razem przeżyliśmy.  Najbardziej wracałem w spomnieniam do naszego pierwszego spotkania. W tym momencie cieszyłem się że Hiryoi nie obudziła mnie do szkoły. Na samą myśli o tym na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Nadal miałem nadzieję że Usui niedługo się obudzi. Że przytuli go, zobaczy zowu jego piękne oczy, radosny uśmiech. Wiedziałem że on się nie poda a jeżeli on się nie poda to ja też tego nie zrobię. 

Co ty tutaj robisz? -  usłyszałem dziewczęcy głos.

Odwróciłem się w jego kierunku. W progu stała Hiryoi  patrzyła na mnie z troską.

Znowu nie możesz spać? Patrzy jest już piąta rano -  odparła podchodząc do mnie.

Wzruszyłem tylko ramionami. Miałem gdzieś że nie śpię czekałem tylko na to żeby wyjść z domu i być przy Usuim.  Hiryoi podeszła do mnie mocno obejmując mnie ramionami.

Wszystko będzie dobrze on niedługo się obudzi. - mówiła nie puszczają mnie z uścisku.

Delikatnie odsunełem się od niej. Popatrzyłem w jej oczy i delikatnie się uśmiechnęłam.

Dzięki - powiedziałem wychodząc z kuchni i udając się do swojego pokoju zamiarem ubrania się i wyjścia z domu.

Zszedłem na dół i wyszłam z domu. Udałem się w kierunku szpitala. Pogoda nie była najlepsza, wiał mocny wiatr i padał deszcz. Zanim dotarłem do szpitala byłem już cały mokry po drodze spotykałem  znajome twarze. Pytali się jak się trzymam ale zbywalem ich mówiąc że teraz nie mam czasu. Wchodząc do szpitala udałem się do znajomej mi już sali. Weszłem do sali i usiadłem przy łóżku Usuiego łapiąc jego rękę i delikatnie calucjac. Przypatrywalem mu się w skupieniu. Zaczęłam do niego mówić. Wspominałem jak mi go brakuje i jak czekam aż znowu będziemy mogli być razem. Nie wiedziałem ile czasu spędziłem w szpitalu  zrobiłam się okropnie seny nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Witam!
O to kolejny rozdział. Zapraszam do dalszego czytania i z góry przepraszam za błędy do zobaczenia.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 21, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

HopelessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz