Trudna rozmowa

3 2 0
                                    

Odkąd Usui powiedział że mu na mnie zależy wszystko układa się dobrze. Właśnie czekam na niego pod domem żeby zawiózł mnie do szkoły. Pod dom zaparkowało czarne auto Usuiego. Podeszłem do niego i wsiadłem.

Część- powiedziałem całując go w policzek.

Część- odpowiedział.

Usui ruszył z miejsca kierując się do szkoły.

Powiedziałeś swojej mamie że chodzimy ze sobą?- zapytał mnie po chwili.

Yyy... Nie- no to pięknie zaraz będzie kazanie.

Yukine ja wiem że trudno to powiedzieć ale ja nie będę ukrywał się przed twoją mamą- odparł patrząc na drogę.

Ciekawe jak mam jej to powiedzieć?- rozumie powiedzieć mamie że mam dziewczynę ale nie chłopaka.

Jak ty jej tego nie powiesz to ja to zrobię- Marcus zaparkował pod szkołą.

Chyba żartujesz?- niech on żartuję.

Nie- rozpioł swój pas- nie jestem z tobą żeby się przez wszystkimi ukrywać.

Podstaw się na moim miejscu- on nie rozumie że to dosyć trudne.

Pójdę dzisiaj z tobą do twojego domu i jej to powiemy- wysiadł z auta a ja zrobiłem to samo. - w najgorszym wypadku mnie wykastruje.

Nie zdziwił bym się- odpowiedziałem.

Damy radę- odparł wchodząc ze mną do szkoły.

Część Yukine!- podbiegła do mnie Nanami. Czekaj co tu robi Nanami.

Część.- odparłem - nie wiedziałem że chodzisz do tej szkoły?

Dopiero co się przepisałam.- odparła z uśmiechem.

No to fajnie- odparłem.

Część- powiedział do niej Usui. Boże zapomniałem go przedstawić.

Część. Jestem Nanami- odparła- A ty?

Usui chłopak Yukine- odparł całując mnie w czoło.

Przez chwilę stała w osłupieniu. Naprawdę czy Usui musiał jej to powiedzieć.

To ty masz chłopaka?- powiedziała.

Jakoś tak wyszło- odparłem.

Coś nie tak?- zapytał Usui.

Nie- powiedziała szybko- tylko poprostu jestem zdziwiona. Przepraszam ale muszę już iść.

Odeszła bez pożegnania w stronę grupki dziewczyn.

Dosyć dziwna osoba- powiedział Usui.

Po co jej mówiłeś że jestem twoim chłopakiem- powiedziałem oburzony.

Czemu miałem jej nie mówić?- zapytał zdziwiony.

Czy każdy musi o tym wiedzieć- nie jestem chyba na to gotowy żeby wszystkim o tym mówić.

Mówiłem ci że nie jestem z tobą żeby się ukrywać- odparł zły- zastanów się czego ty naprawdę chcę.

Usui poszedł do klasy zostawiając mnie samego. Po chwili weszłem za nim do klasy.Czemu nie chcę zrozumieć że jest to dla mnie nowe.   Usiadłem koło niego w ławce. Przez cały dzień nie odzywaliśmy się do siebie. Czułem się głupio z tego powodu. Po skończonych lekcjach złapałem Usuiego przy samochodzie.
Usui musimy porozmawiać- odparłem podchodząc do niego. Musiałem podnieś głowę żeby na niego spojrzeć. Niema jak bycie małym.

Słucham cię- odparł opierając się o samochód.

Nie chcę się z tobą kłócić ale musisz zrozumieć że jest to dla mnie nowe i trudno mi o tym mówić.- powiedziałem nie pewnie.

Ja też nie chcę się z tobą kłócić ale zrozum że ja nie będę się ukrywał- odparł łapiąc mnie za brodę.

Może masz rację- odparłem z lekkim uśmiechem.

Więc jak mówimy twojej mamie?- zapytał.

Mówimy- odpowiedziałem.

Usui uśmiechnął się i złączył nasze usta w krótkim pocałunku.

No to jedziemy- powiedział z uśmiechem otwierając mi dzwi od auta.

Po paru minutach jazdy zatrzymaliśmy się przed moim domem.

I jak się czujesz?- zapytał Usui.

Jakby miał zaraz wymiotować- mam czas się wycofać.

Będzie dobrze- złapał mnie za rękę.

Wyszliśmy z auta i weszliśmy do domu.

Mamo jesteś!- krzyknołem przedpokoju.

W kuchni kochanie!- odpowiedziała.

Udaliśmy się do kuchni. Moja mama właśnie gotowała obiad dla nas.

Kochanie jak było w szkole?- zapytała odwracając się do nas.- Witaj Usui jak miło mi cie widzieć.

Mama traktowała Usuiego jak swojego własnego syna.

Mamo musimy coś ci powiedzieć?- odparłem nie pewnie.

Co wy zrobiliście?- zapytała patrząc na nas z gniewem- Usui jesteś starszy powinieneś go pilnować.

Mamo nie chodzi o to- odparłem- i jest w moim wieku.

To o co chodzi?- zapytała.

Usui jest moim chłopakiem- odparłem.

Przez chwilę patrzyła na nas ze zdziwieniem. Usui złapał mnie za rękę. Mama po chwili uśmiechnęła się do nas.

Wiem co pani czuję ale mi zależy na Yukine.- powiedział Usui.

Jeżeli jesteście ze sobą szczęśliwi to ja nie mam nic przeciwko- odparła przytulając mnie a potem Usuiego.- Jesteście głodni?

Naprawdę ci to nie przeszkadza?- wow tego się nie spodziewałem.

Nie- odparła.

Wiesz co my pójdziemy na górę- odparłem ciągnąc Usuiego za rękę.

Tylko grzecznie mi tam!- zawołała moja mama.

Mamo!- czy ona myśli że jestem tępy.

Ja wiem już co wy młodzi macie w głowach.- powiedziała.

Będziemy grzeczni- oświadczył Usui.

Na ja myślę- powiedziała.

Widzisz nie było tak źle- odparł Usui fchodząc do mojego pokoju.

Nie było- powiedziałem kładąc się na łóżku.

Przepraszam za nie obecność Internet mi nie działa. Zapraszam do dalszego czytania i z góry przepraszam za błędy.

HopelessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz