Mecz piłki

4 2 0
                                    

Dzisiaj w naszej szkole odbywa się mecz piłki nożnej. Nasza szkoła gra z graczami z pobliskiej szkoły sportowej.

Powodzenia na meczu- powiedziałem z uśmiechem.

Dzięki- powiedział Usui- Do zobaczenia po meczu.

Będę jako opieka medyczna - powiedziałem dając mu buziaka w policzek.

Może dosyć tych czułość?- odparł Yato.

Daj im spokój naszemu medkowi- do rozmowy dołączył Yuri.

Był wysokim blondynem o trochę za długich włosach i o przerażającym wyrazem twarzy.

Pamiętaj będziesz miał kontuzję to kto cię opatrzy?- powiedział z uśmiechem.

Dobra odczep się- skierował się w stronę boiska.

Nie przejmuj się nim- powiedział Usui.

Wszystko gra- odparłem z uśmiechem.- To ja już pójdę powodzenia na meczu chłopaki.

Dzięki - powiedział Yuri.

Do zobaczenia- odparł Usui.

Skierowałem się w stronę boiska gdzie czekała na mnie Nanami z koleżanką.

Hej Yukine!- przytuliła się do mnie.

Hej- odparłem z uśmiechem.

To jest Kara moja siostra- pokazała na wysoką dziewczynę o brązowych włosach i tego samego koloru oczach.

Miło mi cię poznać- podałem jej rękę

Mi ciebie też-powiedziała z uśmiechem łapiąc za rękę.

Może chcesz z nami obejrzeć mecz?- zapytała z nadzieją.

Nie stery nie mogę muszę pomagać w leczeniu rannych zawodników- odparłem.

Szkoda- odparła Nanami- to do zobaczenia.

Miło było cię poznać- Kara odeszła od nas.

Mi ciebie też- odparłem idąc w stronę ławek dla graczy i sanitariuszy.

Witaj Yukine!- powiedziała radośnie pani Szulc.- Miło mi że zgodziłeś się pomóc.

Nie było chętnych więc zgłosiłem się- odparłem.

Czuję się zawiedziona że klasa mojego męża nie chciała pomóc- powiedziała patrząc na grupkę uczniów siedzących na trybunach.

Nie chcieli po prostu- wiedziałem że moja klasa jest tak leniwa że się nie zgodzi na pomoc.

Chociaż ty jesteś- poklepała mnie po ramieniu.

Uśmiechnełem się do niej i spojrzałem na boisko piłki nożnej gdzie stała już drużyna z pobliskiej szkoły. Rozpoznałem kilka znajomych twarzy.
Na środek boiska wszedł derektor Murari.

Witam uczniów, nauczycieli , opiekunów i graczy na meczu piłki nożnej.- powiedział - Przedstawiam wam Sokoły ze szkoły sportowej.

Słychać było oklaski i wiwaty uczniów że szkoły sportowej. Na boisko biegli gracze w czerwonych koszulach z sokołem na plecach.

Przedstawiam dumę naszej szkoły. Nie obliczalne i dzikie Geparty.

Okrzyki i wiwaty było słychać na całym terenie szkoły. Na boisko w biegła nasza drużyna. Mieli na sobie czarne koszulki z gepardem. Kapitanowie drużyn podali sobie ręce i odeszli na swoje miejsca. Rozpoczął się mecz, nasza drużyna już wyszła na prowadzenie. Muszę przyznać że Yato dziwnie współpracował z Usuim. Chłopacy zbliżali się do bramki , Yato podał piłkę do Usuiego i...

HopelessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz