Minął tydzień po tym jak Usui u mnie nocował. Oczywiście moja mama razem z siostrą postanowiły wrócić z rana nie informując mnie o tym. Nie mogę zapomnieć ich min kiedy zobaczyły śpiącego Usuiego na kanapie. Tak zaczęły krzyczeć że w domu jest zlodziaej że wybuchłem takim śmiechem że nie mogłem przestać. A Usui obudził się nie wiedząc dlaczego one nazywają go złodziejem. Wyjaśniłem potem wszystko mamie A ona zaczęła przepraszać Usuiego on oczywiście przyjął przeprosiny ale postanowił wrócić już do swojego domu. Przez cały dzień miałem z tego ubaw. Czekam teraz na Usuiego przed szkołą. Ostanio cały czas przywoził mnie do szkoły. Kiedy mu powiedziałem że nie musi to nawet nie chciał o tym słyszeć. Dzisiaj jednak wysłał mi SMS że nie będzie mógł dzisiaj po mnie przyjechać. Popatrzyłem na zegarek była za pięć ósma a go jeszcze nie było.
Gdzie zgubiłeś swojego chlopaczka?- usłyszałem za sobą znienawidzony prze ze mnie głos.
Odwróciłem się do niego i ujrzałem Yato który odziwo był bez swoich goryli.
Odczep się od niego Yato- usłyszałem za sobą twardy głos Usuiego.
Przyszedł chłopak pedała- odpowiedział z wrednym uśmieszkiem.
Wynosi się - odparł zaciskając ręce w pięść.
Bo co mi niby zrobisz?- zaczął go prowokować.
Yato odejdź. - odparłem- chyba zgubiłeś gdzieś swoje goryle.
Bo co? Pobijesz mnie?- zapytał z drwiną podchodząc do mnie.
Nie podchodzi do niego!- Usui zakrył mnie swoim ciałem.- Yukine idziemy- odparł chwytając mnie za rękę i prowadząc w stronę klasy.
Puścił mnie dopiero w klasie kiedy usiadł na swoim miejscu. Zajełem miejsce obok niego przez pewien czas wpatrywałem się w jego wściekłą minę. Kiedy zadzwonił dzwonek na lekcję zająłem się lekcją. Usui przez cały czas siedział podenerwowany. Nie wiedziałam czym się tak denerwuje ale nie starałem się narazie go o to pytać. Po skończonych lekcjach Usui wyszedł jako pierwszy z klasy co było dla mnie naprawdę dziwne bo cały czas wychodził razem ze mną. Wyszłem za nim z klasy ale nie mogłem go znaleść jakby rozpłynoł się w powietrzu. Wiedziałem go tylko w czasie lekcji. Dopiero pod koniec zajęć złapałem go na parkingu szkolnym koło swojego auta.
Podeszłem do niego i od wróciłem go w moją strone.Co się dzieję? - za pytałeś patrząc mu prosto w oczy.
Co ma się dziać? - naprawdę musi odpowiadać pytaniem na pytanie.
Zawsze wy chodziłeś razem ze mną na przerwach, nie powiedziałeś dziś do mnie nic i chodzisz cały zły. Co się dzieję?- spojrzałem mu prosto w oczy. Patrzył przez chwilę jak by szukał w głowie dobrej odpowiedzi. Odwrócił się do mnie plecami i wsiadł do auta bez wypowiedzenia żadnego słowa odjechał.
USUI!- moje krzyki nic nie dały zielono oki odjechał.
Przez chwilę stałem w miejscu nie wiedząc co się właśnie stało. Nie wiedziałem co właściwie się stało że Usui właśnie tak się zachowywał. Zaczęłem iść w kierunku domu kiedy napotkałem Yone siedzącą na murku a obok niej stał Zen. Postanowiłem podejść do nich. Kiedy mnie zobaczyli Yona zeszkoczyłam z murku i przytuliła mnie i odsuneła się.
Hej Yukine- odpowiedziała z uśmiechem.
Części. Wiecie co jest Usuiemu?- zapytałem spoglądając na nich.
A konkretnie?- dopytwał Zen podchodząc do mnie.
Dzisiaj chodził cały czas wkurzony i mnie unikał. A jak zapytałem się go co się dzieje to po patrzył na mnie przez chwilę i dojechała.-odparłem opierając się o mur.
A od kiedy tak się zachowuje? - za pytała Yona patrząc na mnie.
No trochę dziwnie się zachowywał przed wczoraj ale nie pytałem-odpowiedziałem po chwili na mysłu. Usui zachowywał się dziwnie ale myślałem że po prostu ma zły dzień.
My się z nim nie widzieliśmy go od paru dni - odpowiedział Zen.
Może bliźniaki coś wiedzą albo
Kanaki? - zaproponowała Yona.Można ich do pytać - odparł Zen-Yukine ty idzi do domu jak czegoś się dowiemy to zadzwonimy.
Kiwnełem głową na znak zgody.
Porzegnałem się z nimi i ruszyłem w kierunku swojego domu. Po parunastu mimutach byłem już w domu. Cały dzień chodziłem zdenerwowany i cały czas patrzyłem czy ktoś nie napisał do mnie w w sprawie Usuiego.Yukine co jest - usłyszałem za sobą głos mojej siostry.
Nic takiego - odparłem patrząc na ekran telefonu.
Yukine - powiedziała groźnie moja siostra - mów.
Usui zachowuje się dziwnie - odparłem.
I dlatego przeglądasz cały czas telefon?-powiedziała siadając obok mnie.
Czekam na wiadomości od jego Przyjaciół-powiedziałem siadając prosto.
Yukine...- zaczęła niepewnie przybliżając się do mnie bliżej.- Czy ty zakochałeś się w Usui?.
Gwałtownie spojrzałem na nią. Nie spodziewałem się od niej takiego pytania.
Ja...- właśnie czy ja kocham Usuiego. Znam go dosyć krótko, ale przy nim czuję się bezpiecznie jak przy nikim innym.
OMG! On ci się podoba!- zaczęła piszczeć ze szczęścia.
Tak podoba mi się-powiedziałem patrząc cały czas na telefon.
Nie mogę! Mój braciszek się zakochał!- zaczęła krzyczeć na cały dom.
Weź nie krzycz. Nie wszyscy muszą to wiedzieć-powiedziałem patrząc na nią gniewnie.
Dobra.- podniosła ręce w geście obronnym.- po prostu się cieszę.
Nie możesz trochę ciszej się cieszyć- zaproponowałem.
Dobra. Więc co teraz masz zamiar zrobić?- zapytała pijąc herbatę.
Niby z czym?- niezbyt wiedziałem o co chodzi.
Usuim baranie!- powiedziała popychajac mnie delikatnie w barek.
Nie wiem- odparłem po chwili namysłu.
Jak to nie wiesz!- odparła z oburzeniem wstając z miejsca.- zacznij coś robić.
Niby co?- odparłem patrząc na nią.
A skąd ja mam to wiedzieć. Mam cię uczyć podrywania chłopaków?- zapytała z irytacją.
Jeżeli nie widzisz on nie chcę ze mną gadać- odparłem zrezygnowany.
Kurczę.- zaczęła chodzić po kuchni.- zrobiłeś mu coś?
No właśnie że nic.- próbowałem sobie coś przypomnieć ale nic mi nie przychodziło.
Nagle mój telefon zaczął dzwonić. Szybko odblokowałem telefon. Dostałem wiadomość od Yony.
Yona
Nic nie mamy: (
KURWA!- krzyknąłem na cały dom.
Co jest?- podeszła do mnie.
Nikt nic nie wie- odparłem ze złością.
Musimy coś zrobić- odparła kierując się do przedpokoju.
Niby co!- krzyknąłem za nią.
Wiesz gdzie mieszka?- zapytała zakładając kurtkę.
Tak- odparłem podchodząc do niej.
Jedziemy do niego- odparła wychodząc z domu.
Co!- co ona wymyśliła.
Oto kolejny rozdział. Bardzo przepraszam za błędy i zapraszam do dalszego czytania.😘😘
CZYTASZ
Hopeless
RomanceYukine to 18 letni chłopak, który w swoim nudnym życiu spotka Usuiego, któtry zmieni jego dotychczasowe , beztroskie życie... Co się tak naprawdę wydarzy? Kim jest tajemniczy Usui? Czy Yukine nie będzie miał drobnych problemów z nowym znajomym?