Rozdział 22

2.2K 106 2
                                    

Pożegnanie oraz Port Angeles

Pov. Alex

Nim się obejrzałam nadszedł dzień, w którym mój najlepszy przyjaciel musi wrócić do domu. Ostatnie dwa dni spędzaliśmy czas razem tańcząc w moim pokoju, bądź wędrówką po lesie oraz oglądaniem Jacka, który latał nad naszymi głowami. Lucas i Jack zbliżyli się do siebie jednak nadal nie można ich nazwać przyjaciółmi. Po południu nadszedł czas odjazdu na lotnisko, na którym razem z Lucasem poczekam na jego lot a potem dołączę do mojej siostry, Jessici i Angelą, które wybierają się także do Port Angeles po zakup sukienek. Wraz z Lulu w siadamy do samochodu, który wzięłam zamiast motoru, ponieważ potrzebowałam bagażnika na torbę Lucasa a Bella jedzie z dziewczynami i jedziemy na lotnisko. Po około godzinie jesteśmy na miejscu Lucas odbiera bilet i razem siadamy w poczekalni i czekamy na jego lot. W tym czasie rozmawiamy o konkursie tanecznym, który się zbliża i do jakiej piosenki wystąpimy. Po 45 minutach słyszymy komunikat wzywający go do odprawy. Wstajemy i żegnamy się.



 Po uścisku obserwuję jak odchodzi zostaję na lotnisku jeszcze 10 minut aż do jego odlotu nie minęło jeszcze dwadzieścia minut od jego odlotu a ja już tęsknie za nim mimo, że niedługo się zobaczmy na konkursie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 Po uścisku obserwuję jak odchodzi zostaję na lotnisku jeszcze 10 minut aż do jego odlotu nie minęło jeszcze dwadzieścia minut od jego odlotu a ja już tęsknie za nim mimo, że niedługo się zobaczmy na konkursie.

 Po uścisku obserwuję jak odchodzi zostaję na lotnisku jeszcze 10 minut aż do jego odlotu nie minęło jeszcze dwadzieścia minut od jego odlotu a ja już tęsknie za nim mimo, że niedługo się zobaczmy na konkursie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wsiadam do samochodu i piszę do Belli gdzie są. Po zaparkowaniu pod restauracją, pod którą mieliśmy się spotkać widzę Jessice i Angele ale nie Belle. Wysiadam szybko i pytam się ich gdzie jest moja siostra na co odpowiadają, że poszła do księgarni i nie widzą jakiej i gdzie jest. Wkurzona ruszam ulicą i dzwonie do Isabelli dopiero za trzecim razem odbiera po zapytaniu gdzie jest podaje mi adres i jak tam dotrzeć. Szybko biegnę w jej stronę bo nagle zaczęłam mieć złe przeczucia po 9 minutach dochodzę do miejsca i widzę jak Bella czeka pod księgarnią podbiegam do niej i pytam się jej:

- Co ci do jasnej cholery wpadło do tej twojej pustej głowy, by samej godzić po Port Angeles co?! - pytam się jej głośno 

- Chciałam kupić tą książkę, a ona była tylko w tej księgarni - odpowiada pokazując mi tę książkę. 

Alex Swan (Zmierzch)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz