21.

753 36 7
                                    

Po dotarciu do domu, od razu poszłam na górę się rozpakować. Później poszłam na dół zrobić kolacje. Gdy była już gotowa, razem z ojcem usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść. Po skończonym posiłku pozmywałam naczynia. Dosiadłam się do ojca oglądającego telewizję. Wtedy właśnie przypomniała mi się pewna sprawa, mianowicie moje teksty.

- Tatoo?
- Słucham, coś się stało?
- Bo wiesz że ja kiedyś pisałam różne teksty co nie?
- Tak wiem
- Wspomniałam o tym niedawno Sudze. Dałam mu nawet kilka do przeczytania, stwierdził że są dobra. Cały zespół je widział, dziewczyny namawiały mnie na prace jako tekściarz.
- W czym problem?
- Nie mogę się zdecydować.
- Moim zdaniem twoje teksty są świetne, ale wiem też że moda to twoja pasja. Nie musisz rezygnować z jednego kosztem drugiego. Możesz pracować jako stylistka, a teksty pisać spokojnie w domu.
- Tak myślisz?
- Jasne, jeśli chcesz możesz spróbować. To twoja decyzja. Masz talent do obu tych rzeczy. Trochę szkoda go marnować nieprawdaż?
- Tak, masz rację. Zastanowię się jeszcze nad tym.
- Nie ma pośpiechu
- Dzięki. Idę już do pokoju.
- Dobranoc.
- Dobranoc.

Poszłam na górę, wzięłam z pokoju piżame oraz bieliźne na zmianę, po czym poszłam do łazienki. Po wykonaniu wieczornej rutyny, wróciłam do pokoju. Nie było jeszcze tak późno. Usiadłam przy biurku, po czym wyciągnęłam wszystkie moje teksty z szuflady. Przejrzałam je, niektórym nadałam tytuł. Odłożyłam je na bok i wyciągnęłam czystą kartkę. Wzięłam długopis w rękę i zaczęłam pisać to co przyszło mi do głowy. Nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz, dzwonił Suga. Oczywiście odebrałam.

- No hej co tam?
- W pożądku, a co u ciebie?
- Dobrze, rozmawiałam z ojcem w sprawie tych tekstów.
- O to super, co ci powiedział?
- Że jeśli chce to mogę pracować jako stylistka, a teksty pisać na spokojnie w domu. Szczerze mówiąc, pasuje mi takie rozwiązanie.
- Zgodziłaś się?
- Jeszcze nie, zastanawiam się.
- Nad czym się tu zastanawiać. Sama powiedziałaś ,że ci pasuje.
- No w sumie tak. Dzięki pomogłeś mi właśnie podjąć ostatecznie decyzje.
- Nie ma za co, dla ciebie wszystko.
- Ooo, słodziak.
- Wiadomo, co robisz jutro?
- Właściwie to nie mam planów.
- Może wpadniesz do nas, wszyscy mamy jutro wolne. Wykorzystamy ten czas wspólnie, co ty na to?
- No Ok ,czemu nie.
- Super, to do jutra. Przyjdź po południu, będziemy czekać.
- Ok, dobranoc
- Dobranoc

Rozłączyłam się, i odłożyłam telefon na biurko. Postanowiłam jeszcze dokończyć pisanie. Nie zajęło mi to jakoś dużo czasu, kiedy zadzwonił Suga miałam napisaną większość. Teraz tylko końcówka. Skończyłam, zebrałam wszystko i schowałam jak zwykle do szuflady biurka. W końcu położyłam się spać. Chwile później zasnęłam.

Obudziłam się o 8:12, wstałam wykonałam poranną rutynę i ubrałam się. Zrobiłam jeszcze tylko lekki makijaż i zeszłam na dół. Ojca nie było już w domu. Zostawił mi śniadanie w lodówce. Nie mając co robić wybrałam się na miasto. Może pójdę na jakieś zakupy, ostatnio z Choa nie dało się nic kupić, a nawet obejrzeć. Ciągnęła mnie z jednego miejsca do drugiego. Jak postanowiłam tak zrobiłam. Poszłam do galerii. Kupiłam sobie dwie sukienki, oraz jedną parę spodenek i dwa T- Shirt'y. Myślę, że na dzisiaj wystarczy zakupów. Weszłam jeszcze do kawiarni za rogiem. Usiadłam przy wolnym stoliku przy oknie. Zamówiłam sobie moją ulubioną latte macchiato. Wypiłam na spokojnie, i po zapłaceniu rachunku wyszłam. Kiedy skręcałam w uliczke z powrotem, wpadłam na kogoś. Na szczęście nie straciłam równowagi. Spojrzałam na mężczyznę przepraszając. Miał na sobie maskę i czapkę z daszkiem. Gdy zauważyłam tatuażach , od razu wiedziałam kto to Taeil z Block B. Eh... jakie ja mam szczęście do spotykania sławnych osób. Już miałam coś powiedzieć gdy on zasłonił mi usta.

- Tylko nie krzycz, ok?

Pokonałam głową na tak, bo nie miałam jak mu to powiedzieć. Zabrał swoją dłoń.

- Spokojnie rozumiem ,że cenisz swoją prywatność. I wiem do czego zdolne są fanki.
- Dzięki, musze już iść. Mam nadzieję że się jeszcze spotkamy.
- Tak, w takim razie do zobaczenia.
- Część.

I odszedł. Ja też musze już wracać, ruszyłam w drogę do domu. Byłam na miejscu, postanowiłam zrobić szybki obiad. Po jakimś czasie był już gotowy. Zjadłam swoją porcję, włożyłam naczynia do zmywarki, bo nie chciało mi się zrywać. Ogarnęłam się jeszcze troszkę, poprawiłam makijaż i ruszyłam w drogę do dormu BTS.

______________________________________

Hej, sorka za tak długą nieobecność. Macie tu za to dłuższy rozdział na przeprosiny. Dajcie znać jak wam się podoba.

⭐+💬=Next

BTS i Ja [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz