Stanęłam w miejscu jak wryta. Po chwili w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka. Śledzi mnie.. Czy on zna moje zamiary? Nie.. Na pewno nie wie, bo niby skąd? Ludzie Mark'a są nie zastąpieni. Postanowiłam, że zakończę swoje bieganie i jak najszybciej wrócę do domu. Muszę poważnie porozmawiać z Mark'iem..
**
- Jak to nie wiesz skąd się tam wziął?! - krzyknęłam na chyba przyjaciela.- Czekaj! Zadzwonię do mojego najlepszego pracownika. Jak on nie będzie wiedział, to nikt się nie dowie czemu tam był Jeff.
Gdy Mark wyszedł z salonu, ja poszłam do swojego pokoju i wzięłam ciuchy na zmianę, żebym mogła iść pod prysznic. Odkąd przybiegłam do domu najszybciej jak się da nie zwróciłam nawet uwagi, że jestem cała spocona. Weszłam do kabiny i puściłam letnią wodę. Pomyślałam, że mogę tak stać godzinami jak nie dłużej, ale chcę jak najszybciej się dowiedzieć co ten psychopata tam robił. Wyszłam spod prysznica i wytarłam się dosłownie w ekspresowym tempie. Ubrałam krótkie dresowe spodenki w kolorze szarym i biały top na krótki rękaw. Zbiegłam na dół po schodach i zauważyłam, że dalej nie ma Mark'a. Pewnie gada jeszcze przez telefon. To ja idę suszyć włosy. Jak wróci to se poczeka, ale ja nie będę tracić swojego wolnego czasu szczególnie, że mam mokre włosy. Po 10 minutach znowu zeszłam na dół tylko teraz na kanapie siedział Mark. Miał bardzo kammieną minę dlatego mam nadzieję, że sobie tylko żartuję, bo to już dzisiaj. Moja zemsta na Jeff'ie. Złapiemy go i będę go torturować jak on mnie i wszystkich innych ludzi!
- Co jest? - podeszłam do niego bliżej.
Ten spojrzał na mnie i spuścił wzrok.
- Włącz wiadomości. - powiedział to tak cicho, że ledwo go usłyszałam.
Tak jak powiedział włączyłam wiadomości i.. Nie..
... Znaleziono ciało dziecka. W swoim własnym domu została zamordowana 6-letnia Kate. Rodzice są w szoku i nie chcą wypowiadać się na ten temat. Dziewczynka była w masakrycznym stanie, lecz nie to było najdziwniejsze. W pokoju dziecka na ścianie było napisane jej własną krwią : '' Ty będziesz następna''. Nie wiemy o co chodziło sprawcy...
- Kate..
- Słuchaj.. Musimy pocze..
- Nie.. Idziemy teraz.
Zemste czas zacząć.
----------------------------------------------------------
Ogólnie idę do ortodontki zmienić druty i gumki do aparatu dlatego taki króciutki, ale przysięgam, że dzisiaj dodam jeszcze dwa lub trzy! I wgl nie sprawdzony, więc jak są błędy to później poprawię. Miłego dnia wszystkim! <3
![](https://img.wattpad.com/cover/144766000-288-k357828.jpg)
CZYTASZ
Real kidnapping
FanfictionTo wszystko działo się tak szybko. Za szybko. Żyletka. Krew. Mama. Las. I on. Mój najgorszy koszmar się spełnił. Dlaczego to spotkało mnie?