- Rye, spokojnie jestem tu. Wszystko będzie dobrze. - mówiłam do pół śpiącego Rye'a.
Andy złapał Harvey'a i czekaliśmy na przyjazd policji i pogotowia.
Krwi było coraz więcej.- Jak się mu coś sranie, nie ręczę za siebie sukinsynie! - krzyknęłam do Harvey'a.
Po chwili pod nasz dom podjechała pomoc. Poprosiłam Donnę, żeby została z chłopakami. Następnie udając narzeczoną bruneta, weszłam do karetki.
- Rye, proszę, walcz. Nie zostawiaj nas. - zaczęłam. - Zrób dla dzieci, dla mnie. Proszę...
- Julia... Kochałem cię i zawsze będę cię kochać. Pamiętaj o tym. I proszę... Zaopiekuj się chłopcami. Wiem, że jesteś wspaniałą mamą.
- Rye! - rozpłakałam się.
Koniec
Dziękuję bardzo za to, że dotrwaliście do tego momentu. Jednak to nie koniec historii! Niedługo na moim profilu pojawi się kolejna część, kolejna dawka emocji. Nie będzie tak kolorowo... Ale nic wam na razie nie zdradzę.
Dziękuję za wszystkie polubienia i wyświetlenia. Jesteście najlepsi!Do zobaczenia nie długo.
CZYTASZ
✓ Is there somebody who could... ~RyeB Vs HRVY ✓ [ ZAKOŃCZONE + Druga Część ]
Teen Fiction......... - Harvey! Odłóż ten pistolet! - krzyknęłam. - Po co? Przecież Rye tylko nam przeszkadza. A moglibyśmy stworzyć idealną rodzinę... A tu nie! Cholerny debil, staje nam kurwa na drodze! To chyba oczywiste, że chce się go pozbyć. - Julia idź...