Uwaga , związane z poprzednim one-shotem (w pewnym sensie)
Wakacje. Ten jeden wakacyjny dzień ,w który Jack, Miko i Raf zostają na nocowanie. Miko miała już swój plan co będą robić. Dzięki temu będzie mogła dowiedzieć się razem z Jack'iem i Raf'em ciekawych rzeczy o autobotach.
-Zagrajmy w Pytania!-krzyknęła ,gdy wszyscy byli w jednym pomieszczeniu.
-Nie.-odpowiedz Ratchet'a nikogo nie zaskoczyła.
-Oj no proszęęę! Ten jeden raz!
-Może nie będzie źle.-tym razem ku zaskoczeniu wszystkich to był Optimus. Znalazł w tym okazję do spędzenia czasu z Bee, który nie był już taki chętny do zachowywania się jak na jego wiek przystało z powodu wojny oraz tego ,że jego przybrany stwórca to przywódca autobotów. Normalnie boty w jego wieku wręcz kleją się do swoich stwórców i szukają uwagi tak jak sparkliny. Jednak w przeciwieństwie do sparklinów youngliny kochają jak ich stwórcy opowiadają i o czymś uczą. Czy to o walce ,czy to o medycynie,ważne tylko ,żeby był to rodziciel. Optimus'owi wręcz tego brakowało.
-Dobra..
-Jej!
Teraz szok był jeszcze większy. Medyk się zgodził zagrać w grę. Graniczyło to z cudem.
-To pierwsze zaczynam ja ,potem Raf i Jack. Wy też będziecie mogli zadawać pytania.
Po godzinie zabawa trwała nadal. Nawet Ratchet mógł ją zaliczyć do w miarę przyjemnych.
-Co się stało z twoimi rodzicami? Pamiętasz ich?-Raf zadał pytanie swojemu strażnikowi.
-*Tak ,pamiętam ich. Zostawili mnie jak miałem sześć lat. Błąkałem się przez tydzień po ruinach miasta i w pewnym momencie coś się zawaliło i moja noga utknęła ,ale zostałem znaleziony przez Optimus'a*-Bee odpowiedział, podczas gdy Raf przetłumaczył to Miko i Jack'owi.
-To Optimus nie jest twoim ojcem?!?- Arcee wręcz z szokiem to wykrzyknęła.
-*Um nie? *
-A ja przez taki długi czas myślałam ,że jesteś jego synem!
-Bo w pewnym sensie jest. Zaadoptowałem go jakiś czas po tym jak go znalazłem.-Prime sprostował.
-Ale on wygląda jakby był twoim rodzonym synem!
-Arcee sparkliny w wieku do siedmiu lat niezwykle upodobniają się do swoich ,nawet przybranych stworzycieli. To pewnie dlatego.-Ratchet dodał przyglądajac się podobieństwom między przywódcą a zwiadowcą.
-Tyle czasu żyłam w błędzie!
-Niewielkim.-Smokescreen dodał.
-Ty o tym wiedziałeś?!
-Tak....zawsze zabierałem Bee jego energenowe cukierki. Za każdym razem cała baza o tym wiedziała. Jazz posyłał mi spojrzenje mówiące ,,znowu?" ,a Ratchet mówił ,że nie powinienem ,bo dostane cukrzycy albo Bee jak podrośnie to się zemści................Miał rację.
-Dostałeś cukrzycy?
-Nie. Bee się zemścił. I to porządnie. I co jakiś czas robi mi przypomnienie. Uwierz nie chcesz wiedzieć co zrobił i co robi na zemstę za te cukierki.
-*He he he*
Wszyscy spojrzeli na zwiadowcę.
-Czekaj czy ta zemsta była tym?-najmłodszy człowiek zapytał przypominając sobie co kiedyś odpowiedział mu jego strażnik.
-* Tak to było to heh*
Momentalnie Rafael przyłożył rękę do buzi i zaczął się śmiać.
-N-nie mogę..... uwierzyć .....że ....to.. jemu...zrobiłeś.....!-Raf ledwie to wypowiedział między śmiechem.
Smokescreen zrobił się cały niebieski na twarzy(zarumienił się. Energon jest niebieski więc autoboty rumienią się na niebiesko. Taa jestem normalnie geniuszem.)
-Powiedziałeś mu?!
-*Tak~*
Starszy bot fukną z zażenowania.
-Dobra teraz moja kolej. Jak Optimus zareagował na to, że Bee stracił głos?- Jack zadał pytanie.
Zanim jednak Prime zdążył odpowiedzieć Ratchet powiedział:
-Stracił przytomność,obudził się,lamentował jaki z niego ojciec ,znowu zemdlał,obudził się,znowu lamentował jak mógł do tego doprowadzić, zemdlał ,obudził się ,zemdlał ,obudził się i nie opuścił Bumblebee póki ten nie poczuł się lepiej.
-Nie pamiętam tego wszystkiego....
-Jakbym był tobą też bym tego nie pamiętał po takiej serii mdlenia. Ironhide za 3 razem zaproponował ,żebym dał ci jakieś środki uspokajające.
Na to Miko cicho zachichotała.
-Nie śmiej się Miko. Ironhide musiał go podnosić ,a był niższy od Optimus'a.
Na to Arcee parsknęła śmiechem wyobrażając sobie takową sytuację.
-Teraz pytanie do wszystkich oprócz Bee, Optimusa,Ratcheta i Smokescreena- zaczęła Miko- Kto spotkał Bee ,gdy ten był jeszcze mały?
Jedyny kto podniósł rękę był Ultra Magnus.
-Tylko ty?
-Tak.
-Bulkhead?
-Byłem w innym batalionie(?). Spotkałem Bee jakiś czas przed przybyciem na Ziemie.
Miko pokiwała głową i spojrzała na młodszego.
-To pytanie do wszystkich, co lubicie robić ,gdy nikt nie patrzy?
-Czytać cybertrojańskie dokumenty-Optimus
-Budować bomby - Wheeljack
-Przeglądać blogi modowe -Arcee
-Wspominać dawne czasy-Ultra Magnus
-Ćwiczyć walkę - Ratchet
Wszyscy spojrzeli na Ratcheta ze zdziwieniem. (załóżmy, że Ratchet nie wychodzi na misję, a jak wychodzi to bardziej badania itp. dlatego nikt nie wie jak tam u niego z walką)
-Tańczyć - Smokescreen
-Śpiewać w moim rodowitym języku-Miko
-Czytać kryminały-Jack
-*Rysować*-Bumblebee
Wszyscy oprócz Rafael'a popatrzyli na żółtego bota z tak samo zdziwionym wzrokiem jak wcześniej na Ratchet'a.
-Rafael'u nie wyglądasz na zaskoczonego-Optimus stwierdził przyglądając się chłopcu.
-*Przez przypadek to odkrył i od tamtej pory pomagam mu w rysunkach*
-Rysujesz za niego?-Miko zapytała zastanawiając się.
-*W pewnym sensie*
-Ale jak?!
Bumblebee przetransformował się w swoje alt-mode.Po chwili z żółtego camaro wyszedł chłopak.(Zdjęcie nie należy do mnie. Znalazłam je na pintereście)(*Ten uczuć ,gdy sprawdzasz błędy na nieopublikowanym rozdziale i się okazuje ,że wstawiony obrazek zniknął i musisz go teraz szukać ponownie)
Szybko znalazł się na podeście po czym pomachał do zaskoczonej Miko. Po chwili chwycił rysownik i ołówek Miko i zaczął coś szkicować. Gdy skończył pokazał wszystkim to co narysował. Cybertrojańskie (dobrze napisałam?) "drzewo". Prawda jest taka, że "drzewa" na Cybertronie to piękne wielobarwne kryształy ,ułożone coś w stylu ziemskich drzew. Po chwili Bee wrócił do swojej prawdziwej formy.
-Myślałem, że nie wiesz jak wyglądał Cybertron przed wojną. - Ratchet stwierdził po sekundzie zastanowienia.
-*Bo nie wiem. Ostatnio za każdym razem, gdy "śpię" widzę, a to takie "drzewa" albo inne rzeczy. A jeśli chodzi o Cybertron to pamiętam go skoruptowanego(?) i smętnego. *
Na to wszyscy zwrócili wzrok na młodego zwiadowce.
-Czy.... czy to coś znaczy? - Magnus nie pewnie zapytał próbując wszystko zrozumieć.
-Biorąc pod uwagę, że Bumblebee nigdy nie widział na żaden sposób Cybertronu sprzed wojny to może znaczyć, że Cybertron zostanie ożywiony.***(przeskok czasu, bo nie mam pomysłu)Następny dzień.
Bumblebee odwoził Raf'a do domu.
-Hej, Bee jak myślisz co by się stało, gdyby twoja rodzina by cie spotkała?
-*Najpewniej bym ich nie rozpoznał , a nawet jeśli to mnie zostawili, więc wątpię, żebym był z tego zadowolony.*
-Racja.
Lecz skoro Bumblebee ma wizję z odnowionym Cybertronem, czy to znaczy, że to dopiero początek karuzeli niespodzianek?No witam. Przyznam się bez bicia 3-4 tygodnie to pisałam, z czego przez 2 miałam blokadę twórczą i nic nie pisałam. Czyli 2 poprzednie shoty miałam już napisałam i ich nie publikowałam, bo wątpiłam ,że ktokolwiek je przeczyta :P .Jest możliwość (o ile ogarnę się z czasem i własnym życiem), że będzie jeszcze kilka powiązanych ze sobą one-shotów, w których rozwinę kilka wątków, które tu zaczęłam.
Oraz dziękuję StarShadoow za to ,że to czyta ,bo sprawia to , że jestem zmotywowana i mam ochotę to pisać. (miałam taki zaciesz ,że skomentowała i chciała next'a ,że wow .Ktoś to lubi!😄😁)
No to chyba tyle
Bajo~
CZYTASZ
One-shoty
RandomNo co tu pisać, zwykle one-shoty. Żadnych paringów(?), bo ja się do tego nie nadaje.