~Chan
Przygotowania do comebacku wre, a widywaliście się tylko na korytarzu wytwórni. Przez brak kontaktu z nim i to, że w Korei praktycznie nie miałaś przyjaciół uśmiech coraz rzadziej gościł na twojej twarzy. Chan widział to, lecz nie umiał dotrzeć do powodu. I coraz bardziej czuł, że powinien coś zrobić, ale nie mógł. A to było najgorsze. Nie smutek przez brak kontaktu, nie żal że nie ma siły na nic choć powinien, lecz bezsilność, bo choćby nie wiem jak chciał nie będzie mógł nic teraz wskórać. Dobijało go to do tego stopnia, że zadręczał się tym i słabł w oczach. Wytwórnia postanowiła w takim wypadku dać mu dzień wolnego, by odpoczął. A on tylko się o tym dowiedziawszy napisał do ciebie z prośbą o spotkanie w tym terminie.
~
Kiedy usłyszałaś pukanie już wiedziałaś kto to. W sekundę po otwarciu drzwi rzuciłaś się Chanowi w ramiona. Czując twoje łzy na szyi w chłopaku coś pękło. Przycisnął cię do siebie chowając głowę w twoje włosy i czując jak w jego oczach zbierają się niechciane krople. Wiedział już, że nie może pozwolić wam drugi raz czekać na spotkanie tak długo. A od teraz będzie starał się nie tylko o twoją uwagę, ale i serce.~Woojin
Chłopak miał dzień wolnego. Postanowiliście spotkać się wieczorem i obejrzeć jakiś fajny film, pograć w gry i ogółem zrobić taki luźny wieczór. Przyszedł do twojego mieszkania punktualnie niosąc w rękach lekkie zapasy. Przywitałaś go długim przytulasem. Chłopak jako że miał zajęte dłonie nie odtulił cię, ale uśmiechnął patrząc na ciebie z góry. I czując jak się w niego wtulasz poczuł przyjemne mrowienie w miejscach gdzie go dotykałaś. Poczuł się dziwnie i się zarumienił. Zauważyłaś, że stoi i lekko się spiął, więc odsunęłaś się zdezorientowana. Nie wiedziałaś o co chodzi, chłopak zawsze bardzo lubił się przytulać szczególnie gdy nie widzieliście się dłuższy czas. W każdym razie weszliście i zaczęliście od gry, w którą chłopak przegrał, będąc dziwnie rozkojarzony. Ale wciąż wydawał się zadowolony więc uznałaś, iż to nic ważnego. Cały wieczór spędziliście miło, tylko na sam koniec podczas oglądania filmu, Woojin był jeszcze bardziej zamyślony. Zastanawiał się dlaczego tak wcześniej zareagował. A kiedy poczuł jak opierasz głowę o jego ramię, uśmiech sam pojawił się mu w kącikach ust. I chyba już wiedział co jest grane i uśmiechnął się jeszcze szerzej. Wiedział że od teraz na prawdę będzie się o ciebie starał.~Lee Know
U was przekomarzanki były na porządku dziennym. Zawsze towarzyszył im śmiech. Aż do dziś. Miałaś lekkiego doła, nic poważnego, po prostu gorszy humor, ale dało ci się to we znaki. Ukrywałaś to dobrze i Minho niczego nie zauważył. Jednak gdy usłyszałaś tekst "prędzej ja będę wyglądał jak Jennie niż ty", zabolało cię to a w oczach zaczęły zbierać łzy. Chłopak miał na myśli tylko i wyłącznie twoją europejską urodę, którą już wielokrotnie komplementował, jednak ty poczułaś się źle. I naszły cię myśli, że nigdy nie będziesz wyglądać jak te śliczne i szczupłe idolki, że może Minho koleguje się z tobą z litości. Chłopak szybko wziął cię w ramiona pytając o co chodzi. I kiedy przełamałaś się i powiedziałaś co siedzi ci w głowie, był kompletnie zaskoczony. Nie sądził, że to tak odbierzesz, bo przecież ty jesteś nieporównywalnie piękniejsza od nich prawda? Więc czemu tego nie widzisz? Zrozumiał w tym momencie, że zrobi wszystko żebyś już nigdy tak nie myślała i będzie twoim rycerzem chroniącym cię nieraz przed samą sobą.~Changbin
Byliście dziś umówieni na spotkanie, najprawdopodobniej u ciebie w mieszkaniu. Niestety w ostatniej chwili okazało się, że musisz zostać trochę dłużej w pracy. Jako, iż chłopak był w okolicy postanowił wpaść, napić się kawy i poczekać na ciebie. Widząc go w drzwiach kawiarenki uśmiechnełaś się szeroko i szybko podeszłaś odebrać zamówienie. Podziękowałaś za wyrozumiałość i to, że się tu pofatygował.
~
Changbin w spokoju pił swoją kawę gdy zobaczyliście już najprawdopodobniej ostatnich dziś klientów. Trzech chłopców mniej więcej w waszym wieku usiadło stolik obok niego. Podeszłaś odebrałaś zamówienie i gdy zniknęłaś przygotowując je, chłopak usłyszał jak sąsiedzi dyskutują o tobie. Dyskretnie wsłuchał się w ich rozmowę i sam nie wiedział czemu tak bardzo wkurzało go to, że jeden z nich już był gotowy poprosić cię o numer gdy tylko przyniesiesz kawy.
A gdy faktycznie zgodziłaś się wymienić numerami krew się w nim zagotowała ale nie mógł zareagować. Nie mógł po sobie dać poznać, że jesteście w jakiejkolwiek bliższej relacji.
I w tym momencie pierwszy raz poczuł ukłucie żalu na myśl ilu rzeczy nie będzie mógł zrobić i ilu będzie się musiał wyrzec w przyszłości na rzecz kariery.
~
Kilka godzin później miał serdecznie dość tego, że pomimo oglądania filmu wspólnie i lekkiej rozmowy co chwilę sięgasz do telefonu i uśmiechasz się do niego by zaraz szybko coś napisać i znów go odłożyć.
-To ten pajac z kawiarni tak?- wybuchnął w końcu.
-Nie mów tak o nim! Nie znasz go!- próbowałaś bronić nowego znajomego.
-Po co ty w ogóle z nim piszesz? Teraz spotkałaś się ze mną i będziesz mnie ignorować na rzecz jego? Nawet go nie znasz!- wykrzyczał w przypływie gniewu.
Poczułaś łzy zbierające się w oczach.
-Ale przecież wcale cię nie ignoruję- powiedziałaś - To że mam też innych znajomych, bądź ich poznaje to chyba żaden grzech.
Chłopak widząc twoje zaszklone oczy zrozumiał że był najnormalniej w świecie zazdrosny i bojąc się żeby nie pogorszyć sytuacji rzucił coś o tym, że lepiej już pójdzie, złapał bluzę i wybiegł z twojego mieszkania. Później w drodze patrząc w gwiazdy oczy zaszły mu łzami gdy dalej w głowie miał obraz ciebie płaczącej przez niego samego. Wiedział jak często poznawałaś nowych ludzi. Zazwyczaj znajomość nie trwała więcej niż kilka dni. We wszystkich ludziach ciekawość budziła twoja inność. Tak twoja oryginalność i niespotykaność, która była jak wierzchołek góry lodowej, którą byłaś ty. Dla której on przepadł. I widząc tak odległe a tak bliskie mu światła nad sobą uśmiechnął się mogąc z czystym sumieniem powiedzieć im, że cię kocha.
CZYTASZ
Stray Kids Reakcje
RandomJedne z wielu reakcji Stray Kids Enjoy! Start: 20.06.18 Wiele razy #1 w straykids Dziękuję 💕🌸