~Hyunjin
Wydawało by się że dziś nie możesz być bardziej zmęczona, calutki dzień w biegu, po szkole do samego wieczora załatwianie ważnych spraw. Jedyne co cię pocieszało to fakt, że jest dziś piątek. A o jeszcze to, iż masz się zobaczyć z przyjacielem. Weszłaś na ostatnie piętro jakie ci zostało i zobaczyłaś opartego o drzwi wejściowe chłopaka. Widząc cię, zerwał się udając obrażonego, lecz gdy zobaczył jak kluczem nie możesz trafić do zamka, natychmiast się zmartwił i otwierając ci drzwi cały czas uważnie obserwował. Zrzucił z siebie bluzę i widząc że znowu pogoda cię zaskoczyła postanowił zrobić gorącą herbatę. Powiedział ci żebyś zaczekała chwilę, a on to teraz ogarnię. Chwilę później poczuł jak przutulasz się do jego pleców gdy zaglądał do szafek w poszukiwaniu jakiejś przekąski.
-Oppa, dziękuję. - ledwo cię usłyszał bo twarz miałaś wtuloną między jego łopatki. Jego serduszko zabiło od razu dużo, dużo szybciej a kiedy odwrócił się i zobaczył cię w swojej wielkiej ciepłej bluzie myślał że za chwilę się roztopi i niewiele myśląc mocno cię przytulił mając nadzieję że nie usłyszysz jak wali mu serce.~Han
Niby dzień jak co dzień a jednak nie koniecznie. Bo kto swój własny dzień lenia spędza z przylepionym do siebie przyjacielem? I kto za przyjaciela ma sławnego idola? Wracając, postanowiłaś coś zjeść, zepchnęłaś z siebie Jisunga i poszłaś do kuchni, wołając czy nie ma na coś ochoty. Kiedy doszliście do tego, że oboje jesteście porządnie głodni, zdecydowałaś się zrobić porządny ciepły posiłek. Znając jednak twoją wrodzoną zdolność zrobienia sobie czegoś w najmniej spodziewanym i najmniej możliwym momencie, nie zacięłaś się nożem jak można by się spodziewać, ani nie rozbiłaś żadnego talerza. Po prostu siedząc przy stole i obierając pomarańczę na wasz deser trzymałaś ja ciut za blisko twarzy i pochłonięta rozmową, zbyt mocno przycisnęłaś palec, przez co kwaśny sok prysnął ci całkiem mocno po oczach. Jęknełaś zaciskając powieki i przykładając do nich ręce. Han w pierwszym momencie zaczął się śmiać, jednak gdy zobaczył, że naprawdę cię boli od razu zdjął twoje dłonie z twarzy i poinstruował:
-Nie trzyj oczu, niech łzy wypłuczą sok. -
W tym momencie byłaś zadowolona tylko że nie masz dziś makijażu bo już pewnie byłabyś pandą.
Ból szybciutko uciekł, a tobie nic nie jest straszne z takim doktorem jakim jest Han. Położyłaś głowę na jego ramieniu mało nie przyprawiając go o zawał i gdy już się uspokoił powiedziałaś.
-Drugiej tak niesamowitej osoby ze świecą szukać, masz tyle talentów, pogodny charakter i się okazało jeszcze że dobry z ciebie lekarz. - powiedziałaś z uśmiechem. Po tym, dosłownie, zawiesił się na ładną, długą chwilę a gdy to przyswoił zburaczył się, tu już niestety tego nie widziałaś, jedzenie wzywa i pomyślał: "Czy to znaczy, że ona też mnie lubi?" I w tym momencie umownie mówiąc, kilka owadów z rzędu lepidoptera postanowiło urządzić sobie w jego trzewiach małe wyścigi.~Felix
-Felix, ja już mam dość, może by tak włączyć komedię?- spytałaś zniechęcona kierunkiem w jaki udaje się wasz wieczór filmowy.
-Ale przecież dopiero skoczyły się napisy początkowe! Poza tym jeden horror to nic wielkiego nawet dla ciebie Y/N. Zobaczysz, zaufaj mi. - cóż, tym oczom nie da się odmówić więc siedzisz teraz jak na szpilkach mimo, że minęło zaledwie kilkanaście minut i jak na razie przedstawiany jest zarys wydarzeń i fabułą się dopiero kreuje.
Lecz kiedyś musiało dojść do momentu przełomowego. I był nim pierwszy jump scare. Złapałaś Felixa za rękę i wykrzyknęłaś
-Yongbok! To nie na moje nerwy! W tej chwili przełączamy na coś lepszego! - chłopak słysząc swoje koreańskie imię wiedział już, że nie jesteś szczęśliwa i po wieczorze filmowym powinien wiać gdzie pieprz rośnie. Szukałaś czegokolwiek innego, ale że nie było nic ciekawego zostawiłaś na losowym programie. Chłopak chcąc poprawić ci humor zaczął bawić się twoimi włosami, wiedząc jak bardzo to uwielbiasz. Cóż nie mogłaś w takiej sytuacji nawet udawać lekko fochniętej. Odwróciłaś się do niego i go przytuliłaś. Felix zaczął ci opowiadać jak mijały mu ostatnie dni i trzymając cię w ramionach czuł się szczęśliwy, tak po prostu, bo miał cię przy sobie. A gdy kilka minut monologu później zobaczył, że zasnęłaś, miał w zamiarach, zaraz po zachwycaniu się tobą i szaleńczym przyspieszeniu tentna oczywiście, zanieść cię do łóżka i wrócić do siebie. Ale jakoś tak wyszło, że siedział i gładził twoje włosy i chwilę później już spał, śniąc o tęczy, uroczej śpiącej tobie i małych lamach. A to, że następnego dnia byliście oboje naprawdę obolali to już inna sprawa.~Seungmin
Fanką pewnej książkowej sagi jesteś od dłuższego czasu, dzięki niej również poznałaś swojego obecnego przyjaciela. A dziś ma wyjść jej kolejna część! Dawno z taką radością nie wstałaś z łóżka i wyszykowałaś do wyjścia. W między czasie przyszedł, mając chwilę wolnego Seungmin. Nim zdążył zrobić cokolwiek, ty już wyciągnęłaś go z domu i radosna niczym dziecko podążyłaś w stronę księgarni. Chłopak szybko odłożył swój plecak u ciebie, gdyż wiedział że od razu po wizycie w księgarni tu wrócicie. I nie mylił się, jednakże wróciłaś naburmuszona, gdyż kilka egzemplarzy w angielskiej wersji zostało już wykupione. Jak mogli! To była twoja ulubiona księgarnia oferująca sporą część książek także w wersji angielskiej. Wróciłaś do mieszkania naburmuszona, twój wcześniejszy idealny nastrój wyparował. Seungmin w duchu lekko śmiał się z ciebie, bo zachowywałaś się dziś jak dziecko, gdy zazwyczaj byłaś spokojna. W momencie powrotu do twojego mieszkanka w twoich oczach zaczynały pojawiać się łzy. Niby nic wielkiego, a ile przykrości może sprawić. Usiedliście na kanapie, po czym chłopak zaczął grzebać w plecaku. Po chwili wyjął z niego książkę.
-Jakim cudem! - wykrzyknęłaś gdy podsunął ci ją pod nos, lekko strasząc, gdyż zdobił to dość gwałtownie.
-Czy to teraz ważne? - spytał z uśmiechem. Gdy wzięłaś książkę do rąk, zaraz ją odrzuciłaś na stolik i z całej siły przytuliłaś Seungmina. Chłopak się lekko mówiąc zdziwił, gdyż oboje byliście nieśmiali jeżeli idzie o bliskość fizyczną i w waszej przyjaźni to nie było jakoś nie wiadomo jak ważne. Od razu szybciej zabiło mu serce i pomyślał, że częściej musi sprawiać ci jakieś niespodzianki jeśli tak będziesz na to reagować.~I.N.
Arachnofobia. Lęk jak każdy inny. Jednakże Jeongin niemało się zdziwił, gdy idąc do ciebie na umówione spotkanie dostał wiadomość by się pospieszył i był tak szybko jak to jest możliwe. Myśląc, iż dzieje się coś złego zerwał się do biegu i kilka minut później był już pod twoimi drzwiami. Zapukał i nie czekając na odpowiedź wszedł do środka. Zobaczył cię siedząca na stole w salonie. Zaskoczyłaś z niego podbiegłaś do zdezorientowanego chłopaka i zaprowadziłaś do swojego pokoju wskazując na róg biurka.
-Jeongin! Udowodnij mi że jesteś mężczyzną i pozbądź się tej bestii! - zawołałaś będąc już na krawędzi stanu gdy strach przejmuje kontrolę, w końcu stałaś tylko jakiś metr od tego potwora! Chłopakowi z jednej strony ulżyło, że to nic poważnego, ale żeby tak biec taki kawałek dla jakiegoś pająka? Cóż, nie mając innego wyjścia i widząc twój strach pozbył się problemu, a mieczem twojego bohatera został bardzo ładny i zapewne drogi lewy but. Chcąc zobaczyć jak duży jest twój strach, podsunął do ciebie truchło bestii i opamiętał się słysząc przeraźliwy wrzask. Co jak co, ale często to ty nie krzyczysz. W obawie zatem o własne życie czym prędzej pozbył się zwłok. Gdy tylko wrócił ledwo uchylił się przed twoim ciosem.
-Czemu to zrobiłeś! Przecież wiesz, że się ich okropnie boję! - byłaś naprawdę zła.
- Przepraszam - widząc skruchę, nie mogłaś się oprzeć tym oczom.
-Mimo wszystko dziękuję. - powiedziałaś przytulając go i chowając głowę w zagłębienie w jego szyi. No to w tym momencie chłopak jednocześnie się zburaczył, na co się potem zaśmiałaś, przyspieszyła mu porządnie akcja serca i jeszcze biedny nie wiedział co ma zrobić więc przez kilka sekund stał jak zmrożony ze zwieszonymi rękami zanim cię objął.~
Witajcie!
Jak tam samopoczucie?
Wrzucam dziś kolejny rozdzialik, dość szybko jak na mnie. Kolejne jest według planu wyznanie uczuć, ze względu na długość w jakiej chciałabym to napisać każdemu z chłopaków poświęcę osobny rozdział. Zawarte w nim będzie wyznanie uczuć, zostanie parą i pierwszy pocałunek. (Jak dobrze pójdzie pojawi się on już jutro)Ostatnio przybyło tu czytelników! Bardzo się z tego cieszę i mam nadzieję że wam się tu wszystkim podoba! Jeśli macie jakieś życzenia pomysły piszcie tu lub w wiadomościach prywatnych. Jestem otwarta na wszelkie prośby i uwagi.
Standardowo: gwiazdkujcie komentujecie i widzimy się w kolejnym rozdziale!
Także miłego dnia, wieczora
bądź dobrej nocy ^^
CZYTASZ
Stray Kids Reakcje
RandomJedne z wielu reakcji Stray Kids Enjoy! Start: 20.06.18 Wiele razy #1 w straykids Dziękuję 💕🌸