Wyznanie uczuć ~ Lee Know

3.1K 129 1
                                    

Dedykowany: yuki876
Przepraszam że musiałaś tak długo czekać ;-; enjoy ^°^

~
Nie ma to jak weekend, prawda? A już w szczególności wolny, w całości bez prób. Z tą myślą Minho w piątek wieczorem, a w zasadzie już w sobotę szedł spać. I uśmiechnął się szczerze gdy uświadomił sobie, że będzie mógł się z tobą w końcu zobaczyć. Bo na pewno sobie jutro wpadnie do ciebie, tylko jeszcze nie wiedział o której, ale co to za różnica? Zawsze soboty spędzałaś na dramach i w domku sama, bądź czasem z nim. 

Dźwięk budzika przerywa twój sen. Otwierasz oczy i po kilkuminutowej chwili wstajesz z łóżka. Wchodząc do łazienki, przy wykonywaniu porannej toalety mimowolnie zerknęłaś na swoją posturę i z westchnieniem stwierdziłaś, że siłownia i dziś wieczorem cię nie ominie. Czekasz już tylko aż zrobi się ciepło by móc przerzucić się z bieżni na bieganie po parku. Od jakiegoś miesiąca odstawiłaś słodycze, wysokokaloryczne produkty i zaczęłaś chodzić na siłownię, by wypracować wymarzoną sylwetkę. Niestety nie było tak kolorowo jak przedstawiają to wszystkie profile na Instagramie. Było ciężko, nawet bardzo, ale wiedziałaś, że dłużej ze sobą nie wytrzymasz i zebrałaś całą swoją siłę woli. Już niedługo, będzie lepiej, powtarzałaś sobie zbierając rzeczy do wyjścia.
Wychodząc z budynku wpadłaś na kompletnie zdziwionego Minho. Zawahałaś się, bo jeśli teraz się spotkacie to czy zdążysz na siłownię? Ale jak można się wahać na takim wyborem? Chyba już zaczyna być coś nie tak. Wróciłaś do mieszkania razem z Minho i zrobiłaś herbatę do picia. Zaczęliście się zastanawiać co moglibyście robić dziś, ale mimo wszystko stanęło jak zwykle na popołudniu z dramami. Włączyliście dramę i gdy chłopak wstawał by pójść do kuchni po przekąski zatrzymałaś go mówiąc, że nic tam nie znajdzie. Minho otworzył na chwilę usta w zdziwieniu. Jak to? 

- No cóż zawsze możemy zamówić jakieś dobre jedzonko, jest 19 powinni jeszcze dowozić. - stwierdził uroczo się uśmiechając.
- Jeśli chcesz to zamów sobie coś, ja zjem tylko lekką kolację za chwilę, a poza tym nie mogę jeść takich rzeczy.- powiedziałaś szukając odcinka na którym skończyliście oglądać ostatnio. W głowie Minho zapaliła się lampka. 

- Gdzie się dziś wybierałaś? - spytał ostrożnie
- Szłam na siłownię - odparłaś bez zawahania - Nie mówiłam ci, że się na nią zapisałam? - spytałaś w końcu podnosząc się znad komputera i dopiero teraz chłopak zauważył, że masz lekko podkrążone oczy. 
- Mówiłaś, ale nie byłaś na niej już w tym tygodniu co najmniej dwa razy? Mówiłaś mi też, że masz sporo rzeczy ostatnio na głowie i niewiele czasu. Czemu więc co drugi dzień biegasz na siłownie? Czemu tak nagle?
- Oj no w końcu musiałam coś ze sobą zrobić. Nie udawaj zdziwionego, sam mi napomknąłeś, że przyda mi się to. - mówiłaś to tak lekko i naturalnie, sama siebie zdziwiłaś, że ta cała gorycz z ciebie się nie wylała.
- Przecież wiesz, że tylko żartowałem! Nie możesz się tak przemęczać! Poza tym to, że twoja figura różni się od koreanek to ogromny atut i wyróżniasz się! Ludzie się za tobą oglądają na ulicy, tak ładna jesteś. I będę ci to powtarzał, aż to zrozumiesz. - Uśmiechnęłaś się smutno, mimo waszych przekomarzanek zawsze starał się cię podbudować, ale ty wiesz swoje.

I met you in the dark
You lit me up
You made me feel as though
I was enough

Przy kolejnym spotkaniu wyglądałaś na jeszcze bardziej zmęczoną. Minho po raz kolejny spróbował cię przekonać do rzucenia siłowni, mówiąc jak bardzo głupie jest to co robisz.
I tym razem naprawdę cię zdenerwował. Po co kolejny raz się wtrąca. To twoja decyzja. Gdy on haruje z comeback'iem i śpi po 3 godziny dziennie dbasz o tyle o ile możesz, nie każesz mu z niczego rezygnować bo wiesz ile to dla niego znaczy. I z każdym słowem z obu stron ciśnienie rosło. Głosy się podnosiły. Nerwy rosły, aż w końcu.
- Wynoś się! I nie wracaj, dopóki masz zamiar wtrącać się tak we wszystkie moje sprawy!- Minho jakby oprzytomniał widząc twoje oczy pełne łez i serce mu się ścisnęło na myśl, że to on do tego doprowadził. Wyszedł jednak posłusznie za drzwi. I gdy one zamknęły się za nim stanął wpatrując się w ich powłokę. Przytłoczyło go to, stres, zmartwienie o twoją osobę, nie rozumiał teraz czemu tak się uniósł. Usłyszawszy twój szloch zza drzwi biegiem rzucił się w dół klatki schodowej i niedługo później był w dormie. Wpadł do łazienki, zamknął drzwi i popatrzył się na swoje odbicie. Widząc zaczerwienione oczy znów przed oczami stanęła mu twoja twarz, zaszklone oczy i miał wrażenie, że znów słyszy twój szloch. 

Stray Kids ReakcjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz