Kiedy cię przeprasza 1/2

4.8K 158 25
                                    

Dziś dłużej i pod spodem ważna notka o specjalu na 50 000 tysięcy wyświetleń tutaj i stu obserwujących na moim profilu (do których już blisko) oraz moich nadchodzących urodzin!

Hyung line
Rozdział niesprawdzony!

Enjoy!

~Chan
Minęło już dwa dni od waszej kłótni. Po tym wszystkim nie miałaś najmniejszego zamiaru odezwać się jako pierwsza. To co powiedział zraniło cię naprawdę mocno. Chciałaś wierzyć, że nie miał tego na myśli, ale gdyby tak było odezwałby się, prawda? Wzięłaś wolne do końca tygodnia, więc nie musiałaś się obawiać wpadnięcia na niego w wytwórni. A może właśnie tego chciałaś? Wpaść na niego i zobaczyć, jak to wszystko na niego wpłynęło? Już sama nie wiedziałaś. Cały ten wolny tydzień zleciał bardzo szybko. Nim się obejrzałaś wracałaś już do pracy. Zestresowana i nie mająca pojęcia czego się spodziewać. Gdy tylko współpracownicy zobaczyli cię, nie byli pewni jak zareagować, zresztą nie dziwiłaś im się. Ostatnie dni, a w zasadzie noce przepłakałaś. Nie miałaś też na sobie ani krzty makijażu, a ubrana byłaś w przyduży t-shirt. Pytania czy wszystko w porządku zbywałaś odpowiedziami o rzekomym złym samopoczuciu. 
Dzień przebiegał spokojnie. Ani razu nie widziałaś Chana, spotkałaś jedynie Minho, którego przywitałaś, ale szybko uciekłaś tłumacząc się dużą ilością pracy.
Im bliżej końca dnia tym częściej podchodził do ciebie ktoś z skz z jakąś sprawą jednak zawsze ich zbywałaś. W końcu wieczorem Woojin z którym masz najlepszy kontakt, oczywiście poza Chanem, podszedł do ciebie i zanim zdążyłabyś odejść przerzucił cię sobie przez ramię i zabrał sama nie wiesz gdzie. Zabrał cię do jakiegoś pomieszczenia w części wytwórni, w której nie bywasz. Kiedy w końcu odstawił cię kazał ci się nie ruszać i szybko wybył z pomieszczenia. Westchnęłaś ale postąpiłaś tak jak cię prosił. Chwilę później zobaczyłaś zapalanie się światła. Zrozumiałaś, że stoisz w pomieszczeniu do nagrywania. Zobaczyłaś też Chana przy mikrofonie. Odwróciłaś głowę nie chcąc na niego patrzeć i podeszłaś do drzwi. 
~
Chan widząc jak odwracasz się plecami i idziesz do drzwi poczuł jak po raz kolejny pęka mu serce. Jak mógł tak wtedy do ciebie powiedzieć? Zapewne już nie chcesz mieć z nim nic wspólnego. Drzwi jednak są zamknięte i on dobrze o tym wie. Muzyka zaczyna grać, a on jeszcze nigdy tak się nie denerwował mając zaśpiewać. Wolna melodia rozbrzmiewała spokojnie w całym pomieszczeniu a zaraz dołączył do niej głos Chana. Śpiewał smutną piosenkę w pełni przez niego napisaną po waszej ostatniej kłótni. Zawarł w niej wszystkie emocje. Będąc w połowie i widząc, że dalej stoisz do niego tyłem przy drzwiach, załamał mu się głos. Wyszeptał "przepraszam" i podszedł otworzyć ci drzwi, po czym odszedł w głąb pomieszczenia. Słysząc jego szloch stojąc już za drzwiami, nie dałaś rady tak po prostu zamknąć tych drzwi i odejść. Po cichu weszłaś z powrotem do środka i niezauważalnie podeszłaś do chłopaka. Siedział z twarzą zakrytą rękami i wiedziałaś, że to przepraszam było w stu procentach szczere. Kucnęłaś obok niego i delikatnie pogłaskałaś po włosach, sama mając łzy w oczach. Chan w ułamku sekundy podniósł głowę i spojrzał na ciebie z niedowierzaniem. Niewiele myśląc przytuliłaś go. Wiedziałaś tylko, że nie chcesz go stracić, nawet jeśli cię zranił.

~Woojin
Gdy tylko Woojin wyszedł, a w zasadzie został przez ciebie wyrzucony, udał się do dormu myśląc o tym jak cię przeprosić. Wiedział, że nawalił, mocno nawalił. Chciał to jak najszybciej naprawić, ale jednocześnie chciał dać ci czas byś ochłonęła. 
Ty natomiast, gdy tylko przeszedł pierwszy szok zadzwoniłaś po swoją najlepszą przyjaciółkę potrzebując rozmowy. Ta gdy tylko usłyszała cię przez telefon wiedziała, że coś jest nie tak i przyszła tak szybko jak mogła. Parę godzin później kończyłyście wieczór z do połowy pustą butelką wina i Stranger Things na które już dawno przestałyście zwracać uwagę. Jednak twoja przyjaciółka była w stanie cię zapewnić, że wcale nie jesteś infantylna i to Woojin zawalił. Już w pełni przekonana swojej racji postanowiłaś nie odezwać się do niego i ignorować telefony. Wszystkie wiadomości jednak przeczytałaś i wywołały one łzy w twoich oczach. Przecież go kochasz. Nie możesz temu zaprzeczyć.  Po jakichś trzech dniach zgodziłaś się na spotkanie. Jesteście przecież dorosłymi ludźmi i musicie się jakoś dogadać. Miejscem tego spotkania została wybrana pobliska mało znana kawiarnia. Oboje pojawiliście się punktualnie, usiedliście i Woojin od razu chciał zacząć mówić, ale uciszyłaś go gestem ręki i wstałaś złożyć zamówienie. Dla was obojga. Dobrze wiedziałaś jaki jest tu ulubiony napój chłopaka. Kiedy wracałaś z napojami wzięłaś głęboki oddech wcale nie czując się gotową na tą rozmowę. 
~
Dwie godziny później Woojin odprowadził cię pod drzwi twojego mieszkania i pożegnał słodkim pocałunkiem. Kiedy już odwracałaś się włożył ci coś do kieszeni i wyszeptał "Jeszcze raz przepraszam, mam nadzieję, że ci się spodoba." Weszłaś do środka, wyjęłaś z kieszeni tajemnicze coś co okazało się być kopertą i zajrzałaś do środka. Poza wzruszającym i totalnie oklepanym romantycznym listem znalazłaś tam bilety na fansign.

Stray Kids ReakcjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz