Rap Battle [UKOŃCZONE]

Epic Rape Battle (+18) rozdział dla starszych użytkowników!

-Zaczynamy Epic Rape Battle! - krzyknął jakiś fagas stojący na scenie. - Czy wszyscy dobrze znają zasady?- Ja i Doda zdziwiłyśmy się, ponieważ prowadzący powiedział Rape a nie Rap Battle. Uznałyśmy, że to po prostu przejęzyczenie.

- Czy wszyscy są gotowi?- na ten dźwięk na scenę wyjechały dwie klatki z rozwścieczonym ReTo i Żabsonem.

- Jazda z tym koxem!!! - krzyknął ulany fagas z drugiego końca pomieszczenia.

-Doda, co tu się odpierdala?- zapytałam przyjaciółki próbując przebić się głosem przez dźwięki z głośników.

Dorota nic nie odpowiadała, gdyż była zbyt pochłonięta zabawą.

3...2...1- krzyknął fagas- Zaczynamyyyyyyy!!!

ReTo zaczął rapować, co całkiem dobrze mu szło. Po 2 minutach ktoś wrzucił jakąś dziewczynę z pierwszego rzędu na scenę. Zaczął się brutalny gwałt i rap. ReTo przerażony przegraną nadal rapował i patrzył na Żabsona który wygrywa i przerywa mu w śpiewaniu.

-Dajcie mi tu zaraz jakąś suke wtedy wam pokażę jak się  gwałci!- na słowa ReTo przeraziłam się i rozglądałam w poszukiwaniu miejsca ucieczki, ale wszystkie wyjścia były w kratach. Doda się gdzieś zgubiła.

W jednej chwili poczułam popchnięcia i wylądowałam w pierwszym rzędzie. Zostałam wciągnięta na scenę.

- No no no, a co my tu mamy- wrzasnął raper- zaraz zapewnisz mi zwycięstwo!

Chłopak zaczął mnie gwałcić wśród oklasków i wrzasków tłumu. Polubiłam go - w końcu to mój największy idol. ReTo dobrze rapował i jeszcze lepiej rapeował. Było dokładnie tak jak w Shrek is Love, Shrek is Life - zostałam wyruchana przez największego mentora. Ale zaraz przecież to co się tu odpierdala jest chore. Nagle,poczułam że ciężej mi się oddycha. Mam czarno przed oczami. Nic nie widzę, boli mnie głowa. Zaraz zemdleję! Ale dlaczego?

I wtedy przypomniałam sobie Kruszwila jako barmana, który podawał mi owy dziwny specjał. Przypomniałam sobie, że piłam go razem z Dodą oraz że ona zniknęła jakiś czas temu. Przypomniałam sobie czego uczyli nas w drugiej klasie podstawówki Nigdy nie bierz niczego od obcych.

Za późno- powiedziałam.