JUNGKOOK #3

361 23 2
                                    

*wasze pierwsze spotkanie*

Szybkim krokiem znalazłam się w umówionym miejscu. Była to jedna z wielu sal konferencyjnych w jednym z droższych hoteli w naszym mieście. Od razu spodobało mi się te miejsce, widziałam, że Jaebum się postarał.
-Jestem- powiedziałam wieszając płaszcz na oparciu krzesła i zajmując miejsce.
-Cieszę się- odpowiedział mi z uśmiechem.
-Chłopcy będą?- zapytałam patrząc na zegarek i zauważając tym samym, że było już ponad piętnaście minut po umówionej godzinie.
-Jesteśmy sami jako kapitan i jego prawa ręka- powiedział klepiąc się w klatkę piersiową przez co prychnęłam.
-Kto dał ci takie stanowisko?- zapytałam splatając ręce.
-Ewidentnie mi się należy po tym, co dla ciebie robię- powiedział przesuwając się.- Nie zaprzeczysz.
-Yugyeom wczoraj u mnie był- powiedziałam chcąc, aby się odsunął, ponieważ kiedy mówił zaczął zmniejszać odległość między nami.
-Czego chciał?- zapytał, a ja widziałam jak jego szczęka oraz pięści coraz bardziej się zaciskają.
-Chciał porozmawiać- powiedziałam wzruszając ramionami.
-Zrobił ci coś?- zadał kolejne pytanie oglądając mnie uważnie.
-Nie, wszystko w porządku- powiedziałam wyrywając lekko dłoń, którą złapał.-Zaczynajmy.
-Na pewno wszystko okej?- spojrzał na mnie, co zauważyłam jedynie kontem oka, ponieważ już odwróciłam głowę.
-Zapraszamy!- krzyknęłam, a po chwili drzwi się otworzyły i wszedł do środka pierwszy chłopak.
Jaebum spojrzał na mnie z mordem w oczach i wzrokiem wyrażającym, że jeszcze będzie chciał wrócić do tej rozmowy, ale zignorowałam go zajmując się przybyłym chętnym.

-Nie mam już siły- powiedział kiedy wyszła 73 osoba.
-Musimy dobić do tej setki- powiedziałam stawiając wielki krzyżyk przy tym nazwisku.
-Na pewno?- zapytał cicho ziewając.
-Tak, jestem pewna. Trzeba dać szansę wszystkim- powiedziałam chcąc jak najszybciej wrócić do poprzedniego zajęcia zanim będzie chciał podjąć temat naszej poprzedniej rozmowy.- Następny!
Chwilę czekaliśmy i myślałam, że będę musiała powtórzyć. Do pokoju wszedł wysoki chłopak w czarnych włosach, który uśmiechał się do mnie w taki sposób, że na moment zapomniałam jak się nazywam.

Jestem tym, czego potrzebujecie- powiedział od razu na wejściu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jestem tym, czego potrzebujecie- powiedział od razu na wejściu.
O tak, potrzebuję cię.

28.06.2018

Reakcje BTS Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz