POCZĄTEK: 25 czerwca 2018
🌺Mogą pojawiać się sceny 18+ i przekleństwa
🌺Wszystkie pozostałe ważne informacje w części #0
NAJWYŻSZE OCENY:
✅472 miejsce w FANFICTION (2 lipca 2018 rok)
-Dzień dobry- powiedziałam od razu po wejściu i skłoniłam się nisko. -Ooo, T/I. Cieszę się, że już jesteś- powiedział mój nowy szef odwracając się w moją stronę.- Przejdziemy do mojego gabinetu, aby omówić ostatnie sprawy. Nie zdążyłam dokładnie przyjrzeć się żadnej z osób w pomieszczeniu, ponieważ praktycznie od razu je opuściłam, ale czułam na sobie ich wzrok, który dokładnie mnie skanował. Dotarła do mnie lekka presja i starałam się uspokoić nerwy kiedy ponownie trafiłam na korytarz. Przemieściliśmy się w zupełnie inną część budynku, w której miałam złożyć podpis na ostatnich dokumentach dotyczących zachowania poufności. W międzyczasie składania szybkiej parafki mężczyzna zaczął krótko i zwięźle wyjaśniać, że niedługo chłopcy będą mieć comeback. -Musisz ich utrzymać w formie, aktualnie ćwiczą najnowszy układ, a trochę się zasiedzieli, więc chciałbym żebyś ich rozruszała. Twoje zajęcia są idealnie przed tymi z tańca, więc idealnie wszystko się układa- powiedział odbierając ode mnie dokumenty i chowając do teczki.- Wszystko jasne? -Oczywiście- powiedziałam od razu na co się uśmiechnął. -Cieszę się. Mam nadzieję, że jakoś trafisz na salę, muszę zostać i dopilnować jeszcze kilku spraw- powiedział patrząc na mnie przepraszająco. -Poradzę sobie- odwróciłam się i wyszłam z pokoju kierując się w stronę wind. Totalnie nie pamiętałam drogi. Budynek był tak duży, że za żadne skarby świata nie byłam w stanie wrócić na moją salę. No po prostu świetnie. Krążyłam przez jakiś czas po korytarzu zanim uświadomiłam sobie, że jestem na złym piętrze. Zdenerwowana wróciłam do windy i nacisnęłam przycisk przywołujący. Kiedy drzwi się otworzyły moim oczom ukazał się chłopak, który stał w niej samotnie. Zrobiło mi się gorąco kiedy zaczął się we mnie wpatrywać i do mnie pomachał, a ja zaczęłam się zastanawiać, czy schody nie byłyby lepszą opcją. Nie chciałam zrobić z siebie idiotki przez ewentualne zemdlenie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
